Witajcie Chciałabym zacząć nagrywać wokale w domu. Uzbroić się w ekran akustyczny i rozstawić sprzęt w garderobie. Może jeszcze trochę dotłumić Do tej pory pracowałam na apogee duecie i mikrofonie blue pro yeti. Niestety dawało to bardzo dobrą jakość, ale demo. Teraz potrzebuję jakości płytowej. Myślałam o lepszym mikrofonie. Póki co... Ale czy jest sens śpiewać na mikrofonie za 4tys mając kartę apogee? A może to wystarczy? Jaka jest różnica między przedwzmacniaczem, a interfejsem? Myślę o mikrofonie do 3tys zł. Mój wokal najlepiej brzmi na becie 58A (jeśli chodzi o dynamiczny), z pojemnościowych to na Manleyu, ale cena 11tys nie wchodzi w grę ))) Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc w tym temacie. Co sądzicie o lampowym RODE NTK? W starciu z CharterOak E700 wyszedł podobno "lepiej", a jest tańszy o połowę. Pozdrawiam
Britnej;)
WOKALE W SZAFIE
- Lektor24.pl
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota 31 mar 2018, 08:20
Re: WOKALE W SZAFIE
Nagram Cię "suchą krakowską", a potem otworzę katalog z najdroższymi mikrofonami, jakiś wybiorę i powiem, ze to nim nagrywałem.. a ty powiesz, że słychać...
Oczywiście, żartuję - jakość demo czy płytowa to pojecie względne - wielokrotnie nagrania które słyszysz były nagrywane tanim sprzętem. Co by tu nie kołczować Zbyt wiele czynników wchodzi w grę by powiedzieć że coś jest dobrze nagrane: mikrofon, preamp, kable, pomieszczenie (adaptacja) - na miksie też można dużo stracić lub zyskać. Jak wsadzisz manley-a do szafy to wydane 11tys nic nie pomogą.
Nie wiem jaki masz proces twórczy, ale opcją jest zawsze wejście do studia i nie ładowanie się w koszty. Apogee ma dobre przetworniki, ale to tylko jeden element układanki. Mniej wydasz na studio (nagrasz prewki na tym co masz - solidnie się przygotujesz). Ostatecznie raty 0%
Oczywiście, żartuję - jakość demo czy płytowa to pojecie względne - wielokrotnie nagrania które słyszysz były nagrywane tanim sprzętem. Co by tu nie kołczować Zbyt wiele czynników wchodzi w grę by powiedzieć że coś jest dobrze nagrane: mikrofon, preamp, kable, pomieszczenie (adaptacja) - na miksie też można dużo stracić lub zyskać. Jak wsadzisz manley-a do szafy to wydane 11tys nic nie pomogą.
Nie wiem jaki masz proces twórczy, ale opcją jest zawsze wejście do studia i nie ładowanie się w koszty. Apogee ma dobre przetworniki, ale to tylko jeden element układanki. Mniej wydasz na studio (nagrasz prewki na tym co masz - solidnie się przygotujesz). Ostatecznie raty 0%
Lektor24.pl Nagrania lektorskie | Lektor do reklamy | Lektor do filmu | Nagranie lektor cennik | Powitania telefoniczne
Re: WOKALE W SZAFIE
Coś mi się wydaje, ze to klimat i emocje robią robotę... To nigdy nie było dla mnie do ogarnięcia w studiu na godziny... Pięknie dziękuję za odpowiedź:)
Re: WOKALE W SZAFIE
Aż mi się przypomniało, jak Sadowska w VoP mówiła, że nagrywała swoje płyty w szafie, bo tam dobra akustyka
Re: WOKALE W SZAFIE
Ten post to jakiś horror istny. Nie ma szans uzyskać profesjonalnej jakości w szafie.....