KTÓRY Jupiter?
Historia pamięta conajmniej trzy modele o zupełnie odmiennej konstrukcji, możliwościach i wartości rynkowej.
Roland Jupiter
Re: Roland Jupiter
...Ok. Już wiem. Jest to Jupiter 6....
**********************
Jeśli Jupiter6, to jest to super okazja.
Sprawdź, czy wszystko działa, powinno być 6 głosów polifonii, po 2 oscylatory na głos, sprawdź czy klawiatura nie nawala, i czy filtry dla każdego głosu brzmią tak samo (czyli czy się strojenie nie rozjechało). Jeśli OK, to bierz z pocałowaniem ręki.
**********************
Jeśli Jupiter6, to jest to super okazja.
Sprawdź, czy wszystko działa, powinno być 6 głosów polifonii, po 2 oscylatory na głos, sprawdź czy klawiatura nie nawala, i czy filtry dla każdego głosu brzmią tak samo (czyli czy się strojenie nie rozjechało). Jeśli OK, to bierz z pocałowaniem ręki.
- JankoMuzykant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
- Kontakt:
Re: Roland Jupiter
...Posiadam Rolanda JX3p z kontrolerem PG200 - jest to nieco mniej ''kultowy'' sprzęt ale podobny jeśli chodzi o syntezę i brzmienie no i czas powstania. Z pewnością sporo softwarowych syntezatorów - łącznie z darmowymi - bije możliwościami te modele ale w tych staruszkach jest coś sentymentalnego. Mimo, że klawiatura nawet nie posiada dynamiki lubię czasem pobawić się tym starym, suchym brzmieniem zapominając się w czasie przy gałkach... Tymbardziej, że brzmienie przypomina mi te pierwsze słuchane płyty - lepsze czy gorsze ale pierwsze z lat 70/80.
Potrzebny jednakże jest do tego klawisza procesor efektów (mozna popełnić świętokradztwo używając DSP z SBLive - nadal uważam, że przy odpowiednim ustawieniu parametrów można mieć zadowalającą jakość).
Ale potargować się trzeba - ta przyjemność jest warta co najwyżej 1000zł....
Poniżej są próbki mojego Rolanda - jupitery brzmią podobnie (aczkolwiek mają analogowe serce, JX to jednak częściowo cyborg ;)
Zobacz, czy interesują Cię takie mozliwości za taką kasę:
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/muzyka/jx3p/jx3p.htm
Potrzebny jednakże jest do tego klawisza procesor efektów (mozna popełnić świętokradztwo używając DSP z SBLive - nadal uważam, że przy odpowiednim ustawieniu parametrów można mieć zadowalającą jakość).
Ale potargować się trzeba - ta przyjemność jest warta co najwyżej 1000zł....
Poniżej są próbki mojego Rolanda - jupitery brzmią podobnie (aczkolwiek mają analogowe serce, JX to jednak częściowo cyborg ;)
Zobacz, czy interesują Cię takie mozliwości za taką kasę:
http://www.ckmedia.pl/~jankomuzykant/muzyka/jx3p/jx3p.htm
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)
Re: Roland Jupiter
Za taka kase to ja bym sie dlugo nie zastanawial:)
Ten instrument ma bardzo duze mozilwosci brzmieniowe, o ile opanuje sie obsluge tego analoga.
A jak Ci sie znudzi (w co watpie) to zawsze znajda sie chetni zeby to odkupic (np ja :).
Wazne poza sprawdzeniem czy gra pelne 6 dzwiekow jest sprawdzenie wszystkich potencjometrow, nie daj sie nabrac na slowa: "no ten jest troche przybrudzony i dlatego troche przerywa" itp. Zazwyczaj jest on w takim przypadku wytarty i czyszczenie nie pomoze, choc oczywiscie mozna je samemu powymieniac (za ta cene dalej sie oplaca...)
Ten instrument ma bardzo duze mozilwosci brzmieniowe, o ile opanuje sie obsluge tego analoga.
A jak Ci sie znudzi (w co watpie) to zawsze znajda sie chetni zeby to odkupic (np ja :).
Wazne poza sprawdzeniem czy gra pelne 6 dzwiekow jest sprawdzenie wszystkich potencjometrow, nie daj sie nabrac na slowa: "no ten jest troche przybrudzony i dlatego troche przerywa" itp. Zazwyczaj jest on w takim przypadku wytarty i czyszczenie nie pomoze, choc oczywiscie mozna je samemu powymieniac (za ta cene dalej sie oplaca...)