Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: MB » sobota 08 gru 2012, 15:28

jeśli komuś się wydaje, że różnica między studiem nagraniowym a domem sprowadza się do preampa mikrofonowego to jest niewiarygodnie naiwny

hir
Posty: 32
Rejestracja: piątek 19 sie 2005, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: hir » sobota 08 gru 2012, 15:38

...jeśli komuś się wydaje, że różnica między studiem nagraniowym a domem sprowadza się do preampa mikrofonowego to jest niewiarygodnie naiwny... 


MB, chyba nie ma tu takich. Wiadomo, że nagrywanie studyjne to inny sprzęt, inne pomieszczenie, z reguły też inna wiedza i doświadczenie realizatora. Ale jak gość pyta czy lepiej nagrać w studio jeden kawałek czy kupić preamp żeby nagrywać, to co byś mu odpowiedział? Że od preampu do dobrego nagrania to jeszcze daleka droga, a jaki masz odsłuch, a jaki mikrofon, a jaką akustykę. Można tak w nieskończoność. Ja radzę kupić coś do domu i nagrywać, bez zastanawiania się czy zabrzmię co najmniej jak ten czy tamten wokalista nagrywający w studiach za tysiące dolarów.


Dziak44
Posty: 5
Rejestracja: środa 05 gru 2012, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: Dziak44 » sobota 08 gru 2012, 17:34

My się chyba nie rozumiemy, to nie ma być jednorazowe nagranie i koniec. Być może w przyszłości także będę miał zamiar (ze znajomym jako projekt) wydac jakis kolejny track.


Poza tym to nie ma być amatorski utwor na youtube i fora internetowe ale ma być wydany w dobrej polskiej wytwórni, być może dzięki dobrej promocji pojawi się w stacjach radiowych itd..


Poza tym ta wokalistka to absolwentka wydziału wokalnego Akademii Muzycznej, też dostanie wynagrodzenie, stąd chodzi mi o sam fakt..czy można domowymi sposobami uzyskać efekt mówiąc baardzo ogólnie zblizony do takiego z prawdziwego studia czy też nie. Czy warto inwestowac w preamp, produkując szeroko pojętą muzyke elektroniczną gdzie wszystko można wykonać przez soft, wtyczki itd..


Tym bardziej ze mastering będzie wykonywany przez studio w Niemczech, więc to ma być track z prawdziwego zdarzenia, niczym nie rózniący się od nagrań np Katy Perry czy J.Lo Pitbulla, oczywiście nieco inny typ muzyki ale coś tego typu a nie jakieś amatorskie stylizacje dla forów internetowych.


Aranżował będę sam, miks będę wykonał jeszcze z inną osobą a mastering będzie wykonany w studiu w Berlinie i to już jest załatwione z wytwórnią wspólnie. Teraz chodzi o sam wokal.


Ale z drugiej strony jest taki producent muzyczny ze Szwajcarii - Mike Candys (Michael Kull), który używa w studiu RME 9652, przetwornik RME Adi i SPL Channel Strip jako preamp i realizuje nagrania, które trafiają nawet w Polsce, ostatnio jego znany track był emitowany przez Radio Zet. A wczesniej wiadomo różne komercyjne rozgłośnie..I nie potrzebuje do tego zawodowego studia, jest rezyserka i mały pomieszczenie do wokalu, stąd zastanawiam się na ile w elektronicznej muzyce gdzie poza wokalem i nagraniem żywych instrumentów nie potrzeba specjalnie nic więcej - oprócz interfejsu i monitorów i odpowiedniej adaptacji akustycznej wymaga się nagrań w prawdziwym studiu..


Dlatego to mnie dziwi..


Ale z drugiej strony wiele osób promuje zasade, że na budżetowym sprzęcie też można zrealizować super zawodowy track i dlatego jestem troche w kropce..


Poleca się interfejs za 800 zł - bo ma preampy na pokładzie..czyli co - warto z nich korzystać? No chyba, że chodzi o jakies tam nagrania amatorskie..


Nie wiem nawet tutaj na forum polecano jakieś tanie mixery do nagrań..co mnie mega zdziwiło..


 


Ale ok nie ma sensu tego w kółko pisać - po prostu chce solidnie nagrac wokal na jak najlepszym poziomie, dlatego taki temat.


Różnice wg mnie mogą być nawet w samych preampach za 800 zł będzie brzmiał inacej, inaczej taki za 5 000 a jeszcze inaczej taki za 8000


Stad jak dla mnie preampy pokładowe w interfejsach za 800 zł to raczej zabawki chyba..


MrExplosion
Posty: 471
Rejestracja: piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: MrExplosion » sobota 08 gru 2012, 18:55

No to jeszcze raz - dobry preamp na tym etapie nie jest ci potrzebny. To jest pewnie 1% całości nagrania i jak skopiesz pozostałe 99% to nawet najlepszy preamp nic nie da. Różnice między preampami zauważysz dopiero wtedy, kiedy cała reszta jest bardzo dobrze zrobiona, a skoro to twoje pierwsze podejście do tematu to nie ma na to żadnych szans. Chyba że jakimś wielkim fuksem, przypadkiem.

Ja bym na twoim miejscu poszedł do studia chociażby po to, żeby się czegoś nauczyć na przyszłość. Nawet więcej, oprócz nagrania zleciłbym im wstępną obróbkę wokalu, wyrównanie timingu, intonacji, ustawienie dubli, chórków itd. Zamień się z dobrym fachowcem ze studia na sprzęt i nawet wtedy on to zrobi lepiej - po prostu umiejętności są najważniejsze i w to warto zainwestować. A następnym krokiem może być kupno sprzętu dla siebie - ale najpierw mikrofon(y), potem preampy. I w międzyczasie możesz się uczyć jak i gdzie ustawić mikrofon żeby jak najmniej zepsuć

Paweł
Posty: 864
Rejestracja: piątek 29 mar 2002, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: Paweł » sobota 08 gru 2012, 19:32

...jeśli komuś się wydaje, że różnica między studiem nagraniowym a domem sprowadza się do preampa mikrofonowego to jest niewiarygodnie naiwny...

Ale z drugiej strony nie demonizujmy. Jeśli ma się odpowiednie: mikrofon, interface, adaptację, monitoring i wspomniany preamp, to co do nagrania wokalu więcej potrzeba? A to nie są rzeczy w obecnych czasach nieosiągalne.

Awatar użytkownika
katox
Posty: 98
Rejestracja: poniedziałek 31 sty 2011, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: katox » sobota 08 gru 2012, 20:49

......jeśli komuś się wydaje, że różnica między studiem nagraniowym a domem sprowadza się do preampa mikrofonowego to jest niewiarygodnie naiwny...

Ale z drugiej strony nie demonizujmy. Jeśli ma się odpowiednie: mikrofon, interface, adaptację, monitoring i wspomniany preamp, to co do nagrania wokalu więcej potrzeba? A to nie są rzeczy w obecnych czasach nieosiągalne. ...

no tak, ale różnice między poszczególnymi preampami są wręcz bardzo duże i słychać to nie tylko na samym końcu i wcale niekoniecznie przez dobrych reżyserów a nawet laik usłyszy różnice pomiędzy basem wpiętym w preamp z interfejsu a basem wpiętym w linię stołu analogowego (a dopiero później do interfejsu).

Nie wyklucza to jednak tego, że kawałki nagrane w domu bez sprzętu za kilkadziesiąt tysi mogą być grane w radiu.

hir
Posty: 32
Rejestracja: piątek 19 sie 2005, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: hir » sobota 08 gru 2012, 21:49

Dziak44: Teraz napisałeś konkretnie. Kawałek ma być porządnie nagrany, a poza tym to nie jest jednorazowa akcja. Odpowiedź więc jest prosta - jeśli masz kasę leć za każdym razem do studia i masz problem z głowy tylko płacisz, jeśli nie kup interejs audio. Przy czym jeśli wybierzesz drugą opcję nie pozbędziesz się pytań dodatkowych. Bo jeśli to ma być zrobione professional to można oczywiście powiedzieć przykładowo "kup Rolanda Quad-Capture, Presonus Audiobox lub Mackie Onyx BlackJack" i po sprawie. Na miejscu jest jednak postawienie pytań: jakim mikrofonem nagrywasz, jakie masz warunki akustyczne. Bo jak to wszystko leży, to szkoda wydawać kasę na interfejs. Uzyskanie zawodowego brzmienia będzie wymagało sporo zachodu lub okaże się niemożliwe.


Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: MB » sobota 08 gru 2012, 22:48

eśli ma się odpowiednie: mikrofon, interface, adaptację, monitoring i wspomniany preamp, to co do nagrania wokalu więcej potrzeba?
*******************
Potrzeba jeszcze wiedzy i doświadczenia zawodowego realizatora, który wie, jak ustawić mikrofon, jaki mikrofon wybrać, na jakie błędy wykonawcze zwrócić uwagę w momencie nagrania, kiedy nagranie powtórzyć n-ty raz, a kiedy już jest dobrze, itd...

Poza tym ... jestem pewien, że osoba zadająca takie pytanie, jak w tym wątku wcale nie ma zrobionej adaptacji akustycznej. Praktyka pokazuje, że ludzie o adaptacji myślą na samym końcu, jak już zainwestowali w sprzęt i przekonali się, że pomimo tej inwestycji "coś nie wychodzi".

MrExplosion
Posty: 471
Rejestracja: piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: MrExplosion » niedziela 09 gru 2012, 02:25

Jest dokładnie tak jak mówi MB. Najpierw jest wokalista i nawet przy określonych jego/jej możliwościach można wyciągnąć dużo lepsze wykonanie umiejętnie do tego podchodząc. To jest najważniejszy element układanki. Druga w kolejności sprawa to akustyka pomieszczenia, to ma naprawdę duży wpływ. Zmiana pomieszczenia może poprawić efekt od nieakceptowalnego do bardzo dobrego. Na trzecim miejscu postawiłbym dobór mikrofonu - przy niektórych głosach nie ma to aż takiego znaczenia a przy innych ma kluczowe. Sam dość długo próbowałem wszystkich możliwych opcji na Oktavie 319, a po zamianie na jakiś Rode problemy rozwiązały się same. Obydwa mikrofony z tej samej półki, ale Oktava w ogóle nie oddawała naturalnego charakteru głosu a z Rode brzmiało tak samo jakbym stał w pokoju i słuchał wokalisty. I od razu układało się to w miksie.

I po tych trzech elementach (plus ustawienie mikrofonu) jest długo długo nic, a dopiero potem preamp i przetwornik A/D. Ma to znaczenie, ale to jest dopieszczanie szczegółów.

I w końcu kluczowa sprawa - żeby ogarnąć temat radzenia sobie z wokalistą, "słyszenia" akustyki pomieszczenia, doboru i ustawienia mikrofonu, trzeba się z 50 razy pomylić i nauczyć na własnych błędach. Albo nauczyć się od profesjonalisty w warunkach bojowych, co jest dużo lepszą opcją.

Dziak44
Posty: 5
Rejestracja: środa 05 gru 2012, 00:00

Re: Preampy mikrofonowe - różnice w jakości

Post autor: Dziak44 » niedziela 09 gru 2012, 04:04

Dziękuje wszystkim za wskazówki, myślę, że chyba zainwestuje w studio, bo lepiej zrealizowac jedno czy dwa nagrania niż stos, jedno gorsze od drugiego.


Co do adaptacji no to owszem pewnie idealna nie jest ale jest w ogole, nie pracuje przy gołych ścianach ani tez nie mam wyłozonej pianki od góry do dołu, mam panele akustyczne i wspólnie ze znajomym, który pomagał mi to wszystko ustawić żeśmy to zrobili, nie wiem czy jest dobrze ale chyba nienajgorzej. Pracuje się nieżle..jeśli tak to można nazwac.


Tylko mam jeden dylemat rozmawialiśmy o adaptacji - i to jest wiadome..


Ale dalej dlaczego mikrofon za konkretne pieniądze jest kolejnym elementem a daleko za nim dopiero preamp? Wg mnie mikrofon za 4 000 pln przy preampie za 300 zł nawet w 10% nie będzie miał tego potencjału, to tak samo jak zawodowy interfejs typu Apogee, RME a do niego podłączony zestaw głośników multimedialnych z marketu to po prostu bezsensu, to się nie trzyma kupy. Jak się inwestuje w dobry mikrofon to moim zdaniem sprawą formalną i niejako bezdyskusyjną jest zakup dobrej klasy preampu. Nie wybrażam sobie podłączania jakiegoś solidnego Neumanna pod mixer z preampami za 1000 zł...a najlepiej dalej do komputera z kartą typu E-Mu 0404, to lepiej chyba taki mikrofon sprzedać.


Moim zdaniem to wszystko musi być na odpowiednim poziomie. Sprzet to jedno i wg mnie bez klasyfikowania, po prostu wszystko na równi i mikrofon dobry i preamp i interfejs/karta (przetworniki A/D)


No chyba, że jestem w błędzie, ale po co pchać się w drogi zawodowy mikrofon, skoro reszta ogniwa jest kiepska?


Będzie super akustyka, zawodowy wokalista i mikrofon na prawde z wysokiej półki ale reszta sprzętu kiepska to i nagranie nie będzie takie idealne.


Ok ale już coś wiem, wiem jak na to spojrzeć i jak liczyć siły na zamiary.


Warto chyba zrealizować nagranie w studiu bo przynajmniej sam coś poznam, czegoś się naucze.


ODPOWIEDZ