Witam!!Ostatnio odwiedziłem sklep muzyczny i zobaczyłem Yamahy HS-80, z ciekawosci postanowilem sprawdzic jak grają, a bylo to przedewszystkim spowodowane tym ze ostatnio czytalem duzo pozytywnych wypowiedzi na ich temat.
Moje pierwsze wrazenia byly takie ze maja wiecej gory i wiecej przestrzeni w miksie, ale za to mniej basu.Pod uwage trzeba wziasc to ze odsluchiwalem je w innym pomieszczeniu i przy glosnosci na ktora rzadko kiedy moge sobie pozwolic u mnie na mieszkaniu:P
Teraz pytania do was!O yamahach mowi sie ,ze jezeli na nich bedzie gralo dobrze to na wszystkim bedzie gralo dobrze.No tak ,ale jak masz monitory i wysluchasz na nich odpowiednia ilosc godzin , nauczysz sie jak graja itd. , to czy dobry miks na takich monitorach moze brzmiec inaczej na innym sprzecie?Czy yamahy az tak os pod tym wzgledem nadzwyczajnie iniwersalne?(Pytam bo ostatnio duzo miksuje , ale robie tez lekkie zabiegi mastringowe , choc na takich monitorach to dosc ciezka sprawa:P)
Dodam jeszcze ,ze monitory nie sluza mi tylko do produkcji ale takze do sluchania muzyki klubowej (głownie r&b ,a uderzenie basu jest tutaj dosyc wazne:P) i symfonicznej.
Teraz pytanie do was! Czy ma sens tutaj zamiana KRK RP8 G1 na HS-80?Które monitory sprawdzalyby sie bardziej w mej sytuacji? Z gory dzieki za porady!!!