Strona 2 z 5

Re: Yamaha Motif XF 6

: poniedziałek 21 maja 2012, 23:20
autor: White_Raven

...
...
......
Popierwsze Motif XS i XF to prawie to samo.


Po drugie Kronos jest najdroższy z popularnych istniejących workstation
...
 


Ale różnica cen między Kronosem, a najnowszym Motifem jest stosunkowo niewielka. Zaś różnica - KOLOSALNA. Gram od ponad tygodnia na Motifie XS8, ale miałem do czynienia także z Korgiem i wiem co mówię....
 

No jest kolosalna masz rację, Kronos to najpotężniejsze workstation na rynku nawet na forum yamahy krąży taka opinia. XF odstaje od niego o erę. Cena faktycznie podobna niewiedzieć czemu.
...
 


Zaznaczam tylko, iż Kronos to stosunkowo świeży produkt i rozwija koncepcję znaną z OASIS. Podobnie jest z YAMAHA serją MOTIF. W końcu i Yamaha wypuści coś co zmiecie konkurencję. Ale tak to jest, gdy rok w branży jakiegokolwiek sprzętu elektronicznego to cała epoka.

 ...
 
Serią nie serją. Jej ale razi


 


Re: Yamaha Motif XF 6

: wtorek 22 maja 2012, 12:52
autor: garit

Sajmon,


jak szukasz czegoś tańszego to weź pod uwage MOXa, budżetowa wersja Motifa. Nówka za 4 koła. Tyle, że za taką kasę do tego co piszesz wolałbym Kurzweila PC3.


 


Pozdrawiam i powodzenia


Re: Yamaha Motif XF 6

: wtorek 22 maja 2012, 14:06
autor: lakiernik
jeśli klasyka to tylko software, taniej i lepiej.
jednak okresliłes siebie jako konesera klasyki, więc obawiam się że szybko się rozczarujesz tym co oferują w tej kwestii maszyny. naturalnej artykulacji gry na prawdziwym instrumencie przez żywego i utalentowanego muzyka nie zastąpią nawet najwymyslniejsze algorytmy.
[addsig]

Re: Yamaha Motif XF 6

: wtorek 22 maja 2012, 14:58
autor: AkselPL

...jeśli klasyka to tylko software, taniej i lepiej.
jednak okresliłes siebie jako konesera klasyki, więc obawiam się że szybko się rozczarujesz tym co oferują w tej kwestii maszyny. naturalnej artykulacji gry na prawdziwym instrumencie przez żywego i utalentowanego muzyka nie zastąpią nawet najwymyslniejsze algorytmy. ...
 


Prawda prawda, chodź i tak w ej kwestii jeśli chodzi o maszyny najlepiej spisują się te z KARMĄ.


[addsig]

Re: Yamaha Motif XF 6

: czwartek 24 maja 2012, 12:46
autor: sztefan

Ostatnio też miałem problem wyboru stacji roboczej. Kronos czy XF. Po godzinach spędzonych przy obydwóch klawiszach mój wybór padł na XF'a. Dlaczego? Najpierw zrewidowałem to co posiadam. Czyli wypasiony PC i i7 990x + Lexicon Omega, APC20. Soft Reason 6, Ableton + wtyki Omnisphere, Trilian, RMX, nexus. Sprzedałem Virusa TI 61 gdyż od dłuższego czasu służył mi za klawiaturę sterującą...


Potrzebowałem czegoś, jakiegoś powiewu świeżości ponieważ komponuję muzykę "hurtowo". Pomyślałem również, że fajnie by było czasami oderwać się od kompa i porobić gdzieś muzykę w innych miejscach. Kronos. Po wgłębnej analizie z mojego punktu widzenia. Wywalając Korg Legacy Collection, które jest w Kronosie i Karmę pozostaje tylko sample player a po co płacić za coś dwa razy (Legacy Collection)? Instrumenty dęte, smyki, saxofoniki, trąbki, gitary - nie podobały mi się. Syntetyk jak się słucha. Owszem Karma robi swoje ale przy poważnym tworzeniu muzyki od podstaw dla mnie jest zbyteczna. Poprostu fajny dodatek do złapania inspiracji. Sekwencer w Kronosie nie jest w moim stylu. Wolę coś bardziej groovebox'owatego - odpalanie patternów na żywca jak ma to miejsce w Abletonie + APC20.


Motif XF. Gitary - sory, ale zabijają Kronosa. Elektryczne czy akustyczne, brzmią naturalnie a w połączeniu z arpeggiatorem... bajka. Karma ze swoimi matematycznymi przebiegami może pozamiatać. Saxofony różnej maści, trumpety, sekcje smyków - na Kronosie tak nie brzmiały naturalnie. I tutaj jest przewaga Motifa. Również sekwencer na Motifie jest dla mnie wygodniejszy gdyż wolę przełączać sobie patterny klawiszami niż mutować ścieżki na Touch Screenie który nie zawsze łapie. Motif jest fajny do muzyki bardziej instrumentalnej. Pady też ma fajne ale Omnisphere przeżuwa Motifa i Kronosa na dobranoc.


Mój wybór padł na XF ze względu na naturalne brzmienia. Do Popu, Dance, Rap, RnB nadaje się jak znalazł. Jeżeli chcę zrobić coś bardziej nowoczesnego odpalam Reasona 6 albo Abletona. Chcę się wyluzować bez myszki i monitora - Motif, słuchawki na uszy i spokojny locik. Chillouty, DnB, Pop. Wszystko zależy jaki rodzaj muzyki robisz i co chcesz uzyskać. Nie jest przecież powiedziane, że kupując dany klawisz, jesteś skazany tylko na niego.


Co do kronosa to po pierwszym wow jest dla mnie zwykłym PC ( i to  o ograniczonej mocy. CPU meter przy 6 ścieżkach z instrumentami z Legacy Collection pokazywał mi 80% zajętości mocy procesora Kronosa a gdzie dalej ?)


Kupiłem XF i jestem zadowolony. Muszę go tylko dozbroić swoimi brzmieniami Synth Basów (bardziej agresywne).Karma też ma być na Motifa.






 


Re: Yamaha Motif XF 6

: czwartek 24 maja 2012, 18:07
autor: mkobrynski
...
Ostatnio też miałem problem wyboru stacji roboczej. Kronos czy XF. Po godzinach spędzonych przy obydwóch klawiszach mój wybór padł na XF'a. Dlaczego? Najpierw zrewidowałem to co posiadam. Czyli wypasiony PC i i7 990x + Lexicon Omega, APC20. Soft Reason 6, Ableton + wtyki Omnisphere, Trilian, RMX, nexus. Sprzedałem Virusa TI 61 gdyż od dłuższego czasu służył mi za klawiaturę sterującą...


Potrzebowałem czegoś, jakiegoś powiewu świeżości ponieważ komponuję muzykę "hurtowo". Pomyślałem również, że fajnie by było czasami oderwać się od kompa i porobić gdzieś muzykę w innych miejscach. Kronos. Po wgłębnej analizie z mojego punktu widzenia. Wywalając Korg Legacy Collection, które jest w Kronosie i Karmę pozostaje tylko sample player a po co płacić za coś dwa razy (Legacy Collection)? Instrumenty dęte, smyki, saxofoniki, trąbki, gitary - nie podobały mi się. Syntetyk jak się słucha. Owszem Karma robi swoje ale przy poważnym tworzeniu muzyki od podstaw dla mnie jest zbyteczna. Poprostu fajny dodatek do złapania inspiracji. Sekwencer w Kronosie nie jest w moim stylu. Wolę coś bardziej groovebox'owatego - odpalanie patternów na żywca jak ma to miejsce w Abletonie + APC20.


Motif XF. Gitary - sory, ale zabijają Kronosa. Elektryczne czy akustyczne, brzmią naturalnie a w połączeniu z arpeggiatorem... bajka. Karma ze swoimi matematycznymi przebiegami może pozamiatać. Saxofony różnej maści, trumpety, sekcje smyków - na Kronosie tak nie brzmiały naturalnie. I tutaj jest przewaga Motifa. Również sekwencer na Motifie jest dla mnie wygodniejszy gdyż wolę przełączać sobie patterny klawiszami niż mutować ścieżki na Touch Screenie który nie zawsze łapie. Motif jest fajny do muzyki bardziej instrumentalnej. Pady też ma fajne ale Omnisphere przeżuwa Motifa i Kronosa na dobranoc.


Mój wybór padł na XF ze względu na naturalne brzmienia. Do Popu, Dance, Rap, RnB nadaje się jak znalazł. Jeżeli chcę zrobić coś bardziej nowoczesnego odpalam Reasona 6 albo Abletona. Chcę się wyluzować bez myszki i monitora - Motif, słuchawki na uszy i spokojny locik. Chillouty, DnB, Pop. Wszystko zależy jaki rodzaj muzyki robisz i co chcesz uzyskać. Nie jest przecież powiedziane, że kupując dany klawisz, jesteś skazany tylko na niego.


Co do kronosa to po pierwszym wow jest dla mnie zwykłym PC ( i to  o ograniczonej mocy. CPU meter przy 6 ścieżkach z instrumentami z Legacy Collection pokazywał mi 80% zajętości mocy procesora Kronosa a gdzie dalej ?)



Kupiłem XF i jestem zadowolony. Muszę go tylko dozbroić swoimi brzmieniami Synth Basów (bardziej agresywne).Karma też ma być na Motifa.










 ...
 


Prawda jest taka, że oczekiwanie niesamowitych brzmień akustycznych i elektronicznych jest trochę obciachowe. Tworzenie muzyki symfonicznej lub przynajmniej akustycznej na Motifie to jakaś żenada - jego brzmienia akustyczne nie są wcale perfekcyjne i Kronos Motifowi w tej kategorii co najmniej dorównuje. Całkowicie nie zgadzam się z przedmówcą. Kronos może saksofony ma nieco słabawe, ale Motif? Też...

Re: Yamaha Motif XF 6

: czwartek 24 maja 2012, 18:35
autor: Jarek_Zand

Co do kronosa to po pierwszym wow jest dla mnie zwykłym PC...Kupiłem XF i jestem zadowolony.


Dziwny tok rozumowania. A Motif XF to co, analog, akustyk? Tak naprawdę każdy syntezator cyfrowy jest niczym więcej jak wyspecjalizowanym komputerem. 

Tworzenie muzyki symfonicznej lub przynajmniej akustycznej na Motifie to jakaś żenada.


Żenada to może zbyt mocne określenie, ale nie wyobrażam sobie produkcji orkiestrowych na Motifie czy Kronosie.


Re: Yamaha Motif XF 6

: czwartek 24 maja 2012, 20:46
autor: mkobrynski
...
Co do kronosa to po pierwszym wow jest dla mnie zwykłym PC...Kupiłem XF i jestem zadowolony.


Dziwny tok rozumowania. A Motif XF to co, analog, akustyk? Tak naprawdę każdy syntezator cyfrowy jest niczym więcej jak wyspecjalizowanym komputerem. 

Tworzenie muzyki symfonicznej lub przynajmniej akustycznej na Motifie to jakaś żenada.


Żenada to może zbyt mocne określenie, ale nie wyobrażam sobie produkcji orkiestrowych na Motifie czy Kronosie....
 


Grałem na XF i Kronos to zupełnie inny wymiar, co do poziomu krok milowy dalej niż Yamaha. Zupełnie nie rozumiem osoby, która XF stawia wyżej... Natomiast bardzo dobre barwy orkiestrowe mają instrumenty Kurzweila i jeśli ktoś koniecznie chce akustyków to K2600 / PC3.

Re: Yamaha Motif XF 6

: czwartek 24 maja 2012, 22:08
autor: sztefan

Dziwny tok rozumowania. A Motif XF to co, analog, akustyk? Tak naprawdę każdy syntezator cyfrowy jest niczym więcej jak wyspecjalizowanym komputerem. 


Co w tym dziwnego? Chodziło o moc obliczeniową Kronosa. Czasami trzeba doczytać. Nawet Kronos ci się przytnie jak wrzucisz 5 ścieżek z VA , ms20. Tak samo jak ma to miejsce na Virusie TI. Pomimo że masz polifonie 90 głosów w praktyce przekłada się to na 4-5 ścieżek grających jednocześnie w zależności od złożenia brzmienia.



Grałem na XF i Kronos to zupełnie inny wymiar, co do poziomu krok milowy dalej niż Yamaha. Zupełnie nie rozumiem osoby, która XF stawia wyżej... Natomiast bardzo dobre barwy orkiestrowe mają instrumenty Kurzweila i jeśli ktoś koniecznie chce akustyków to K2600 / PC3....
 



......




Jeżeli patrzeć na te workstationy jako jednostki samodzielne do tworzenia muzyki to wiadomo że Kronos wygrywa. Ale jeżeli mamy wypasionego kompa załądowanego wtykami VSTi to punkt widzenia zmienia się diametralnie. Dla mnie osobiście Ani Motif ani kronos nie są " State Of The Art".






Re: Yamaha Motif XF 6

: piątek 25 maja 2012, 09:20
autor: lakiernik
...Ostatnio też miałem problem wyboru stacji roboczej. Kronos czy XF. Po godzinach spędzonych przy obydwóch klawiszach mój wybór padł na XF'a. Dlaczego? Najpierw zrewidowałem to co posiadam. Czyli wypasiony PC i i7 990x + Lexicon Omega, APC20. Soft Reason 6, Ableton + wtyki Omnisphere, Trilian, RMX, nexus. Sprzedałem Virusa TI 61 gdyż od dłuższego czasu służył mi za klawiaturę sterującą...
Potrzebowałem czegoś, jakiegoś powiewu świeżości ponieważ komponuję muzykę "hurtowo". Pomyślałem również, że fajnie by było czasami oderwać się od kompa i porobić gdzieś muzykę w innych miejscach. Kronos. Po wgłębnej analizie z mojego punktu widzenia. Wywalając Korg Legacy Collection, które jest w Kronosie i Karmę pozostaje tylko sample player a po co płacić za coś dwa razy (Legacy Collection)? Instrumenty dęte, smyki, saxofoniki, trąbki, gitary - nie podobały mi się. Syntetyk jak się słucha. Owszem Karma robi swoje ale przy poważnym tworzeniu muzyki od podstaw dla mnie jest zbyteczna. Poprostu fajny dodatek do złapania inspiracji. Sekwencer w Kronosie nie jest w moim stylu. Wolę coś bardziej groovebox'owatego - odpalanie patternów na żywca jak ma to miejsce w Abletonie + APC20.
Motif XF. Gitary - sory, ale zabijają Kronosa. Elektryczne czy akustyczne, brzmią naturalnie a w połączeniu z arpeggiatorem... bajka. Karma ze swoimi matematycznymi przebiegami może pozamiatać. Saxofony różnej maści, trumpety, sekcje smyków - na Kronosie tak nie brzmiały naturalnie. I tutaj jest przewaga Motifa. Również sekwencer na Motifie jest dla mnie wygodniejszy gdyż wolę przełączać sobie patterny klawiszami niż mutować ścieżki na Touch Screenie który nie zawsze łapie. Motif jest fajny do muzyki bardziej instrumentalnej. Pady też ma fajne ale Omnisphere przeżuwa Motifa i Kronosa na dobranoc.
Mój wybór padł na XF ze względu na naturalne brzmienia. Do Popu, Dance, Rap, RnB nadaje się jak znalazł. Jeżeli chcę zrobić coś bardziej nowoczesnego odpalam Reasona 6 albo Abletona. Chcę się wyluzować bez myszki i monitora - Motif, słuchawki na uszy i spokojny locik. Chillouty, DnB, Pop. Wszystko zależy jaki rodzaj muzyki robisz i co chcesz uzyskać. Nie jest przecież powiedziane, że kupując dany klawisz, jesteś skazany tylko na niego.
Co do kronosa to po pierwszym wow jest dla mnie zwykłym PC ( i to  o ograniczonej mocy. CPU meter przy 6 ścieżkach z instrumentami z Legacy Collection pokazywał mi 80% zajętości mocy procesora Kronosa a gdzie dalej ?)
Kupiłem XF i jestem zadowolony. Muszę go tylko dozbroić swoimi brzmieniami Synth Basów (bardziej agresywne).Karma też ma być na Motifa.


********************************************
Drażni mnie jak ktoś coś ocenia nie trzymając się faktów:
1) czy takie silniki jak: AL-1, STR-1, MOD-7, CX3, EP-1 wchodzą w skład Legacy Collection? a może są sample playerami?
2) mutowanie ścieżek odbywa się za pomocą dedykowanych przycisków na panelu kontrolnym, a na touch screenie tez tego mozna dokonywać i zawsze łapie tylko potzreba do tego wprawy - kilka/kilkanaście godzin pracy z Kronosem i trafiamy za każdym razem nawet w najmniejsze taby.
3) można odpalać patterny za pomocą klawiszy

W ogóle sprowadzanie Kronosa do Legacy Collection + rom player jest conajmniej śmieszne i świadczy albo o kompletnej ignorancji i niewiedzy, albo o jakiś nieuczciwych zamiarach wpływania na opinię.
Kronos to cyfrowy system modularny gdzie poszczególne silniki syntezy (zresztą kilka z nich jest mocno innowacyjnych) mogą oddziaływać wzajemnie na siebie. Sam moduł syntezy MOD-7 (FM) zasługuje na umieszczenie go w osobnej obudowie, gdzie z powodzeniem mógłby być sprzedawany jak dość droga maszyna o przebogatych walorach sonicznych. Nie wspomnę już o SSD, sekwencerze audio, syntezie wektorowej itd.
Albo takie STR-1. Skonstruowane z myslą o generowaniu brzmień wszelakiej maści instrumentów strunowych szarpanych, ale nie tylko i to nie tylko jest na tyle szerokie, że sięga na przykład głęboko w rejony panoramicznych przepieknych padów a kto wie dokąd mnie zaprowadzi jeszcze. O każdym elemencie Kronosa można by długo opowiadać bo jest tam wpakowane bardzo dużo inwencji a wszystkie one są najwyższych lotów jakościowych.
Naprawdę jeszcze raz powtarzam, jesli ktoś chce traktować Kronosa jako zbiór presetów majacych imitować gitarkę, trąbkę i skrzypeczki to jest to zwykłe nieporozumienie.
[addsig]