Witam,
Mam dylemat pomiędzy używkami: Yamaha ES6 vs Korg Triton Classic vs Kurzweil K2000. Ceny są zbliżone. Muzyka jaką chce grać to własne eksperymentalne brzmienia elektroniczne (deep ambient, IDM, psybient, psytrance). Nie jestem zawodowym klawiszowcem, ale nie chcę rack'a.
1. Interesuje mnie przede wszystkim brzmienie syntetyczne i jak największe możliwości operowania na nich/modyfikacji/zabawy.
Nie zależy mi na brzmieniach akustycznych (piano, strings). Nie chcę sprzętu za 4000zł, bo z tego co już czytałem to w zasadzie brzmienia syntetyczne są "te same", a zmiany zachodzą głównie w ilości pamięci RAM, lepszych samplach brzmień akustycznych, polifonii i samym systemie software'owym Workstation (ale mogę się mylić). Hiper skomplikowanych aranżacji raczej nie będę robić. Na początku chcę przełożyć na Syntezator dziesiątki moich prostych utworów, które robiłem na komputerze. Z reguły to proste pochody z maks 6 instrumentami.
2. Na pewno zależy mi na partiach perkusyjnych i również na tworzeniu elektronicznych brzmień perkusyjnych.
Być może warto by dozbierać do Korg Triton Studio - tu mamy już nagrywarkę CD itp. On chodzi teraz tak w granicach 2500zł-3000zł, ale czy napewno warto go brać "tylko dla CD"?
Będzie to mój pierwszy syntezator sprzętowy, ale mam doświadczenie z VST także temat robienia barw/obsługi samplerów nie jest mi obcy.
3. Trudność obsługi synth'a jest mało istotna - wszystkiego jestem w stanie się nauczyć. Najbardziej zależy mi na możliwościach samplera i generowaniu własnych pięknych/mrocznych brzmień.
4. Również aplikowanie własnych sampli do syntezatora byłoby rewelacją. Używam często wokali z filmów.
Bardzo proszę Was o wskazanie i polecenie któregoś, bazując na Waszym doświadczeniu z tymi instrumentami i biorąc pod uwagę moje 4 punkty potrzeb.
Dzięki wielkie za wszelkie sugestie!