niedouczeni amatorzy muzyki

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Pszczoła
Posty: 183
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Pszczoła » środa 18 mar 2009, 14:45

Witam.
Panowie to że gamy minorowe molowe są melodyczne ,harmoniczne ,durowe majorowe,diatoniczne ,,to że kadencje można grac w różnych przewrotach,to że haromnia dla zwykłego grajka to kosmos, to wielki pikuś.Nie ważne kim jest wykonawca,ważne że trafia do pewnej grupy słuchaczy.Dla zwykłego słuchacza zawodowy muzyk przez cały utwór szuka dźwieku,a amator od razu go znalazł.
Najgorsze w tym jest to że media wysublimowanymi metodami promocji i reklamy propagują wielką hałę.Gdy słucham niektórych polskich artystów którzy piosenkę zaczynają od wydania dźwięku uuuoooaaa i wszystkie teksty to narzekanie na życie, faceta itd.czy czarnoskórych zawodzących pedalskim głosem poprawianym na "melodyne" wierzcie mi gdybym uprawiał przy tej muzyce sex ,to by niedoszło do orgazmu

Sory ale musiałem to wyrzucic z siebie.


Pozdro......
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

Awatar użytkownika
Akton
Posty: 710
Rejestracja: piątek 21 gru 2007, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Akton » środa 18 mar 2009, 14:55

Wrócę do pierwotego pytania. Według mnie podstawową winą takiego stanu rzeczy jest przewaga klikania nad czytaniem. Kiedyś książka była podstawowym źródłem wiedzy i informacji. Dziś - wiadomo, co tu jest priorytetem. A zresztą - są to dywagacje nieprowadzące do niczego. Jeżeli ktoś się ośmiesza nieznajomością gramatyki i ortografii, to jego problem. "Jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz"
NI Komplete 12, EWQL Symphonic Gold Orchestra,Spectrasonics Omnisphere, NI Alicia's Keys, EWQL Ministry of Rock, IK Philharmonik Miroslav, BFD ECO

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty: 2054
Rejestracja: czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Soundscape » środa 18 mar 2009, 15:01

...Wrócę do pierwotego pytania. Według mnie podstawową winą takiego stanu rzeczy jest przewaga klikania nad czytaniem. Kiedyś książka była podstawowym źródłem wiedzy i informacji. Dziś - wiadomo, co tu jest priorytetem. A zresztą - są to dywagacje nieprowadzące do niczego. Jeżeli ktoś się ośmiesza nieznajomością gramatyki i ortografii, to jego problem. "Jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz" ...
**********************

Zgadzam się z tym. Ale obecnie dotyczy też to ostatnio często czasopisma. Czytam, czytam i nie wierzę, że artykuł jest tak napisany jak jest. W internecie jest tego o wiele więcej. Coraz to częściej widzę w tekstach brak logiki i stylistyki (a po studiach humanistycznych, gdzie pracę się pisało z literatury nie trudno tego nie zauważyć). Mówię tu głównie o moim rodzimym kraju, ale sytuacja muzyczna jest tam jeszcze gorsza niż tutaj. Nie wspominając o mowie i piśmie. Sam się złapałem na tym, że częściej gubię się w długich i skomplikowanych zdaniach, więc szybko wróciłem do czytania literaturty, porządnych artykułów itd. Jak się nie praktykuje to się zapomina o niektórych rzeczach.

nablaone
Posty: 46
Rejestracja: czwartek 29 sty 2009, 00:00
Kontakt:

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: nablaone » środa 18 mar 2009, 15:07

...Wrócę do pierwotego pytania. Według mnie podstawową winą takiego stanu rzeczy jest przewaga klikania nad czytaniem. Kiedyś książka była podstawowym źródłem wiedzy i informacji. Dziś - wiadomo, co tu jest priorytetem. A zresztą - są to dywagacje nieprowadzące do niczego. Jeżeli ktoś się ośmiesza nieznajomością gramatyki i ortografii, to jego problem. "Jakiego mnie Panie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz" ...
**********************

Wydaje mi się, że wynika to przeniesieine kultury języka mówionego (face2face), do domeny pisanej. Pismo zubożone jest o przekaz niewerbalny

Kalamb
Posty: 355
Rejestracja: wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Kalamb » środa 18 mar 2009, 17:09


Chcesz powiedzieć, że dzięki komputerowi wspomniany kolega załapie? To se w lesie o muzie nie pogadacie...
...
**********************
Winnicki, nie bierz tego na poważnie bo przekręcasz moje sarkastyczne intencje, pomyśl odrobinę

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty: 932
Rejestracja: piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Caroozo » środa 18 mar 2009, 17:17

Jak ze wszystkim - globalizacja niesie dobre i złe strony. Rychu z Pcimia Dolnego może robić "muzę", kręcić "bity", pisać "Artykóły", i jest "cool", lansuje się nie przy swoim samochodzie na fotce.pl, opiniuje i ocenia wszystko i wszystkich w "ynternecie", kreuje światopogląd poprzez nafaszerowane pierdołami media, i, niestety, zanika u niego poczucie co jest dobre a co złe. Takich ludzi jest wielu, to co robią znajduje "uznanie" u innych, im podobnych, było coś takiego w historii ludzkości, dojście do głosu niższych warstw społecznych w latach 80 dzięki dobrej sytuacji gospodarczej, tylko że wtedy było to jeszcze śmieszne, teraz już nie:/.

Osobiście czuję każdego dnia jak trudno być prawdziwym, mieć swoje idee, wierzyć w nie, robić coś co niekoniecznie pokrywa się z mainstream'em... Ale niestety, masy zawsze mają "rację", a jeśli chodzi tylko o pieniądze, a wartościowość muzyki jest na 5 planie (bo na drugim tańczące d%#eczki, na trzecim fajne fury itp...), to nie ma o czym gadać... Ale i tak warto robić coś wartościowego, wierzmy że ludziom znudzi się muzyka robiona w 100% przez komputer (tak, pełna stówka, większość "Artystów" to amatorzy robiący w 100% na kompie, klejący stworzone przez kogoś sample i efekty... żal:/). Sorry jeśli kogoś uraziłem, ale kiedyś muzykę robili ludzie którzy przynajmniej mieli o tym jakieś pojęcie, a teraz byle amator może skręcić kawałek - muzyki jest za dużo po prostu.

Co do ortografii - zawsze miałem 5,6 w muzycznej, ale i też w przedszkolu już czytałem, a błędy ortograficzne to ja innym sprawdzam;). Natomiast na słowa sport i motoryzacja nie reaguję specjalnie... czy to znaczy że z którąś półkulą coś nie tak;)? Chyba nie... nie przeceniajmy się, nawet jak ktoś ma problemy z tym czy owym, że jest to "Zasługa" talentu w inną stronę - aczkolwiek nie można tego wykluczyć;).

Generalnie - amatorzy w/g mnie mają 2 opcje - zostać na podwórku dla nich dedykowanym, albo się podciągnąć pod status semi-pro albo pro. Tolerować prymitywizmu po prostu nie można - prędzej czy później trendy się zmienią, a wtedy jeśli ktoś tylko umie ruszać ciałem i śpiewać 3 słowa po angielsku, niestety poleci, a zostaną ci, którzy potrafią się obronić

Faram (jak ktoś grał w FFXII, skuma;)).

Pzdr all
[addsig]

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: DJOZD » środa 18 mar 2009, 17:29

Osobiście czuję każdego dnia jak trudno być prawdziwym, mieć swoje idee, wierzyć w nie, robić coś co niekoniecznie pokrywa się z mainstream'em... Ale niestety, masy zawsze mają "rację", a jeśli chodzi tylko o pieniądze, a wartościowość muzyki jest na 5 planie (bo na drugim tańczące d%#eczki, na trzecim fajne fury itp...), to nie ma o czym gadać...
**********************
Każdy kogoś "gra" w tym świecie, każdy ma przyklejoną jakąś plakietke. Jeśli sam sobie jej nie przykleił to zrobił to pewnie ktoś inny. Jesli wydaje że nikogo nie gra, to właśnie w tym momęcie można dojść do wniosku że gra samego siebie, ale to też pewna iluzja - iluzja samego siebie - kiedy inni widzą co innego. Wniosek z tego taki że warto mieć inny cel wrzyciu niż tylko muzyka. W tedy rzeczy nie odbiera sie zbyt osobiście i łatwiej dostosować sie do rynku. Patrze na to wszytsko raczej jak na film A moze i troche sztuki da sie przemycic tu i tam. Z czasem może i warunki sie zmienią i będą sprzyjające do robienia dokładnie tego czego się chce. Ale cóż, na takie rzeczy niektórzy muszą ciężko pracować.

Awatar użytkownika
Arab
Posty: 191
Rejestracja: wtorek 21 sie 2007, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Arab » środa 18 mar 2009, 17:48

To że ktoś zrobił błąd ortograficzny może nie wynikać z braku inteligencji. Z resztą Soundscape już napisał to z czym sie zgadzam.

no dobra mr X a powiedz mi czego oczekujesz zakładając na ogólnie dostępnym forum wątek tego typu? Jeszcze niedawno admin skeślił twój temat zatytułowany chyba "Beztalencie i niezły sprzęt". Wytykanie innym niedoskonałości jeszcze nikogo nie uczyniło lepszym...

Caroozo a kto ci dał prawo decydowanie czy ludzie mają siedzieć na podwórku czy tez zostać pro? Twój post jest pełen egoizmu. Pewnie jakbyś TY odniósł sukces to wszystko co twoje było by nieziemskie hehe miej więcej szacunku dla ludzi.

Forum ma też charakter edukacyjny ludzie pytają często o rzeczy które były 1000 razy ale czy to powód by ich besztać? Chyba lepiej jak chcą sie czegoś nauczyć.

Zauważylem ze spore grono użytkowników odzywa sie tylko przy okazji wystepowania temetów jak ten ale gdy potrzeba fachowej wiedzy wiekszośc milczy.

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty: 932
Rejestracja: piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Caroozo » środa 18 mar 2009, 18:11


Caroozo a kto ci dał prawo decydowanie czy ludzie mają siedzieć na podwórku czy tez zostać pro? Twój post jest pełen egoizmu. Pewnie jakbyś TY odniósł sukces to wszystko co twoje było by nieziemskie hehe miej więcej szacunku dla ludzi.

*********************
Nie decyduję, tylko wyrażam swoje zdanie - większość ze mną się zgodzi. Puścisz na inżynierkę majstra Wacława, do opieki lekarskiej znachorkę z sąsiedniej wsi, do reklamy bywalca jarmarków Eustachego itp? Że przykłady z kapelusza? A Kazik robiący beaty na Celeronie 500MHz i pirackim eJay'u robiący podkłady dla podziemia HH ;P?
Egoizm? Nawet grama nie widzę, po prostu znam swoje miejsce, i znam miejsce innych - widać że nie zrozumiałeś przesłania. Ja na swój sukces ciężko pracuję, kontakt z instrumentem od 18 lat, i nie wchodzę tam gdzie nie mam czego szukać, a jak odniosę sukces to tylko zasługa mojej pracy i UMIEJĘTNOŚCI, a nie ślepego szczęścia, znajomości czy popularności 5minutowej.

Forum ma też charakter edukacyjny ludzie pytają często o rzeczy które były 1000 razy ale czy to powód by ich besztać? Chyba lepiej jak chcą sie czegoś nauczyć.

**********************
Teraz to wyskoczyłeś, pokaż mi JEDNO forum gdzie ludzie przyklaskują jak się ktoś pyta 1000 raz o to samo, po coś wyszukiwarka jest, nie?
Jak chcą się uczyć - do podstaw są różne FAQ, książki, szkoły... A to nie jest szkoła, to forum profesjonalistów i ludzi którzy podchodzą do sprawy poważnie.

Zauważylem ze spore grono użytkowników odzywa sie tylko przy okazji wystepowania temetów jak ten ale gdy potrzeba fachowej wiedzy wiekszośc milczy.
...
**********************
Przyganiał kocioł garnkowi;)? Niektórzy odzywają się na specyficzne tematy i pomagają fachowo, sorry ale jest życie poza komputerem. A po to jest forum żeby i taki temat miał rację bytu, bo jest sensowny.
[addsig]

Pszczoła
Posty: 183
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 00:00

Re: niedouczeni amatorzy muzyki

Post autor: Pszczoła » środa 18 mar 2009, 18:33

Witam.
Jest coś takiego jak dysleksja ,dyskalkulia,czy ADHD,są to przypadłości u ludzi powodujące problemy w ortografii ,liczeniu ,powodujące nadpobudliwośc psychoruchową, u tych osób może byc problem z formułowaniem i poprawną budową zdań w piśmiennictwie jak i w mowie.
w 80 % ludzi z tymi przypadłościami to osoby bardzo inteligentne , 95 % tych że ludzi mają duże zdolności w różnych kierunkach.Już obecnie nauczyciele w szkołach muszą takie dzieci wyszukiwac by psycholog starał się ukierunkowac rozwój i formy dydaktyczne dla takich dzieci.
Rzadko z wypowiedzi na naszym forum można wnioskowac o prostactwie czy uchybieniach rozwojawych, jednak że się sporadycznie zdarzają.
Nie można osądzac ludzi po wygłądzie mowie czy pisowni,ja bym ocenił po zachowaniu.

Pozdro....
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

ODPOWIEDZ