Forum Magazynu Estrada i Studio

Witam.
Chciałbym się kolegów poradzić. Jaka może być różnica w brzmieniu nagrań słuchanych z pc biorąc pod uwagę porównanie daca do interfejsu audio w roli przetwornika sygnału cyfrowego?
Mam tu na myśli porównanie konkretnie irDaca firmy Arcam do jakiegoś sensownego interfejsu, np. Focusrit, Motu czy Steinberaga.
Czy taki "samodzielny" dac, jak ten w/w firmy Arcam, da lepsze brzmienie?
Nie posiadam żadnego interfejsu dobrej klasy dlatego nie mam możliwości samodzielnego porównania.
Będę wdzięczny za podpowiedzi,
pozdrawiam.

oczywiście irDac zabrzmi zauważalnie lepiej niż interface audio w podobnej cenie. Urządzenia DAC są specjalizowane tylko do przetwarzania D/A nie są wyposażone w elementy preampów i inne które mają wpływ na cenę.
Jeśli używasz wysokiej klasy zestawu audio to taki przetwornik jest wysoce wskazany.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym twierdzeniem - przy tej półce cenowej to nie jest takie oczywiste. Poza tym na DACach jest bardzo wysoka marża bo jest to z założenia produkt niszowy. Interfejsy idą w wyższych ilościach i bardzo często początkujący entuzjaści dobrego brzmienia patrzą na bebechy - które owszem, mają znaczenie - ale nie na samą aplikację i ogólne pomiary i wyniki danego sprzętu. Poza danymi mierzalnymi (S/N, THD itd) są też walory brzmieniowe - a te są inne dla każdego urządzenia. Jeden woli "klinikę", inny "V-kę". Zależy z czym będzie sparowany i czy będziesz chciał korzystać ze słuchawek (one mają inny preamp, trzeba o tym pamiętać! Czasami interfejs pięknie brzmi na line-out a na słuchawkach tak sobie) czy też z głośników (ważna jest wtedy końcówka mocy jakiej użyjemy).

Najlepiej jest po prostu zabrać swój odsłuch, pojechać do sklepu i porobić testy, względnie zawsze masz 14 dni na sprawdzenie jeśli kupisz wysyłkowo. Zestaw zabrzmi tak dobrze jak jego najsłabsze ogniwo - może być natomiast wybitnie źle dobrany i mimo kupienia dość drogiego rozwiązania, to ciągle nie będzie "to".

Dziękuję za odpowiedzi.
Już jestem po zakupie interfejsów, nawet dwóch.
Pierwszy, który odesłałem następnego dnia po otrzymaniu, to Motu M2. Nie będę się rozpisywał o samym interfejsie ponieważ temat jest o dacach. Dac Motu M2 w porównaniu do irDaca dawał dużo słabszy bas, zejścia w dół było mało. Dodatkowo spłaszczał przestrzeń.
Następnie kupiłem Focusrite Scarlett 4I4. Tu też jest słabiej niż w przypadku irDaca. Jednak dół jest nieco bardziej wyrazisty w porównaniu do Motu M2, przestrzeń również jest lepsza. Scarlett ma taką zaletę, że potrafi ożywić słabsze nagrania. To za sprawą pewnej selektywności brzmieniowej basu, sopranu.
Podsumowując, zarówno Motu M2 jak i Focusrite Scarlett 4I4 mają słabsze dacki w porównaniu do Arcama (i w sumie tak powinno być co wynika choćby z kalkulacji $).
Brzmienie z irDaca jest po prostu gęstsze, bardziej nasycone w pozytywnym tego słowa brzmieniu. Porównując do kulinariów powiedziałbym, że Arcam daje sporo więcej sosu i to z szybkowaru

pamiętaj że porównujesz DAC ponad dwukrotnie droższy od wspomnianych kart...Pamiętaj też że przetwornik to tylko 30% sukcesu - jest jeszcze tor analogowy za przetwornikiem i to on ma największy wpływ na brzmienie. Jeśli coś według ciebie słabe nagrania poprawia to znaczy że za mocno ingeruje w brzmienie - dobry interfejs powinien odtworzyć jak najbardziej wiernie nagranie - więc jak było słabe to ma być słabe i dodatkowo ma obnażyć wszystkie błędy - wierność to podstawa