MASTER i różna głośność
Re: MASTER i różna głośność
......Z nerwów zapomniałem dopisać wniosek:
Zmiany głośności są wtedy atrakcyjne dla naszego uchas i mózgu, jeśli odbywają się w przestrzeniu jednego utworu.
To samo nie dotyczy różnej głośności kilku utworów!
Rany! To przecież jest jasne jak słońce!!! ...
**********************
Nie, to nie jest jasne jak słońce, wręcz przeciwnie. Mam setki albumów, na których występują utwory głośniejsze i cichsze i jest to zamierzony programowo środek wyrazu. Trudno oczekiwać, że spokojna ballada, która jest przerywnikiem pomiędzy momentami ostrego łojenia będzie równie głośna jak to ostatnie. Słucham tych płyt z wielką przyjemnością i bez śladu zmęczenia. Wcale nie muszę biegać do gałki głośności we wzmacniaczu, bo wiem, że tak ma być i tak właśnie jest dobrze....
**********************
Tak, ale jak sam mowisz to jest zamierzony srodek wyrazu. Jezeli zrobisz jednak skladanke ze glosnosci beda bezskladnie przypadkowe (np. utwory stylistycznie podobne z duzymi subiektywnymi odczuciami roznic glosnosci) - tak ze bedzie trzeba biegac do galki czy nawet siegac tylko do pilota - to jest to ewidentny blad w sztuce
Bardzo to slychac gdy sie slucha "samoskladanek", czyli np. MP3 poskladancyh w/g wlasnego klucza.
Zgadzam sie natomiast w 100% ze jezeli cos zostalo zmasterowane do tego samego RMS to wcale nie oznacza ze bedzie tak samo glosne (vide moj wczesniejszy przyklad - odpowiednia glosnosc daly poziomy RMS rozne o 8dB), tym niemniej jednak pewne sugestie z poziomu RMS plyna i warto sie nim poslugiwac.
[addsig]
Zmiany głośności są wtedy atrakcyjne dla naszego uchas i mózgu, jeśli odbywają się w przestrzeniu jednego utworu.
To samo nie dotyczy różnej głośności kilku utworów!
Rany! To przecież jest jasne jak słońce!!! ...
**********************
Nie, to nie jest jasne jak słońce, wręcz przeciwnie. Mam setki albumów, na których występują utwory głośniejsze i cichsze i jest to zamierzony programowo środek wyrazu. Trudno oczekiwać, że spokojna ballada, która jest przerywnikiem pomiędzy momentami ostrego łojenia będzie równie głośna jak to ostatnie. Słucham tych płyt z wielką przyjemnością i bez śladu zmęczenia. Wcale nie muszę biegać do gałki głośności we wzmacniaczu, bo wiem, że tak ma być i tak właśnie jest dobrze....
**********************
Tak, ale jak sam mowisz to jest zamierzony srodek wyrazu. Jezeli zrobisz jednak skladanke ze glosnosci beda bezskladnie przypadkowe (np. utwory stylistycznie podobne z duzymi subiektywnymi odczuciami roznic glosnosci) - tak ze bedzie trzeba biegac do galki czy nawet siegac tylko do pilota - to jest to ewidentny blad w sztuce
Bardzo to slychac gdy sie slucha "samoskladanek", czyli np. MP3 poskladancyh w/g wlasnego klucza.
Zgadzam sie natomiast w 100% ze jezeli cos zostalo zmasterowane do tego samego RMS to wcale nie oznacza ze bedzie tak samo glosne (vide moj wczesniejszy przyklad - odpowiednia glosnosc daly poziomy RMS rozne o 8dB), tym niemniej jednak pewne sugestie z poziomu RMS plyna i warto sie nim poslugiwac.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Re: MASTER i różna głośność
Bez wyrownania subiektywnych glosnosci z takiej sladanki robi sie "Polsat z ryczacymi reklamami"
[addsig]
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Re: MASTER i różna głośność
...Bez wyrownania subiektywnych glosnosci z takiej sladanki robi sie "Polsat z ryczacymi reklamami"
...
**********************
To fakt. A tak właściwie można zaradzic temu problemowi (bo jest to jakiś problem) - jeśli nadawca określił bardzo dokładnie parametry dźwięku. Inaczej i znacznie gorzej jest w lokalnych stacjach radiowych - przepaść między produkcjami:
-samego radia
- studiów produkujących spoty
- domorosłych SBlasterowych "producentów"
Tendencja jest taka: radio zrobi dźwięk który raczej będzie ok, studia nagrań będą "pompować", a domorośli to.... tragedia.
No ale mimo wszystko Orbany robią swoje...
W naszym kraju nikt nie przygotowuje (no prawie nikt) specjalnych radiowych wersji - a napis (radio edition) jest tylko napisem i często ludzie myślą o czase nagranie... czyli radiowa wersja ma 3:40, albumowa 4:10, a klubowa 6:10
...
**********************
To fakt. A tak właściwie można zaradzic temu problemowi (bo jest to jakiś problem) - jeśli nadawca określił bardzo dokładnie parametry dźwięku. Inaczej i znacznie gorzej jest w lokalnych stacjach radiowych - przepaść między produkcjami:
-samego radia
- studiów produkujących spoty
- domorosłych SBlasterowych "producentów"
Tendencja jest taka: radio zrobi dźwięk który raczej będzie ok, studia nagrań będą "pompować", a domorośli to.... tragedia.
No ale mimo wszystko Orbany robią swoje...
W naszym kraju nikt nie przygotowuje (no prawie nikt) specjalnych radiowych wersji - a napis (radio edition) jest tylko napisem i często ludzie myślą o czase nagranie... czyli radiowa wersja ma 3:40, albumowa 4:10, a klubowa 6:10
Re: MASTER i różna głośność
"Tendencja jest taka: radio zrobi dźwięk który raczej będzie ok, studia nagrań będą "pompować", "
**********************************************************
Tak?? A dźwięk "ok" jest "napompowany" czy "pełny" dynamicznie?? Bo studio nagrywa płyty, a radio robi "produkcje" które mają być odtwarzane w niekoniecznie dobrych warunkach, np. w samochodzie. Czyż nie??
**********************************************************
Tak?? A dźwięk "ok" jest "napompowany" czy "pełny" dynamicznie?? Bo studio nagrywa płyty, a radio robi "produkcje" które mają być odtwarzane w niekoniecznie dobrych warunkach, np. w samochodzie. Czyż nie??

IWK.org.pl - Inteligentna Wyszukiwarka Koncertów
Re: MASTER i różna głośność
I jeśli chodzi o studia produkujące spoty to pewnie i tak radio dowali swoją kompresję, więc nie wiem czy w ogóle ma sens to rozgraniczać.
IWK.org.pl - Inteligentna Wyszukiwarka Koncertów
Re: MASTER i różna głośność
...I jeśli chodzi o studia produkujące spoty to pewnie i tak radio dowali swoją kompresję, więc nie wiem czy w ogóle ma sens to rozgraniczać....
**********************
to zależy jak ów orban jest ustawiony - znam przypadki że jest bardzo delikatny.... jeśli włączy się Pr2 Polskiego Radia i RMF Clasic to słychać różnice
RMF Clasic podeszło komercyjnie... "komercyjna" kompresja na muzyce poważnej... hmmmm...
Kiedyś robiłem dzwięk dla kilku stacji komercyjnych (jakaś duża impreza) i reklama miała chodzić w 2 programie PR -zadzwonił do mnie sam dyrektor programowy i poprosił o normalną wersję..... miło mi było że są jeszcze ludzie którzy "czują" muzykę i dźwięk.
**********************
to zależy jak ów orban jest ustawiony - znam przypadki że jest bardzo delikatny.... jeśli włączy się Pr2 Polskiego Radia i RMF Clasic to słychać różnice

Kiedyś robiłem dzwięk dla kilku stacji komercyjnych (jakaś duża impreza) i reklama miała chodzić w 2 programie PR -zadzwonił do mnie sam dyrektor programowy i poprosił o normalną wersję..... miło mi było że są jeszcze ludzie którzy "czują" muzykę i dźwięk.

Re: MASTER i różna głośność
Czyli postaram się podsumować temat:
Pogoń za maksymalną głośnością niszczy muzykę i nasze ucho, dlatego powinniśmy owszem masteringować utwory starając się utrzymać odpowiednie poziomy, ale już utrzymanie jednakowej głośności wszystkich utwórów nie jest regułą, o ile podczas słuchania nie będziemy musieli co chwila zmieniać położenia pokrętła "volume".
Dobrze napisałem?
Pogoń za maksymalną głośnością niszczy muzykę i nasze ucho, dlatego powinniśmy owszem masteringować utwory starając się utrzymać odpowiednie poziomy, ale już utrzymanie jednakowej głośności wszystkich utwórów nie jest regułą, o ile podczas słuchania nie będziemy musieli co chwila zmieniać położenia pokrętła "volume".
Dobrze napisałem?

IWK.org.pl - Inteligentna Wyszukiwarka Koncertów
Re: MASTER i różna głośność
...zgadzam sie ...
**********************
JA RÓWNIEŻ - zacząłem to... kończę....
Dzięki za dyskusję.
**********************
JA RÓWNIEŻ - zacząłem to... kończę....
Dzięki za dyskusję.