Hej MB, to byla luzno rzucona mysl, pozatym nie jedyny i najwazniejszy watek jaki podjalem (patrz moj pierwszy post w tym temacie). Ale skoro sie go juz tak uczepiles, to rzuc okiem na opis systemu sluchawkowego Stax Omega II ponizej, troche innymi slowami ujete, ale oto mi wlasnie chodzilo i spierac sie nie bede, swiat pedzi do przodu i wraz z nim technologia audio rowniez, a bez eksperymentow i najbardziej ekstremalnych pomyslow nie mielibysmy dzisiaj tych wszystkich zabawek.
Pozdrawiam
Filip Kulpa „Bez względu na rodzaj wybranej amplifikacji Omega II odtwarza muzykę w sposób niesamowicie wywarzony i kulturalny. Te słuchawki nie powalają słuchacza na kolana już pierwszych taktach ulubionej muzyki, ich czar polega na tym, że im dłużej ich słuchamy, tym większe wyrafinowanie i finezję dostrzegamy w ich brzmieniu. W kategoriach ogólnych, odnosząc brzmienie Omegi do zakodowanych w głowie wzorców głośnikowych, powiedziałbym, że słuchawki te brzmią delikatnie, z pewnym dystansem, zwłaszcza w średnim zakresie pasma. Waham się przed określeniem tego typu prezentacji jako wycofanej (gdyby były to kolumny, tak bym ją scharakteryzował), wolę w tym przypadku słowo „oddalonej”. Po paru godzinach odsłuchu nietrudno docenić, że takie – zapewne świadome – ułożenie równowagi brzmieniowej Staksów jest wysoce pożądane. Wgląd w nagrania jest tak nieskazitelny, że bardziej ofensywne potraktowanie średnicy mogłoby oznaczać pogorszenie komfortu odsłuchu i utratę tej niesamowitej finezji w kreśleniu najdrobniejszych detali…”
Źródło:
http://www.audiostereo.pl/sluchawki-wysokiego-lotu_26180.html/page__st__310
Copyright Audiostereo.pl
MOTU Traveler, Logic Studio, Final Cut Express, MacBook Pro 15', 2.5 GHz Intel Core Duo, RAM 4GB 667 MHz, 250 GB SATA, System OS X 10.6.3