Strona 2 z 8

Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: wtorek 09 lis 2010, 17:50
autor: Jarek_Zand

 ...Autor posta wykazał, żę "porządniej" wygląda tabela Hz w przypadku 432Hz. Tabela Hz przy wzorcowym 440Hz roi się od miejsc po przecinku...w systemie dziesiętnym....:-) No więc Szanowni obrońcy 440Hz pytam: Co przemawia za 440Hz ? Rzeczowo proszę. ... 


A sprawdziłeś tą tabelę autora posta z liczbami całkowitymi dla A4=432Hz? Ja sprawdziłem. Łatwo to policzyć. Stosunek częstotliwości dwóch kolejnych dźwięków w systemie równomiernie temperowanym jest równy pierwiastkowi 12-stego stopnia z 2. I co mi wyszło? Całkowite liczby pojawiają się podobnie jak w stroju "440Hz" jedynie dla nut A. Autor posta sobie pozaokrąglał! Nawet gdyby jak podaje autor były to liczby całkowite to co z tego? Przecież Hz nie jest żadną naturalną ani jednostką. O ile zgadzam się, że pełny cykl fali można traktować jako coś o fundamentalnym znaczeniu (zdarzyło mi się zagrać początek koncertu z kanałami lewy-prawy podanymi na paczki w przeciw-fazie, he, he), to stwierdzenie, że sekunda jest naturalną jednostką jest jedną z wielu manipulacji w tym tekście. Gdyby na przykład minuta składała się ze stu sekund to święte 432Hz przestało by być całkowite. Odpowiadam więc na twoje pytanie - nic nie przemawia za 440Hz - tak się poprostu ludzie kiedyś umówili. Podobnie nic nie przemawia za 432Hz.


Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: wtorek 09 lis 2010, 18:25
autor: JoachimK

Stosunek częstotliwości dwóch kolejnych dźwięków w systemie równomiernie temperowanym jest równy pierwiastkowi 12-stego stopnia z 2. I co mi wyszło? Całkowite liczby pojawiają się podobnie jak w stroju "440Hz" jedynie dla nut A. Autor posta sobie pozaokrąglał!


 


A do tego zapominamy dodać jakże istotną rzecz, bez uwzględnienia której nie nastroi się dobrze fortepaniu, i przez którą gitara NIGDY nie będzie stroic bo to niemożliwe - o stroju temperowanym, wg którego matematyczny pierwiastek 12go stopnia z 2 nie sprawdza się w podstawowych interwałach...


Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: wtorek 09 lis 2010, 21:24
autor: spiker
Szanowni Koledzy: Matiz, Joachim K, Szkudlik, Jarek_Zand...żaden z Was nie odpowiedział na pytanie. Pytanie było proste - chodziło o podanie argumentów za 440 Hz, a nie rozwodzenie się nad pulsacjami i dywagowaniem nad porządnością, która chyba Wam gdzieś umknęła z cudzysłowu...czytajcie proszę uważniej. Żaden z Was nie odniósł się rzeczowo. Nie podaliście żadnego argumentu ZA 440Hz, cały czas skupiacie się na absurdach w tekście o 8Hz niżej ...w związku z tym Wasze wypowiedzi są tyle samo warte co "Story about 432Hz". Tylko Mr Djozd czyta ze zrozumieniem i podał ludzkie, normalne, sensowne wyjaśnienie...a nie brechot połączony z popisywaniem się. I tak powinno być - Fachowiec wypowiada się fachowo - zbrechać może każdy....nawet niefachowo. Brawo Djozd.
Pozdrawiam

Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: wtorek 09 lis 2010, 21:56
autor: JoachimK

...Szanowni Koledzy: Matiz, Joachim K, Szkudlik, Jarek_Zand...żaden z Was nie odpowiedział na pytanie. Pytanie było proste - chodziło o podanie argumentów za 440 Hz, a nie rozwodzenie się nad pulsacjami i dywagowaniem nad porządnością, która chyba Wam gdzieś umknęła z cudzysłowu...czytajcie proszę uważniej. Żaden z Was nie odniósł się rzeczowo. Nie podaliście żadnego argumentu ZA 440Hz, cały czas skupiacie się na absurdach w tekście o 8Hz niżej ...w związku z tym Wasze wypowiedzi są tyle samo warte co "Story about 432Hz".


Ja nie pisałem nic o "za 440", wręcz zwróciłem Ci uwagę, że od tego się odchodzi na rzecz coraz to wyższych zakresów i - co wynika już z innej z wypowiedzi w tym wątku - sprawa jest związana z historyczną stroną budowy instrumentów i technik gry jak i ściśle powiązana z najzwyklejszą estetyką: muzycy chcą uzyskać jaśniejszy dźwięk, a taki jest postrzegany również wtedy, gdy jest wyższy. Porozmawiaj z ludźmi z filharmonii, czy stroicielami fortepianów, jakie są tendencje i czy ktoś słyszał o powiązaniach z jakimiś badaniami naukowymi.


BTW z drugiej strony 442 to niedługo będzie jakaś zmora, non stop są jakieś kłopoty, jak się gra ślady dla kogoś albo otrzymuje od kogoś, kiedy już część sesji jest nagrana. Już mi się nieraz podczas nagrywania/dogrywania fortepianu zdarzało przestrajać zegar, bo ktoś nie uwzględnił, że żywa klawiatura przeważnie już jest strojona wyżej i wcześniej zagrał wszystko pod 440. Smyczki jeszcze można poprosić, by się dostroiły do 440, ale fortepian w dół do 440, to nie jest robota na godzinę czy dwie.


Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: wtorek 09 lis 2010, 22:31
autor: senjin

Za 440 Hz przemawia przede wszystkim to, że jest to powszechny standard.


Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: środa 10 lis 2010, 10:30
autor: szkudlik
BTW z drugiej strony 442 to niedługo będzie jakaś zmora, non stop są jakieś kłopoty, jak się gra ślady dla kogoś albo otrzymuje od kogoś, kiedy już część sesji jest nagrana. Już mi się nieraz podczas nagrywania/dogrywania fortepianu zdarzało przestrajać zegar, bo ktoś nie uwzględnił, że żywa klawiatura przeważnie już jest strojona wyżej i wcześniej zagrał wszystko pod 440. Smyczki jeszcze można poprosić, by się dostroiły do 440, ale fortepian w dół do 440, to nie jest robota na godzinę czy dwie....

A nie prościej przetransponować o te kilka centów cyfrowo?
Chyba że to niedopuszczalne ze wzgledów brzmieniowych (chociaż algorytymy przy takich małych zmianach są raczej niesłyszalne) albo "politycznych"

Co do meritum - NIC nie przemawia za 440Hz podobnie jak NIC nie przemawia za tym że metr ma akurat taką długość. Jest to po prostu konwencja na którą ludze się kiedyś po większych czy mniejszych przepychankach i pyskówkach zgodzili i tyle.

Oczywiście można się bez tego obyć, ale ile z tym bałaganu to wie kazdy kto próbował zrobić płytkę drukowaną z metalizacją - gdzie foroplotery oraz wiertarki są wyskalowane calowo a naświetlarki drukarskie metrycznie.

[addsig]

Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: środa 10 lis 2010, 10:48
autor: JoachimK

...BTW z drugiej strony 442 to niedługo będzie jakaś zmora, non stop są jakieś kłopoty, jak się gra ślady dla kogoś albo otrzymuje od kogoś, kiedy już część sesji jest nagrana. Już mi się nieraz podczas nagrywania/dogrywania fortepianu zdarzało przestrajać zegar, bo ktoś nie uwzględnił, że żywa klawiatura przeważnie już jest strojona wyżej i wcześniej zagrał wszystko pod 440. Smyczki jeszcze można poprosić, by się dostroiły do 440, ale fortepian w dół do 440, to nie jest robota na godzinę czy dwie....

A nie prościej przetransponować o te kilka centów cyfrowo?
Chyba że to niedopuszczalne ze wzgledów brzmieniowych (chociaż algorytymy przy takich małych zmianach są raczej niesłyszalne) albo "politycznych"


W klasyce? Np. na smyczkach czy fortepianie, który gra często jednocześnie w całym zakresie pasma czyli w podstawie od basów liczonych w kilkudziesięciu Hz do np. 3 kHz (czyli 6-7 oktaw) plus harmoniczne? No way. Pomijam, żę mialem na myśli dogranie jednego źrodła do istniejących wielu źrodeł nastrojonych inaczej, a to wyklucza przestrajanie w ogóle z idei i zasady.


Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: środa 10 lis 2010, 13:46
autor: spiker
i o to szło
Dzięki

Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: czwartek 11 lis 2010, 00:24
autor: student
nie wierzę jeszcze......

gdzie jest MB ? ? ? :)

Re: Dlaczego nie 432 Hz?

: czwartek 11 lis 2010, 00:59
autor: MB
A co ja miałbym tu dodać? Już wszystko zostało powiedziane.
Inżynierowie nie powinni mieszać się do ustaleń między artystami.