...Nigdy nie miałem kurzweila i jestem z gruntu "rolandowcem"(brałem jeszcze pod uwagę RD700GX), ale od kilku lat mam dziwną nakrętkę na kurzweila właśnie

i zdecydowałem sie na PC3......
To są zbliżone instrumenty, głównie wagowo

. Oba mają doskonałe klawiatury młotkowe. Z tym, że dalej jest już na boki

.
Kurzwail jest świetną stacją roboczą, przy czym ciężko w nim znaleźć cokolwiek aby źle zabrzmiało.
Roland zaś, oprócz tego, że to stage piano, to jest dodatkowo doskonałym playerem live. Niestety z lepszych (czyt. mało "rolandowych" i tylko 10-cu) brzmień (88 key) można korzystać tylko w opcji One Touch. Pozostałe, w tym te z kart SRX, to już trochę nudny, bo mocno ograny standard. Ale model ten ma też i zacne zalety: otwarzanie plików audio/MIDI bezpośrednio z pamięci USB oraz tryb AUDIO KEY, gdzie poszczególnym klawiszom można w prosty sposób i na kilka też sposobów przyporządkować pętelki audio. Genialna sprawa na live.
Widziałbym tu zasadę: jesli ktoś zna Rolanda i odpowiadają mu jego rozwiązania, to powinien raczej przy nim pozostać. Dla pozostałych, szukajacych czegoś na wskroś innego na tej mocno wysokiej półce zalecałbym Kurzweila PC.
Niestety RD z PC gryzą się w aranżach na trackach jak cholera. Bez kija (czyt. przytomnego realizatora) nie podchodź

[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.