"na żywca"

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: "na żywca"

Post autor: yaniki » wtorek 19 sie 2003, 22:57

Z tego co piszesz wynika, że bez inwestycji się jednak nie obejdzie.

Jeśli nie używasz komputera, ani żadnych dodatkowych urządzeń oprócz syntezatora i samplera to naprawdę trudno tu już cokolwiek poprawić.



Pisząc o prezentowaniu muzyki elektronicznej w formie innej niż gotowych sekwencji miałem na myśli użycie oprogramowania pozwalającego wprowadzać na żywo zmiany do takich "gotowców" (np. ExpressiveSequencer) - nie poprawia to jakości wydobywanego dźwięku, ale znakomicie wpływa na poprawę interakcji z publicznością, a efekt psychologiczny też się liczy. Można wykorzystywać też oprogramowanie w rodzaju Abeltona, czy Lisa - równiez pozwala "ożywić" elektroniczną muzykę,również bazującą na samplach. Niestety to wszystko wymaga komputera.




Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: "na żywca"

Post autor: yaniki » wtorek 19 sie 2003, 23:07

...Z tego co piszesz wynika, że bez inwestycji się jednak nie obejdzie.

Jeśli nie używasz komputera, ani żadnych dodatkowych urządzeń oprócz syntezatora i samplera to naprawdę trudno tu już cokolwiek poprawić.



**********************



Acha, przyszło mi jeszcze na myśl, że w samplerze możesz zastosować taką sztuczkę (pewnie znasz, skoro robisz to od lat,ale na wszelki wypadek napiszę). Mianowice prostym a skutecznym zabiegiem "dociążającym" brzmienie jest skopiowanie sampla (lub całej barwy, czyli programu) i lekkie odstrojenie kopii. Symultaniczne odtworzenie obu próbek znacząco pogłębia brzmienie (przy większym odstrojeniu dostajesz flanger i podobne efekty), jesli spróbujesz do tego lekko rozsunąć próbki w panoramie efekt się pogłębi - na podobnej zasadzie działa większość chorusów itp.

Gizmo
Posty: 149
Rejestracja: piątek 08 sie 2003, 00:00

Re: "na żywca"

Post autor: Gizmo » środa 20 sie 2003, 08:25

Z ortografi jeśli już ,poza tym od dziecka jestem dyslektykiem,siła wyższa. ...

**********************

Masz rację - z ortografii. Jestem po prostu zamieniaczosłowalektykiem.



Co do gramatyki - moje uwaga była nie bez kozery: Posiadam fajne urządzonka ,które juz dawno rozgryzlem chociasz nadal inspirują i napędzają do pracy ,zdaża mi się grać na żywo i chociaż staram się robić numery tak żeby nie kożystać z użądzeń peryferyjnych ulepszających brzmienie to nie mam jednak pewności co do klarownosci i dunamiki dźwięków - uważasz, że jest to napisane zgodnie z zasadami gramatyki ?



Co do ortografii - jakoś wyżej potrafiłeś napisać poprawnie.



Ściemniasz i tyle, albo jesteś po prostu zwykłym leniem.;-)



Pozdrawiam




Awatar użytkownika
misiek
Posty: 28
Rejestracja: piątek 10 maja 2002, 00:00

Re: "na żywca"

Post autor: misiek » środa 20 sie 2003, 22:38

Niektórzy poprostu nie znają ortografi a co z tym idzie poprawnej polszczyzny więc nie trzeba się dziwić że czasami nie rozumie się tych ludzi . :)



Pozdrawiam



...

**********************


Awatar użytkownika
Haall
Posty: 46
Rejestracja: piątek 04 kwie 2003, 00:00

Re: "na żywca"

Post autor: Haall » czwartek 21 sie 2003, 13:48

(...) chcę więcej dynamiki i selektywności (...) - ciekawy temat, pomyślałem zaczynając czytać. Trochę za mało się jednak dowiedziałem na temat języka polskiego . Ja robię to w ten sposób, że odstrajam od siebie w różnych wartościach prawie wszystkie barwy (bez przesady, bo gryzie w uszy) i grzebię w samej barwie, tak aby "dobrze" brzmiała z innymi. Czasami poprawiam ją przez dłuższy czas i po przerwie znowu, a czasami od razu "pasuje".

Pozdrawiam.
Jestem muzykiem...

Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: "na żywca"

Post autor: yaniki » czwartek 21 sie 2003, 14:37

...(...) chcę więcej dynamiki i selektywności (...) - ciekawy temat, pomyślałem zaczynając czytać. Trochę za mało się jednak dowiedziałem na temat języka polskiego . Ja robię to w ten sposób, że odstrajam od siebie w różnych wartościach prawie wszystkie barwy (bez przesady, bo gryzie w uszy) i grzebię w samej barwie, tak aby "dobrze" brzmiała z innymi. Czasami poprawiam ją przez dłuższy czas i po przerwie znowu, a czasami od razu "pasuje".

Pozdrawiam....

**********************



To fajne. Można też nałożyć na track lekko odstrojony pogłos - nadaje się zarówno do pogłębiania brzmienia jak i budowania stereofonii.

ODPOWIEDZ