Strona 1 z 5
Syntezator Unitra
: poniedziałek 03 sty 2005, 23:24
autor: KamilFX
Cześć wszystkim w Nowym Roku!!
Poszukuję jakiś informacjii na temat starych syntezatorów Unitry takich gdzie jeszcze były czarne klawisze z lewej strony klawiatury. U mojej dziewczyny leży na strychu taki jeden i trza by go odrestaurować może jakoś zagra:-).
Jesli ktoś coś ma to bardzo prosze o kontakt.
Dzięki
Re: Syntezator Unitra
: poniedziałek 03 sty 2005, 23:36
autor: KamilFX
Znalazłem że nazywa się to coś Unitra Eltronic 109.
Ale na jego temat mam sladowe ilosci informacji.
Re: Syntezator Unitra
: poniedziałek 03 sty 2005, 23:41
autor: KamilFX
Chodzi o UNITRA Eltronic 109
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 08:37
autor: Redakcja
...Poszukuję jakiś informacjii na temat starych syntezatorów Unitry takich gdzie jeszcze były czarne klawisze z lewej strony klawiatury. U mojej dziewczyny leży na strychu taki jeden i trza by go odrestaurować może jakoś zagra:-). Jesli ktoś coś ma to bardzo prosze o kontakt...
Ano właśnie, nasza rodzima twórczość w tym zakresie powoli odchodzi w zapomnienie, niestety.
Osobiście pamiętam modele Eltronic 109, Rytm 16, B-1, B-2 (na tamte czasy świetne), B-11, Estrada, Student 106, Żaczek, Elwira (?) i serię wzmacniaczy Eltron 30/60/100.
Bodajże najwięcej informacji na temat organów elektronicznych produkowanych w Zakładach Radiowych "Unitra Eltra" w Bydgoszczy podaje Jerzy Dastych w poradniku "Organy elektronowe" (Warszawa 1985), niestety nie widziałem tej publikacji. Przyznam, że gorąco liczymy, iż może kiedyś odezwie się ktoś, kto mocniej naświetliłby ten temat.
[addsig]
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 11:44
autor: ast
Z własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że najlepiej brzmiącym z tych klawiszy była Estrada - prawdopodobnie dzięki dobrym filtrom. Instument ten miał dwa manuały po 49 klawiszy.
Górny:
- 7 drawbarów - 16', 8', 5 1/3', 4', 2 2/3', 2', 1 3/5'
- Sekcja 'sustain' - przebieg prostokątny 8', przełączana częstotliwość LPF ('sharp'/'soft') i czas opadania obwiedni głośności ('long'/'short').
- "VCF" - po podłączeniu chorusa fajne leady albo basy można było zrobić - pojedynczy oscylator (piła/prostokąt), filtr rezonansowy modulowany prostą obwiednią typu ramp (wznosząca lub opadająca) oraz LFO - kontrolery: freq. res. time. env.amt (czy coś takiego - klawisz sprzedałem 1.5 roku temu) i przełączniki piła/prostokąt, attack/decay oraz LFO --- jedyny minus tej sekcji to wyzwalanie obwiedni tylko przez pierwszy naciśnięty klawisz - filtr i generator obwiedni jest wspólny dla wszystkich (49
) głosów.
- 'percussion' czyli 'klik' o przełączanej długości, wyzwalany, jak poprzednio pierwszym naciśniętym klawiszem.
Dolny:
3 drawbary: 8', 4', 2' i bas 16' przełączany między dolnym manuałem a pedałem.
Oprócz tego:
- globalne vibrato o regulowanej głębokości, z możliwością włączenia opóźnienia LFO
- tremolo niezależne dla każdego manuału (realizowane jakoś podobnie do szybko modulowanego phasera - nie modulacja amplitudy, a efekt 'lesliepodobny')
- pogłos sprężynowy
- maszyna perkusyjna + prosty moduł automatycznego akompaniamentu (8 patternów)
No i oczywiście wszystko to ANALOGOWE
Ogólnie całkiem fajny klawisz.... niestety musiałem go sprzedać bo za dużo miejsca zajmował...
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 19:19
autor: stereophonic
Takie organy mozna kupic na Allegro ....
[Post edytowany przez Admina w dniu 04/01/2005]
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 21:37
autor: KamilFX
Kolego drogi jakbym chciał je kupić to bym sobie sam poszukał na allegro co zresztą już zrobiłem ale Redakcja nie uznała zamieszczania linków i wykasowała go.
Ja isę pytam o jakieś informacje na temat działania budowy a nie gdzie można kupić. Zresztą napisałem konkretnie, przeczytaj uważnie.
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 21:39
autor: student
No i oczywiście wszystko to ANALOGOWE
Ogólnie całkiem fajny klawisz.... niestety musiałem go sprzedać bo za dużo miejsca zajmował......
**********************
Sprzeczałbym się, Estrada miała cyfrowe generatory wiodące....
Ale to nie ma znaczenia. Jeśli chodzi Eltronica, dotykałem tego cuda w czasie, gdy ukazało się na rynku - nawet już wtedy wydawało się być strasznym gniotem, z właszcza w stosunku do jego ówczesnej ceny. Teraz pewnie cena berdziej przystępna, ale wrażenie na pewno nie lepsze.
Pozdr.
Re: Syntezator Unitra
: wtorek 04 sty 2005, 23:02
autor: ast
...
No i oczywiście wszystko to ANALOGOWE
Ogólnie całkiem fajny klawisz.... niestety musiałem go sprzedać bo za dużo miejsca zajmował......
**********************
Sprzeczałbym się, Estrada miała cyfrowe generatory wiodące....
**************************************************
Cyfrowe?? Z tego co widziałem na schemacie to było to 12 generatorów LC + dzielniki częstotliwości i filtry. Fakt że było to już na scalakach, a nie jak w B2, który był cały lub prawie cały na elementach dyskretnych (swoją drogą imponujący widok po otwarciu obudowy), ale analogowe, i potrafiło się bardzo analogowo rozstroić, zwłaszcza jak rdzeń się w cewce pokruszył/obluzował - grałem kiedyś na egzemplarzu, w którym dźwięk F rzadko kiedy nim był, najczęściej uciekał gdzieś na F# - pomagało czasem (na krótko) puknięcie w obudowę
- BTW fajnie się wtedy przy większych czułościach reverb odzywał...
Re: Syntezator Unitra
: środa 05 sty 2005, 01:01
autor: NoRd384
B2 heheh jak to kiedyś bodajże w nieistniejącym już piśmie „Instrumenty Klawiszowe” (w którym działał jeden z naszych Forumowiczów), ktoś ślicznie ujął - nazwa nawiązuje do słynnych organów Hammonda b3, i tu podobienstwa sie kończą... buhahahaha DOSKONAŁE
Osobiście od B2 wole Goodwina, Farfise albo Vermone
Ale Hammond to pasja. Chodź jak to Wojtek Karolak się bulwersował – przecież jest tyle innych modeli wspaniale brzmiących a oni się uprali ciągle na to B3 :) – chodź doskonale wie ze ten model był najczęściej wykorzystywany przez kapele rockowe lat 70.... jak i również to ze znaczek B3 stał się chwytem na przyciągnięcie potencjalnych klientów.
Wojtek Horny – klawiszowiec O.N.A – dla wywiadu konkurencyjnego pisma powiedział ze miał kiedyś Estrade 207E. Twierdzi ze wazyła ona ze 100 kg i za każdym razem jak grał gliss to się kaleczył z powodu bardzo „ostrej” klawiatury....
No cóż polskie produkcje musiały jakoś walczyć z konkurencja wiec trochę gryzły
Pozdrawiam