odpowiedzial - nie, a trzeba? po co? Nie restartowalem od wakacji...
**********************
Nigdy nie zostawiałem pececika na dłużej niż kilkanaście godzin. Chociaż pewnie nic by mu się nie stało ale pewności nigdy nie ma
To tak o stabilnosci makow

- ale kiedys, dawno temu

...
**********************
Chyba trzeba trochę czasu aby stabilność OSX dogoniła Windows.
Ale tak jak spojrzeć na historię Windowsa to chyba nadszedł kres jego możliwości a więc może być już tylko lepiej
Mac OSX powstał od nowa i może to jest właśnie dobra recepta na sukces. Fajnie to skomentował Kazik w wywiadzie dla "EiS":
cała budowla wzniesiona na fundamencie ... Billa Gatesa ... jest porównywalna do wysokiego budynku, w którym po zakończeniu budowy okazuje się, że jeden fundament jest popsuty. Więc teraz trzeba kombinować, ponieważ za drogie byłoby zburzenie tego budynku i stawianie od nowa wszystkiego, aby on mimo to na trzech dobrych fundamentach sie utrzymał, z tym felernym cały czas muszą walczyć.
Z kolei Linux wg. mnie to nie tędy droga. Nie ma szans na powstanie dobrego systemu gdy buduje go tysiące osób i wnosi poprawki co chwila to tu to tam. IMO Linux nie ma większych szans na sukces i zawsze będzie w cieniu.
Więc co nam pozostaje Mac OSX, Windows, a może jednak jest gdzieś jeszcze te przysłowiowe "światełko w tunelu" dla nas !?
OT:
Miałem kilkanaście latek jak zobaczyłem gdy mój znajomy bawi się nutkami na ekranie a obok D-50 (wtedy to był instrument). I od tego czasu nie myślałem o niczym innym, żeby mieć ten niewielki komputerek od niego. No i miałem. To był właśnie mój pierwszy Atari ST. Potem już była ich cała seria. Różne systemy operacyjne, różne modele. Chyba pierwszy wtedy sekwencer jaki dotknąłem to był PRO-24 (o ile dobrze pamiętam). Proste ale tak mnie wciągało, że hej. Gdyby ktoś wtedy mi dał do ręki dzisiejszego laptopa to chyba uznałbym, że przybył z kosmosu
Heh. To były fajne czasy.