Mam podłączone organki go lexicona-lamda następnie kontakt player i jakieś VST.
Co kilka minut zamiast normalnych dźwięków pojawia się taki okrutny trzask.
https://drive.google.com/open?id=1kHiSk4DuMlqkzmRYRdiHpSqB3zuKY13L
Mając w nocy słuchawki na uszach po kilku minutach spokojnego grania prawie się obesrałem ze strachu jak ten trzask odpalił !
Nie ma znaczenia jaki instrument jest załadowany, nie ma znaczenia zmiana latencji.
Cały czas to samo.
O co tu chodzi ?
Da się to naprawić czy muszę już do końca życia grać przezornie na nocniku ?