Strona 1 z 1
T-BONE 450 - uszkodzony?
: poniedziałek 16 sty 2006, 17:45
autor: tom76
Witam, nie dziala mi mikrofon. Czy mozliwe ze uszkodzil sie pod wplywem niskiej temperatury (lezal w nieogrzewanym pomieszczeniu przez 3 miesiace w walizeczce). Pytam bo nic innego sie z nim nie dzialo a wczesniej dzialal.
Re: T-BONE 450 - uszkodzony?
: poniedziałek 16 sty 2006, 18:03
autor: Gerry
Jeśli go podłączyłeś zaraz po przyniesieniu z zimnego pomieszczenia to mysle ze faktycznie mogło mu sie coś stać. Ogólnie to trzeba jakis czas odczekac az zlapie temperature. Kiedyś zalatwilem w ten sposob kompa. Po podłączeniu poszedł dym z zasilacza i ostała mi się tylko karta graficzna...
Re: T-BONE 450 - uszkodzony?
: poniedziałek 16 sty 2006, 18:10
autor: tom76
...Jeśli go podłączyłeś zaraz po przyniesieniu z zimnego pomieszczenia to mysle ze faktycznie mogło mu sie coś stać. Ogólnie to trzeba jakis czas odczekac az zlapie temperature. Kiedyś zalatwilem w ten sposob kompa. Po podłączeniu poszedł dym z zasilacza i ostała mi się tylko karta graficzna...

...
**********************
Nie, na pewno zlapal temperature pokojowa. Druga opcja to awaria zasilania phantomowego w Soundcrafcie Compact. Nie mam nikogo w okolicy z mikserem lub mikrofonem zeby zrobic test i myslalem ze moze byc zasada: "Nigdy nie przetrzymuj mikrofonu w niskich temperaturach" itp.
Re: T-BONE 450 - uszkodzony?
: poniedziałek 16 sty 2006, 18:26
autor: Gerry
Nie, na pewno zlapal temperature pokojowa. Druga opcja to awaria zasilania phantomowego w Soundcrafcie Compact. Nie mam nikogo w okolicy z mikserem lub mikrofonem zeby zrobic test i myslalem ze moze byc zasada: "Nigdy nie przetrzymuj mikrofonu w niskich temperaturach" itp....
**********************
A mikrofon nie miał jakiegos upadku? kable na 100% sprawne? Padnięty phantom w c4 jest prawdopodobny... Mikrofon sam z siebie nie zdycha