Witajcie
Po bardzo burzliwych przemyśleniach, zadałem sobie pytanie ?
czy warto zakładać Wytwórnie muzyczna w Małopolsce ? dla rejonu : Podkarpacie i Małopolska, przynajmniej na razie. O profilu : pop/rock/dance/ i rodzime odmiany…..
Wręcz dołuje mnie taki stan wiedzy, ze w Polsce ciężko muzykom zaistnieć, nie mamy zdrowej i otwartej konkurencji, nie mamy powodów do dumy na Zagranicznych rynkach, poza nie licznymi przypadkami. Ale nawet na samej scenie Polskiej wypadamy blado i mało odważnie.
Czy moglibyście mi powiedzieć, na jakie przeszkody natrafię decydując się na otwarcie Wytworni muzycznej, przy której, z oczywistych powodów, będzie również studio nagrań, dla, mam nadzieje, maksymalnej ilości wybranych artystów ? Czy jeżeli będę przyszłościowy, zdyscyplinowany mam szanse cos w tym temacie zdziałać? czy Polska polityka i krótkowzroczność, nie wspominając o papierkowych sprawach, szybko obetną mi skrzydła ?
Posiadam 2 zapowiadających się producentów chętnych do współpracy, wciąż niespełnionych w osiągnięciach, muzyków sesyjnych z doświadczeniem, którzy mogli by pomagać w uzyskaniu profesjonalizmu instrumentaliście, przez co na korzyść dla całego zespołu promującemu się, mnóstwo sprzętu który jest niezbędny do poszukiwania czegoś oryginalnego i zamierzonego w wizji przez producenta- także tego wyłonionego z zespołu lub będący częścią zespołu, trochę kontaktów z radiostacjami, i domami kultury, organizował bym promocje w lokalnych Stacjach Radiach, oczywiście tak przemyślanych aby i Radio i wytwórnia wzajemnie skorzystała, dla mnie stało by się najważniejsze to byle na korzyść artysty. I oczywiście dla siebie, ale Artysta stałby się głównym punktem odniesienia !
Czy w razie otwarcia takiej działalności, chcielibyście, wy ze studiów nagrań, i wy artyści, a także Panowie mający kontakty w mediach, a często przebywających na tym forum choćby, pomoc w promocji takiej działalności ? często wystarczyły by mi rozmowy, porady, czynny kontakt z wszystkimi co w tym biznesie siedzą – mam na myśli temat muzyki. Tak żeby podejmować szybko decyzje i uciekać od tego co mogę blednie wykonywać.
Czy na założenie takiej działalności, będę potrzebował dużo gotówki ?, w co będę musiał zainwestować? odnośnie powielania płyt na początku myślałem zainwestować w budżetowe rozwiązania typu ( nagrywarkę CD/DVD z drukarka do płyt w cenie do 20 tys. złotych, laptopa. Biuro właściwie jest już prawie gotowe. Jeżeli jednak to się nie sprawdzi, to z góry proszę o porady w wyborze sensownego sprzętu. Ostatecznie przychodzi mi na myśl zlecanie specjalistycznym firma, - tłoczenie płyt, grafikę, i zafoljowanie. Przynajmniej na początku. Sponsorzy wiem, że będą musieli być, do tego celu zatrudnię menagera przekonującego do korzyści z takiego sponsoringu.
Pomieszczenia mam , Internet, telefon także – wiec kontakt z światem jest, pyzatym mam głowę i nogi i myślę buzie rozgadana posiadam gotówki 20 tys, i oczywiście cenny zapal do szukania kontaktow , i zrzeszanie wszystkich chętnych, na zasadzie kto by załatwiał dystrybucje w danym rejonie, kto promocje, kto będzie wyłapywał zdolnych artystów, i kto jeszcze papierkowa robotą się zajmie.
Proszę o wszelkie informacje na wyżej wymieniony temat
Serdecznie Was Pozdrawiam i z góry dziękuje za czynny udział w rozmowie i przede wszystkim cenne porady.
Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Kolego
Toz to temat rzeka i opowiesc na kilka wieczorow. Ale przede wszystkim podstawa:
jesli dobrze rozumiem posiadasz 20 tys na tą zabawe. No wiec szczerze i bez zlosliwości to mozesz zapomniec o takich planach z takimi pieniedzmi.
Poza tym robisz kilka bledow w samym zalozeniu.otoz wytwornia muzyczna to nie tlocznia po co Ci maszyny do powielania cd zwlaszcza ze kosztuja one ponad milion zlotych?
Temat juz byl poruszany i poszukaj na forum.
2. po co Ci studio, koszt zalozenia takowego to minimum 50 tys tak wiec widzisz ze juz na wstepie nic z tego.
Poza tym te wszystkie rzeczy mozna wykonac na zewnatrz na zlecenie, wynajac studio, nagrac material, wytloczyc plyty i wydac je.
Tak wiec moze po prostu jesli masz duzo zapalu i checi i troche gotowki wydaj w ten sposob plyte albo dwie wypromuj zespol, rzuc towar do sklepu i moze uzbierasz na nastepne wydawnictwa a moze trafisz w dziesiatke i nagle twoja wytwornia zacznie hulac.
Ja wydalem jedna plyte pod szyldem mojego, malutkiego labela wydalem pare tysiecy zlotych, wytloczylem plyte dogadalem sie z dystrybutorem, plyta byla w empikach. Troche sie sprzedalo nie odzyskalem pieniedzy o czym z gory wiedzialem ale mam satysfakcje promowania kultury muzycznej. A za chwile wydam nastepna plyte czego i Tobie zycze.
pozdrawiam
Toz to temat rzeka i opowiesc na kilka wieczorow. Ale przede wszystkim podstawa:
jesli dobrze rozumiem posiadasz 20 tys na tą zabawe. No wiec szczerze i bez zlosliwości to mozesz zapomniec o takich planach z takimi pieniedzmi.
Poza tym robisz kilka bledow w samym zalozeniu.otoz wytwornia muzyczna to nie tlocznia po co Ci maszyny do powielania cd zwlaszcza ze kosztuja one ponad milion zlotych?
Temat juz byl poruszany i poszukaj na forum.
2. po co Ci studio, koszt zalozenia takowego to minimum 50 tys tak wiec widzisz ze juz na wstepie nic z tego.
Poza tym te wszystkie rzeczy mozna wykonac na zewnatrz na zlecenie, wynajac studio, nagrac material, wytloczyc plyty i wydac je.
Tak wiec moze po prostu jesli masz duzo zapalu i checi i troche gotowki wydaj w ten sposob plyte albo dwie wypromuj zespol, rzuc towar do sklepu i moze uzbierasz na nastepne wydawnictwa a moze trafisz w dziesiatke i nagle twoja wytwornia zacznie hulac.
Ja wydalem jedna plyte pod szyldem mojego, malutkiego labela wydalem pare tysiecy zlotych, wytloczylem plyte dogadalem sie z dystrybutorem, plyta byla w empikach. Troche sie sprzedalo nie odzyskalem pieniedzy o czym z gory wiedzialem ale mam satysfakcje promowania kultury muzycznej. A za chwile wydam nastepna plyte czego i Tobie zycze.
pozdrawiam
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
jesli dobrze rozumiem posiadasz 20 tys na tą zabawe. No wiec szczerze i bez zlosliwości to mozesz zapomniec o takich planach z takimi pieniedzmi.
**********************
Jeśli się ma głowę na karku, to pieniądze można szybko pomnożyć. Polak potrafi tylko narzekać!
drummer
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Jeśli się ma głowę na karku, to pieniądze można szybko pomnożyć. Polak potrafi tylko narzekać!
...
**********************
bzury, kto tu narzeka, wczytaj sie dokladnie w moj post. Kolega napisal ze chce maszyny do kopiowania i studio a za 20 tys tego nie kupi. Dlatego szczerze mu poradzilem zeby zainwestowal w wydanie plyty i moze wtedy pomnozy kapitał.
pzdr
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Powiem krótko, bo wracam do roboty: nie warto!
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
dzięki wielkie , wzajemnie.
konkretniej plan studia juz jest w toku, pieniędzy dość sporo juz utopiłem, poza tym nie jestem sam, jest nas trojka, wiec sprzętu juz teraz mogę powiedzieć jest razy 3 i na pewno będzie przybywało. Chce wykorzystać dodatkowe środki, nie na przyjemności, lecz na dalsze wizje. Zawsze chciałem studio nagrań, ale także wytwornie muzyczna, ale nie taka, ze kasa i zyski na 1 miejscu, to także ważne, przedewszystkim to, by cos w moim środowisku się działo, żeby było gorąco od pracy i poświecenia. Kiedyś jak byłem młodszy, postanowiłem sobie, ze nagram tyle płyt aż poczuje spełnienie, wtedy to właśnie zacznę udzielać się innym, korzystając z możliwości jakie w zasadzie miałem odziedziczyć. Niestety płyty wydąć nie wydąłem, no ale sprzęt jest, ale i nuda. Zamiast dorobić się na własnej muzyce, dorobiłem się na chałturze i w innej branży, nie mającej nic wspólnego z moim talentem. Czy to nie jest Paranoja ! Nie tak to miało być ! Ale wracając do tematu, zaraz po wykończeniu pomieszczeń, mam zamiar nagrać ślady na czysto, i tak jak wspomniałeś, później samemu sprzedać, w tym także promować. Pewno więc na własnej skórze się dowiem, jakie przeszkody i zakręty na mnie czekają, ale chciałbym Was poprosić o porady, dzięki którym mógłbym ominąć wiele niepotrzebnych pułapek, co idzie za tym, i nerwów. Tak poza tym, to wierzę, że przyda się moja energia, także moich bliskich wspólników, na częściowe ożywienie praktycznie martwego klimatu tu w Tarnowie. Małymi kroczkami a do celu. Stąd coraz bardziej myślę właśnie o wytwórni w której będę wydawał własną muzę, ale przede wszystkim, chce otworzyć się na innych! może uda mi się choć grupie pomóc spełnić to, czego sam nie spełniłem. W końcu sprzęt praktycznie już cały mamy, i tak jak wspomniałem głowę, nogi, przedewszystkim chęci ale także i kontakty. Nuda trzeba cos robić. Chałtura tylko mi energie kradnie, muszę to gdzieś odreagować, najlepiej ambitnie i z ideą.
konkretniej plan studia juz jest w toku, pieniędzy dość sporo juz utopiłem, poza tym nie jestem sam, jest nas trojka, wiec sprzętu juz teraz mogę powiedzieć jest razy 3 i na pewno będzie przybywało. Chce wykorzystać dodatkowe środki, nie na przyjemności, lecz na dalsze wizje. Zawsze chciałem studio nagrań, ale także wytwornie muzyczna, ale nie taka, ze kasa i zyski na 1 miejscu, to także ważne, przedewszystkim to, by cos w moim środowisku się działo, żeby było gorąco od pracy i poświecenia. Kiedyś jak byłem młodszy, postanowiłem sobie, ze nagram tyle płyt aż poczuje spełnienie, wtedy to właśnie zacznę udzielać się innym, korzystając z możliwości jakie w zasadzie miałem odziedziczyć. Niestety płyty wydąć nie wydąłem, no ale sprzęt jest, ale i nuda. Zamiast dorobić się na własnej muzyce, dorobiłem się na chałturze i w innej branży, nie mającej nic wspólnego z moim talentem. Czy to nie jest Paranoja ! Nie tak to miało być ! Ale wracając do tematu, zaraz po wykończeniu pomieszczeń, mam zamiar nagrać ślady na czysto, i tak jak wspomniałeś, później samemu sprzedać, w tym także promować. Pewno więc na własnej skórze się dowiem, jakie przeszkody i zakręty na mnie czekają, ale chciałbym Was poprosić o porady, dzięki którym mógłbym ominąć wiele niepotrzebnych pułapek, co idzie za tym, i nerwów. Tak poza tym, to wierzę, że przyda się moja energia, także moich bliskich wspólników, na częściowe ożywienie praktycznie martwego klimatu tu w Tarnowie. Małymi kroczkami a do celu. Stąd coraz bardziej myślę właśnie o wytwórni w której będę wydawał własną muzę, ale przede wszystkim, chce otworzyć się na innych! może uda mi się choć grupie pomóc spełnić to, czego sam nie spełniłem. W końcu sprzęt praktycznie już cały mamy, i tak jak wspomniałem głowę, nogi, przedewszystkim chęci ale także i kontakty. Nuda trzeba cos robić. Chałtura tylko mi energie kradnie, muszę to gdzieś odreagować, najlepiej ambitnie i z ideą.
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Nuda trzeba cos robić. Chałtura tylko mi energie kradnie, muszę to gdzieś odreagować, najlepiej ambitnie i z ideą.
...
**********************
To popieram i wbrew temu ze przedtem kolega zarzucil mi polactwo zycze Ci sukcesow.
Moja prywatna teoria jest taka, ze bez szczegolnego nastawiania na super zyski i czekania az zarobi sie kokosy, realizowanie swoich pasji, zwlaszcza jak ma sie jakies srodki na to, przyniesie satysfakcje jak i ni stąd ni z owąd zaczniesz tez na swojej pasji zarabiać.
...
**********************
To popieram i wbrew temu ze przedtem kolega zarzucil mi polactwo zycze Ci sukcesow.
Moja prywatna teoria jest taka, ze bez szczegolnego nastawiania na super zyski i czekania az zarobi sie kokosy, realizowanie swoich pasji, zwlaszcza jak ma sie jakies srodki na to, przyniesie satysfakcje jak i ni stąd ni z owąd zaczniesz tez na swojej pasji zarabiać.
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
...Tak poza tym, to wierzę, że przyda się moja energia, także moich bliskich wspólników, na częściowe ożywienie praktycznie martwego klimatu tu w Tarnowie....
***********
Przepraszam jeśli urażę lokalnych patriotów... chcesz coś zdziałać? To za tą kasę którą masz zwiewaj z Tarnowa, bo się zmarnujesz jak paru naprawdę świetnych muzyków i kapel - tu się prawie nic nie dzieje... nie tylko w światku muzycznym
Ja już prawie siedzę na walizkach (a żałuję, bo żyje się tu spokojnie) i Tobie radzę to samo.
Pozdrawiam
***********
Przepraszam jeśli urażę lokalnych patriotów... chcesz coś zdziałać? To za tą kasę którą masz zwiewaj z Tarnowa, bo się zmarnujesz jak paru naprawdę świetnych muzyków i kapel - tu się prawie nic nie dzieje... nie tylko w światku muzycznym
Ja już prawie siedzę na walizkach (a żałuję, bo żyje się tu spokojnie) i Tobie radzę to samo.
Pozdrawiam
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
bzury, kto tu narzeka, wczytaj sie dokladnie w moj post. Kolega napisal ze chce maszyny do kopiowania i studio a za 20 tys tego nie kupi. Dlatego szczerze mu poradzilem zeby zainwestowal w wydanie plyty i moze wtedy pomnozy kapitał.
pzdr
...
**********************
W Twoim poście jest zarówno rada, jak i niepotrzebne marudzenie w stylu 'po co ci to po co ci tamto'.
Coraz częściej widzę na tym forum, że czegoś nie warto, coś jest niepotrzebne, tamto nie ma sensu...
Niedawno wszyscy komuś odradzali budowę studia, bo jest ich przesadnie dużo i w zamian radzili mniej więcej to, co chce zrobić autor tematu.
Nie chciałem Cię oceniać, tylko oceniałem ogólną postawę tubylców. Sorry, że wyszło przy Twoim poście, bardziej by to pasowało przy wypowiedzi Pawła i tego się spodziewałem przy tym temacie.
5 lat temu dostałem od swojego wydawcy 2k PLN na nagranie swojej pierwszej płyty. Z trudem wynegocjowałem dodatkowego kilosa dla człowieka za zmiksowanie. Według powszechnie panującej tu opini powinienem stwierdzić, że to nie ma sensu, bo koszty produjcji to minimum 20k i powinienem dać sobie spokój. Jakoś sobie poradziłem i w tej chwili wydaję trzecią juz na trochę lepszych warunkach, tylko wciąż muszę pracować bo z muzyki bym nie przeżył.
pozdrawiam
pzdr
...
**********************
W Twoim poście jest zarówno rada, jak i niepotrzebne marudzenie w stylu 'po co ci to po co ci tamto'.
Coraz częściej widzę na tym forum, że czegoś nie warto, coś jest niepotrzebne, tamto nie ma sensu...
Niedawno wszyscy komuś odradzali budowę studia, bo jest ich przesadnie dużo i w zamian radzili mniej więcej to, co chce zrobić autor tematu.
Nie chciałem Cię oceniać, tylko oceniałem ogólną postawę tubylców. Sorry, że wyszło przy Twoim poście, bardziej by to pasowało przy wypowiedzi Pawła i tego się spodziewałem przy tym temacie.
5 lat temu dostałem od swojego wydawcy 2k PLN na nagranie swojej pierwszej płyty. Z trudem wynegocjowałem dodatkowego kilosa dla człowieka za zmiksowanie. Według powszechnie panującej tu opini powinienem stwierdzić, że to nie ma sensu, bo koszty produjcji to minimum 20k i powinienem dać sobie spokój. Jakoś sobie poradziłem i w tej chwili wydaję trzecią juz na trochę lepszych warunkach, tylko wciąż muszę pracować bo z muzyki bym nie przeżył.
pozdrawiam
drummer
Re: Wytwórna muzyczna - czy warto założyć?
Moja prywatna teoria jest taka, ze bez szczegolnego nastawiania na super zyski i czekania az zarobi sie kokosy, realizowanie swoich pasji, zwlaszcza jak ma sie jakies srodki na to, przyniesie satysfakcje jak i ni stąd ni z owąd zaczniesz tez na swojej pasji zarabiać....
**********************
Tym bardziej przepraszam za wcześniejszą ocenę
**********************
Tym bardziej przepraszam za wcześniejszą ocenę
drummer