Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
No i nie zapominajmy o Matrixbrute od Arturii z w pełni analogowym torem audio i zestawem analogowych efektów
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Na estradę lepiej sprawdziła by się cyfra ale klawiszowiec ze mnie żaden. Na razie nie jestem wstanie zagrać całego utworu na klawiszach ani nie umiem czytać z nut.Bardziej zależy mi na syntezatorze do studia którego i tak w większym lub mniejszym stopniu wykorzystam kiedyś na estradzie.Chyba zdecyduje się na analogowy tak mi się ten Moog podoba od czasu jak przesłuchałem dema.Choć pewnie będę musiał przesiąść się na lepszy interfejs.Nie przeszkadza mi to że nie idzie zapisywać presetów na softach przeważnie wykręcam wszystkie brzmienia od nowa.
Z analogowych moim faworytem jest moog mother 32 ale jak będę kupował to dopiero w maju w przyszłym roku więc może zmienię zdanie do tego czasu. Chce syntezator bez klawiatury jak sprzęt ma pokładowe klawisze to mam wrażenie że kosztują połowę jego ceny
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
A jak System 1 to i na System 8 trzeba by zwrócić uwagę... 8 głosowa polifonia, sekwencer, mnóstwo gał do kręcenia no i tak jak 1 obsługuje wtyczki... w zestawie standardowo przychodzi z Jupiter 8 i Juno 106.
W ogóle Roland się mocno uaktywnił... widziałem, że wypuścił ostatnio cyfrowe repliki TB303 i TR909 + w serii butikowej replikę vocodera VP330.
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Na estradę lepiej sprawdziła by się cyfra ale klawiszowiec ze mnie żaden. Na razie nie jestem wstanie zagrać całego utworu na klawiszach ani nie umiem czytać z nut.Bardziej zależy mi na syntezatorze do studia którego i tak w większym lub mniejszym stopniu wykorzystam kiedyś na estradzie.Chyba zdecyduje się na analogowy tak mi się ten Moog podoba od czasu jak przesłuchałem dema.Choć pewnie będę musiał przesiąść się na lepszy interfejs.Nie przeszkadza mi to że nie idzie zapisywać presetów na softach przeważnie wykręcam wszystkie brzmienia od nowa.
Z analogowych moim faworytem jest moog mother 32 ale jak będę kupował to dopiero w maju w przyszłym roku więc może zmienię zdanie do tego czasu. Chce syntezator bez klawiatury jak sprzęt ma pokładowe klawisze to mam wrażenie że kosztują połowę jego ceny
...
Ze strony mooga możesz ściągnąć szablony do zaznaczania ustawień tak, żebyś mógł wrócić do jakiegoś fajnie wykręconego brzmienia. Fakt, że na scenie trochę to niewygodne, no ale cóż... taki urok tego typu maszynek...replika MS-20, ARP Odyssey czy Arturia Brute też żadnych presetów nie mają i trzeba na szymelkach sobie zaznaczać jak chce się wrócić do jakiegoś brzmienia
Ja powoli dojrzewam, żeby złożyć sobie jakiegoś modulara... kupić eurorack case i stopniowo dokupować moduły. Pewnie zajmie mi to z rok, ale ile frajdy
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Ja powoli dojrzewam, żeby złożyć sobie jakiegoś modulara... kupić eurorack case i stopniowo dokupować moduły. Pewnie zajmie mi to z rok, ale ile frajdy ...
Jak miałem demko Reaktor factory selection od Ni też nie mogłem zapisywać ustawień.W ciągu 30 minut trzeba było wykręcić,obrobić i zgrać do wave to trochę nauczyłem się pamiętać ustawienia ale warto zwrócić uwagę na te szablony.Do Analoga jak na estradę to musiał bym jeszcze jakiś procesor pogłosowy.
Też mi się marzy takie modularne monstrum z 3-4 modułów i do tego jakieś procesorki typu looptrotter.
Ale w rok to by mi się nie udało go złożyć.Przy takim tempie rozwoju to po 10 latach bym go złożył no chyba że trafią mi się z 4 wesela co miesiąc i jakaś impreza firmowa to może nie w rok ale w 3 lata bym złożył
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Niekoniecznie... ideą współczesnych analogów jest połączenie analogowego toru audio z techniką cyfrową a co za tym idzie wygodą na scenie. W tym kierunku idzie DSI i Elektron. Matrixbrute Arturii to też dokładnie ta sama idea. Cały tor audio analogowy, natomiast pełna implementacja midi, presety itp. Dzięki temu dostajesz analogowe brzmienie wraz z wygodą obsługi cyfry. Po rynku widać, że to jest w chwili obecnej dość istotny trend... również Behringer swój pierwszy syntezator oparł na tej idei i jego Deepmind to 12 głosowy analog w otoczce cyfrowej.
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Na estradzie dużo wygodniejsze jest szybki dostęp do presetów to miałem na myśli mówiąc o cyfrze.Analog połączony z techniką cyfrową to jeszcze lepiej.Ale Matrixbrute czy Elektron to już nie na moją kieszeń.
Jak na razie po za Moogiem to jedynie Minilogue albo Bass station są w moim zasięgu.
Oglądałem dziś Minilouge'a fajnie się prezentuje ale trochę ta klawiaturka mi nie pasuje. Jest jakaś różnica w brzmieniu między Moog Mother 32 a Korgiem Minilouge?
- Soundscape
- Posty: 2054
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Jak na razie po za Moogiem to jedynie Minilogue albo Bass station są w moim zasięgu.
Oglądałem dziś Minilouge'a fajnie się prezentuje ale trochę ta klawiaturka mi nie pasuje. Jest jakaś różnica w brzmieniu między Moog Mother 32 a Korgiem a Moogiem?
**********************
Jest. Aczkolwiek Minilougiem bawiłem się tylko 30 minut. Barwy które można na nich ukręcić też gdzieś tam się będą różnic i Moog wymaga ciut większej wiedzy w programowaniu synthów. Do puli dał bym jeszcze Sub Phatty. Są presety, klawisze i sterowanie super, brzmieniowo ten sam wysoki poziom.
Jeśli zaś chodzi o "przenośność" to Bass Station jest zasilany prosto z USB :) Dodał bym też Analog Four bo to podobna kategoria cenowa a sam instrument jest bardzo ciekawy. A jak już moduły to obiecujący jest Hypersynth (oj bardzo oboecujący).
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Oj tak, oj tak ...słuchałem kiedyś paru demek i naprawdę brzmi to baaaardzo obiecująco...basy tłuściutkie i mrukliwe tak jak lubię ... no i cena też niczego sobie jak na możliwości...ok. 4k to całkiem rozsądnie.
Re: Access Virus - czy już czas się pożegnać?
Jest. Aczkolwiek Minilougiem bawiłem się tylko 30 minut. Barwy które można na nich ukręcić też gdzieś tam się będą różnic i Moog wymaga ciut większej wiedzy w programowaniu synthów. Do puli dał bym jeszcze Sub Phatty. Są presety, klawisze i sterowanie super, brzmieniowo ten sam wysoki poziom.
Jeśli zaś chodzi o "przenośność" to Bass Station jest zasilany prosto z USB :) Dodał bym też Analog Four bo to podobna kategoria cenowa a sam instrument jest bardzo ciekawy. A jak już moduły to obiecujący jest Hypersynth (oj bardzo oboecujący)....
Minilouge też wydaje się ciekawy a ta klawiatura nie jest taka mała 3 oktawy wystarczą.Zakładam że nie będzie szumiał. Minilouge ma tylko 3 kształty fali na oscylatorze ale o ile dobrze pamiętam ma chyba generator szumu po za tymi dwoma oscylatorami.
Co do Mooga mamuśki to nie wiem jak z kształtami fali ale chyba nie ma dodatkowego generatora szumu można go jedynie ustawić na oscylatorze.
Hypersynth miodzio jak bym miał pewność że go spłacę bez problemu przez 2-3 lata to bym się nie zastanawiał.A cena dobra jak za 3 oscylatory i można nim jeszcze podrasować dźwięki z zewnętrznego źródła.