Strona 1 z 3

Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: niedziela 02 maja 2004, 13:13
autor: Miłaszewski
Witam!



Mam problem ponieważ muzykowi, z którym pracowałem jako realizator monitorów, w trakcie koncertu uległa uszkodzeniu słuchawka Shure E5 z zestawu odsłuchu dousznego tejże firmy. Mając świadomość, że system ten wyposażony jest w limitery zarówno w nadajniku jak i odbiorniku dawałem głośniej elementy zespołu wg. życzeń wykonawcy, nie przejumując się o wskazanie czerwonych diod na mierniku nadajnika (+3, +6, momentami +9 i Limit, które pojawiały się przy głośniej wykrzyczanym wokalu).



W trakcie koncertu jedna ze słuchawek przestała działać, a wykonawca rząda ode mnie rekompensaty w postaci nowego kompletu.



Proszę o opinie użytkowników tego typu systemów, czy takie uszkodzenie faktycznie jest spowodowane zbyt głośnym wysterowaniem sygnału? Wg. mnie jest to absurd, bo sygnał transmitowany jest drogą radiową i nadajnik ma ograniczoną moc nadawczą, tak samo odbiornik, który nosi przy sobie wykonawca. Do tego dochodzą limitery mające na celu zabezpieczanie zarówno słuchu muzyka jak i sprzętu.



Jacek

Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: niedziela 02 maja 2004, 13:22
autor: Miłaszewski
Przepraszam, diody +9 tam nie bylo. Sporadycznie pojawiala sie kontrolka limit. Bardzo sporadycznie.



Nadajnik PSM 700

Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: niedziela 02 maja 2004, 23:35
autor: Sroka
...Przepraszam, diody +9 tam nie bylo. Sporadycznie pojawiala sie kontrolka limit. Bardzo sporadycznie.



Nadajnik PSM 700...

**********************



Raczej mało prawdopodobne, aby przester miał jakikolwiek związek z tym uszkodzeniem.

Komunikacja pomiędzy nadajnikiem a odbiornikiem wygląda trochę inaczej niż myślisz.

Sygnał radiowy komunikacyjny tworzy nośną sygnału, w jakiej komunikują się te urządzenia. Ta nośna to tak jakby most łączący dwa urządzenia, przez który płyną sygnały nadawczo odbiorcze.

Nadawczy dla sygnału wysyłanego, czyli w tym przypadku Audio a odbiorczy dla potwierdzenia komunikacji dla nadajnika. Nawet prawdopodobnie jest na nadajniku jakiś wskaźnik komunikacji obu urządzeń. Poza tym sygnał nadawczy odbiornika wysyła informację o poziomie sygnału, jaki aktualnie jest przy uszach wokalisty.

Ja myślę, że uszkodzona może być słuchawka, jest to kosztowne urządzenie, więc ciężko uwierzyć w uszkodzenie typowo elektroniczne, bardziej jednak w uszkodzenie mechaniczne. Ale nic nie jest wieczne i doskonałe. Właściciel wie że jest to kosztowne więc szuka jelenia.

Pozdrawiam, Sroka


Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 03:27
autor: Miłaszewski
sluchawki faktycznie sa kosztowne - okolo 2500 zl...



Mam je w domu i zaczalem sprawdzac. Okazalo sie, ze ta druga sluchawka gra, tylko ze duzo ciszej. Kiedy obie zatykam palcem, graja tak samo glosno. Wniosek jest prosty - jest zwyczajnie zatkana woskiem z ucha.



Wracajac do tematu:



Czy wykonawca w takim dokladnie przypadku ma prawo zadac zadoscuczynienia za awarie dluchawek?

Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 11:28
autor: DogHead
Czy wykonawca w takim dokladnie przypadku ma prawo zadac zadoscuczynienia za awarie dluchawek?...



*****



Oczywiscie. Przywaliles takim poziomem az chlopinie caly miod z uszu wyplynal i zalal cenne urzadzenie.



Patrzac z drugego punktu widzenia, facet jest Ci winien kase za przeczyszczenie uszu. Sprawdz w gabinetach kosmetycznych albo u laryngologa ile taka przyjemnosc kosztuje i do sadu z nim.


Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 12:34
autor: Sroka
...sluchawki faktycznie sa kosztowne - okolo 2500 zl...



Mam je w domu i zaczalem sprawdzac. Okazalo sie, ze ta druga sluchawka gra, tylko ze duzo ciszej. Kiedy obie zatykam palcem, graja tak samo glosno. Wniosek jest prosty - jest zwyczajnie zatkana woskiem z ucha.



Wracajac do tematu:



Czy wykonawca w takim dokladnie przypadku ma prawo zadac zadoscuczynienia za awarie dluchawek?...

**********************

Kolego z tą ceną to trochę jesteś nie doinformowany trochę za mało powiedziałeś. Zajrzyj na stronę zobaczysz ile kosztują.

http://www.sweetwater.com/store/detail/P7TRE3/



Olej tego gościa jego prywatne słuchawki to nie twój problem.

Pozdrawiam, Sroka


Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 12:44
autor: Miłaszewski


Kolego z tą ceną to trochę jesteś nie doinformowany trochę za mało powiedziałeś. Zajrzyj na stronę zobaczysz ile kosztują.

http://www.sweetwater.com/store/detail/P7TRE3/

**********************



Jestem dosc dobrze poinformowany Nie mowilem o zestawie. Zerknij tutaj:

http://www.sweetwater.com/store/detail/E5/





Jacek Milaszewski

www.dzwiek.org

Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 20:18
autor: Miłaszewski
Co byscie zrobili na moim miejscu? Jutro sluchawki beda wyslane do serwisu w celu wykonania ekspertyzy.



Jacek Miłaszewski

www.dzwiek.org

Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 23:05
autor: Sroka
...Co byscie zrobili na moim miejscu? Jutro sluchawki beda wyslane do serwisu w celu wykonania ekspertyzy.



Jacek Miłaszewski

http://www.dzwiek.org...

**********************

Sorry nie wiedziałem ze mówisz o słuchawkach myślałem ze chodzi ci o zestaw bo wcześniej coś wspominałeś. Ale i to jest nie mała sumka.

Ja bym to definitywnie olał ewentualnie zwalił na jakość produktu.

Słuchawka jest elementem który łatwo jest uszkodzić ze względu na warunki pracy.

Czy lekarz w szpitalu jest odpowiedzialny za urządzenia, wątpię a na nich pracuje racja? Na przyszłość polecam robienie szczegółowych umów, co do tego, kto jest, za co odpowiedzialny.

Powodzenia, Sroka


Re: Słuchawki douszne Shure E5 - czy łatwo je zniszczyć?

: poniedziałek 03 maja 2004, 23:49
autor: Miłaszewski
Przygotuje sobie specjalna umowe na takie okazje, masz calkowita racje.



Caly czas zastanawiam sie co z tym zrobic, bo to oskarzenie podwazylo tez moj autorytet jako realizatora dzwieku... Co by nie bylo zostalem posadzony o brak profesjonalizmu i nieumiejetnosc poslugiwania sie sprzetem elektroakustycznym.....