**********************
No tak, wspominane już kako demona...
Tak w ogóle, to kolega był na koncercie behemotha i mówił, że w kluczowym momencie tego kawałka cała publika wrzeszczała "golonkę masz pan".

Ale coś konkretnie polecasz Current 93? Czy to ma jakąś wartość jako muzyka, bo te próbki z lasta nie do końca mnie przekonują....
**********************
Jasne, fascynujące jest, jak zmienia się ten zespół w czasie. Wczesne rzeczy są raczej nie do słuchania - to magiczne narzędzie do wydobywania z podświadomości lęków, aby je pokonać (albo polec). Naprawdę ciekawie robi się później, w okresie folkowym. Tematycznie zaś coraz bardziej zbliża się ku chrześcijaństwu, co też jest fajnie przewrotne zważywszy na nazwę... Klasyka, czyli albumy ,,Thunder Perfect Mind", ,,Of Ruine Or Some Blazing Starre", ,,Soft Black Stars" to moje ulubione, porządnie zagrane i nagrane (oprócz ostatniej, ale fajna jest i tak). IMO w C93 nie liczy się muzyka, tylko prawda. Choć to debilnie brzmi, coś w tym jest. Przecież on nie umie śpiewać, melorecytuje raczej, ale sposób w jaki to robi wywołuje ciary na plecach.