Strona 1 z 1

Praca live z kompresorem

: środa 29 paź 2003, 23:07
autor: tomsfactory
Dwa dni temu robilem z kolega musical teatru - przedstawienie.

Pracujemy na JBL ach, koncowki Yamahy, mikserek Spirycik i 5 Sure beta 58 + 2 B1, generalnie jest zawsze fajnie.

Tym razem jednak z powdu niedoksztalconych wokalistow musielismy (chcielismy) przetestowac kompresorek zapiety na wokale. Byl to 4 kanalowy kompresor Behringera (sorry ciemno bylo i nie pamietam konkretnie modelu - przepraszam audiofili ze uzywam tak tani sprzet). Uzywalismy go lekko, bo wydaje mi sie ze latwiej mozna popsuc niz super dobrze uzyc

Pytanie:

Czy kompresor tak mocno wplywa na barwe? Wokal dosyc suchy i wrecz chropowaty? To znaczy ludzie nie zauwazyli ale my tak. Trzeba bylo sie troche napocic korekcja i lekko efektami.

Czy to urok pracy kompresora czy slabe urzadzenie.???

Re: Praca live z kompresorem

: czwartek 30 paź 2003, 07:54
autor: Zone
To urok wokalistów. Często spotykam się z tym w studio. Jak ktoś kiepsko "zagrowluje"/zaśpiewa to później siedzę godzinami zapinając kompresory, korekcje itd. a i tak nie wychodzi tak jakbym chcial. Jeśli na tych samych ustawieniach 'poleci' ktoś komu chciało się poćwiczyć wcześniej, kończy się na dodaniu delay-a.

W twoim przypadku problem jest myślę ten sam. Zaznaczam jednak, że nie znam tego urządzenia, ale w życiu nie pomyślałbym, że to jego wina.



Pozdrawiam/Zone