Strona 1 z 3
Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: sobota 15 sie 2009, 14:17
autor: MB
Można się było spodziewać, że na fali sentymentów za starym "klasycznym" instrumentarium elektronicznym i z inspiracji sukcesem takich firm jak Moog czy DSI, które przywracają do łask swoje najświetniejsze konstrukcje w unowocześnionej formie - będzie pojawiać się coraz więcej takich "zmartwychwstańców". To co mnie trochę razi w ich ofercie to bardzo wyśrubowane ceny, z drugiej strony należy rozumieć ekonomię ręcznej produkcji na bardzo małą skalę (w porównaniu z japońskimi gigantami trzaskającymi masówkę). Moog jest bardzo drogi (ale ostatecznie do przełknięcia), Podobnie Prophet, Oberheim jest na granicy przesady z ceną za swój
SEM.
Kompletnie nie rozumiem jednak sensu wkrzeszania
TEGO, na dodatek w niemal niezmienionej formie, jak zapowiada producent. Zgoda, systemy Fairlight w okresie swojej świetności były mega-drogie, ale dzisiaj można je kupić z demobilu niemal za bezcen, bo ich wartość użytkowa spadła do zera. Cyfrowy sampling i manipulacje dźwiękiem są dzisiaj powszechnie dostępne za grosze na każdym PC z odrobiną oprogramowania. Zaawansowany sound design na przykład do filmów potrzebuje czegoś więcej - to też rozumiem. Ale 17k $ wydaje mi się ceną absurdalną za klamot z 15" zielonym monitorem i piórem świetlnym i siermiężną edycją w czasach gdy za ułamek tej ceny można dostać wypasiony system
KYMA, który zjada Fairlighta na śniadanie.
Ja wiem, że na świecie jest wystarczająco dużo znudzonych bogaczy, którym można sprzedać niemal wszystko niemal za każdą cenę. Ale czy na tym ma polegać biznes w tej branży?
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: sobota 15 sie 2009, 21:57
autor: PiotrK
Post został usunięty.
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 12:08
autor: winnicki
moze producent uwaza, ze ludzie ktorzy tego uzywali i kojarza pozytywnie dzisiaj sa juz tak dorobieni, ze pare zer w ta czy w tamta nie robi im roznicy (a moze wrecz taniej by nie kupili, bo bylby obciach?) :)
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 21:17
autor: cezex
Jest jeszcze Lyricon do wskrzeszenia i np. Yamaha GX-1.
GX-1 można by było odchudzić, te 500 kilo instrumentu z amplifikacją jest mało mobilne.
A Lyricon jest na pewno poszukiwanym instrumentem.
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 21:49
autor: preceli
...Jest jeszcze Lyricon do wskrzeszenia i np. Yamaha GX-1.
GX-1 można by było odchudzić, te 500 kilo instrumentu z amplifikacją jest mało mobilne. A Lyricon jest na pewno poszukiwanym instrumentem. ...
Toż znajdzie się jeszcze w cholerę rzeczy do odświeżenia. A kolega MB nie inicjuje tu ich listy, lecz ostrzega (i słusznie) potencjalnych przypałów.
[addsig]
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 22:11
autor: cezex
Nie zauważyłem, żeby ten post znalazł się w dziale ostrzeżeń. Wypowiedziałem się w temacie założonym przez MB i wyraziłem swoją opinię. Twój post niczego nie wnosi. Jesteś ormowcem?
Toż znajdzie się jeszcze w cholerę rzeczy do odświeżenia. A kolega MB nie inicjuje tu ich listy, lecz ostrzega (i słusznie) potencjalnych przypałów. ...
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 22:23
autor: preceli
...Nie zauważyłem, żeby ten post znalazł się w dziale ostrzeżeń. Wypowiedziałem się w temacie założonym przez MB i wyraziłem swoją opinię. Twój post niczego nie wnosi. Jesteś ormowcem?
Póki co kolego nie zauważyłeś nawet, że takiego działu wogóle tu nie ma. W temacie ormowców się nie wypowiadam, nie wiem o co biega.
[addsig]
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: niedziela 16 sie 2009, 23:50
autor: morpheus70
- Jesteś ormowcem?
- W temacie ormowców się nie wypowiadam, nie wiem o co biega. ...
Widać Preceli rodzony po 80"a może nawet, po...o zgrozo 90" :))) Nie kształcony historią czy choćby kultowymi filmami tj. "Miś" czy "King Sajz"...
- A, Pan to kto? >
- ORMO! :)))
- tu kłania się ulubiona na forum wyszukiwarka google:)))
MB pozstawił słuszną tezę, że szaleństwo tzw. KULOWYCH klamotów nadal próbuje się wskrzeszać i to za wszelką cenę! Miałem ostatnio Juno 6 , kiedyś uwierzcie, naprawdę kochałem ten instrument! Teraz włączyłem i... najchętniej wywaliłbym tą "pierdziawkę" do pieca. Całe szczęście że sprzedając choć oddzyskałem kasę. Wiem, wiem pewnie uraziłem wielu fanów tzw. kultowych analogów, ale sry, przy np. virusie TI czy choćby Blofeldzie to tylko "pierdziawka" i to bardzo drooooga! Powinna kosztować max. 300zł. Fairlight to był sprzęt w latach 80"! Kosztował kidyś chyba coś ok. 300.000 papierów, ale dziś jak słusznie zauważył MB to tylko kupa złomu i to kompletnie bez wartości, no, może poza czysto kolekcjonerską :))) Ale puki są klienci z kasą to i każdy klamot się wskrzesi... byle miał tylko przypiętą etykietę tzw."kultowego" :)
pozdrawiam
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: poniedziałek 17 sie 2009, 10:06
autor: ast
Kompletnie nie rozumiem jednak sensu wkrzeszania
TEGO, na dodatek w niemal niezmienionej formie, jak zapowiada producent.
************************************************
Żeby tam chociaż niezmienionej - niezmieniony będzie tylko wygląd zewnętrzny. Całość ma chodzić na jakiejś ichniej platformie cyfrowej, korzystającej z układów FPGA które już są wycofane z produkcji - na AH toczy się dość ciekawa dyskusja w temacie. I analogowych filtrów (czyli jedynej rzeczy która mogłaby toto odróżnić od współczesnych samplerów) nie będzie.
Cyfrowy sampling i manipulacje dźwiękiem są dzisiaj powszechnie dostępne za grosze na każdym PC z odrobiną oprogramowania. Zaawansowany sound design na przykład do filmów potrzebuje czegoś więcej - to też rozumiem. Ale 17k $ wydaje mi się ceną absurdalną za klamot z 15" zielonym monitorem i piórem świetlnym i siermiężną edycją w czasach gdy za ułamek tej ceny można dostać wypasiony system KYMA, który zjada Fairlighta na śniadanie.
**********************************************************************
Pełna zgoda. Nowy Fairlight zapowiada się na bardzo drogi gadżet po prostu
Re: Fairlight - wskrzeszanie dinozaura
: poniedziałek 17 sie 2009, 10:48
autor: psysutra
Byłbym za TB-303, gdyby miał kosztować tyle, ile kosztował przy pierwszym wejściu na rynek.
Bo płacić od tysiąca papierów w górę za coś takiego...