Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Mainstream dzisiaj, to największe gó**o wszech czasów.
Czym innym jest ocena twórczości osoby X czy Y, a czym innym kwestia wykorzystywania lub nie loopów, presetów itp.
Można stworzyć świetną muzykę opierając się wyłącznie na presetach, a można wyprodukować totalny sziet z samych własnoręcznie ukręconych brzmień.
Więc warto może ustalić, o czym właściwie dyskustujemy? O korzystaniu z loopów i presetów, czy o ocenie artystycznej piosenek panny rijanny...
Czym innym jest ocena twórczości osoby X czy Y, a czym innym kwestia wykorzystywania lub nie loopów, presetów itp.
Można stworzyć świetną muzykę opierając się wyłącznie na presetach, a można wyprodukować totalny sziet z samych własnoręcznie ukręconych brzmień.
Więc warto może ustalić, o czym właściwie dyskustujemy? O korzystaniu z loopów i presetów, czy o ocenie artystycznej piosenek panny rijanny...
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:30 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Sprawa jest prosta. Mam na myśli beznadzieję dzisiejszego mainstreamu, rynku, mód, czy jak to tam nazwać. Hańba!
Z oceną mainstreamu się zgadzam.
Natomiast jest mi dokładnie obojętne, z czego jest wyprodukowany chłam (którego nie słucham), tak samo jak nie ma dla mnie znaczenia, czego użyto do nagrania mojej ulubionej muzyki. Nie ma znaczenia - w sensie: nie stanowi to żadnego kryterium oceny.

Z oceną mainstreamu się zgadzam.
Natomiast jest mi dokładnie obojętne, z czego jest wyprodukowany chłam (którego nie słucham), tak samo jak nie ma dla mnie znaczenia, czego użyto do nagrania mojej ulubionej muzyki. Nie ma znaczenia - w sensie: nie stanowi to żadnego kryterium oceny.
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Może byłem nieprecyzyjny: na moją ocenę nie wpływa fakt, czy ktoś użył "tylko" presetów, czy też siedział nocami nad ukręceniem własnych brzmień. W obu przypadkach efekt może być świetny, a może być opłakany.
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:30 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
I staniemy się Legendą nikomu nie potrzebną,
Ani jedna księga Nas nie zapamięta.
Mury Naszych domów milczeć o Nas będą
Jak skały w Termopilach o Spartańskich czynach...
Ani jedna księga Nas nie zapamięta.
Mury Naszych domów milczeć o Nas będą
Jak skały w Termopilach o Spartańskich czynach...
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
...[...] Natomiast jest mi dokładnie obojętne, z czego jest wyprodukowany chłam (którego nie słucham), tak samo jak nie ma dla mnie znaczenia, czego użyto do nagrania mojej ulubionej muzyki. Nie ma znaczenia - w sensie: nie stanowi to żadnego kryterium oceny ...
**********************
Może tak być, jasne - w końcu niby liczy się efekt. Tylko popatrz, jakim kosztem przyzwala się na taki stan rzeczy. Jedna pani z drugą panią, jeden producent, czy bardziej "tfu-rca", kształtują taką właśnie rzeczywistość, przy okazji spijając śmietankę, a mając w d**ie rozlewającą się dookoła bylejakość (coraz intensywniej i coraz szerzej). I gorzej: wmawiając przy tym, że właśnie to jest dobre, kreatywne, przebojowe i jedynie wartościowe (w końcu się sprzedaje w milionach, no nie? <- dziś jedyne kryterium wartościujące).
A tymczasem ci, co naprawdę mieliby jeszcze coś wartościowego do powiedzenia, czy choćby refleksyjnego, "kopiącego", wzruszająco poruszającego, dziś muszą myć gary w Londynie. Dlaczego? Bo wyprane mózgi już nie rozumieją, że coś dobre, to niekoniecznie "produkcja, która pierwsza użyła pętli z popularnej aplikacji".
Niezależnie od tego, czy Tobie to przeszkadza, czy nie, nie zmienimy faktu, że jest to po prostu niemoralne, czy tam zwyczajnie... złe.
I tego nie widzicie?
...
**********************
Widzę Piotrze, że odbieramy na tych samych falach
Szkoda że jak mówie to kolegom to jestem wyśmiewany
**********************
Może tak być, jasne - w końcu niby liczy się efekt. Tylko popatrz, jakim kosztem przyzwala się na taki stan rzeczy. Jedna pani z drugą panią, jeden producent, czy bardziej "tfu-rca", kształtują taką właśnie rzeczywistość, przy okazji spijając śmietankę, a mając w d**ie rozlewającą się dookoła bylejakość (coraz intensywniej i coraz szerzej). I gorzej: wmawiając przy tym, że właśnie to jest dobre, kreatywne, przebojowe i jedynie wartościowe (w końcu się sprzedaje w milionach, no nie? <- dziś jedyne kryterium wartościujące).
A tymczasem ci, co naprawdę mieliby jeszcze coś wartościowego do powiedzenia, czy choćby refleksyjnego, "kopiącego", wzruszająco poruszającego, dziś muszą myć gary w Londynie. Dlaczego? Bo wyprane mózgi już nie rozumieją, że coś dobre, to niekoniecznie "produkcja, która pierwsza użyła pętli z popularnej aplikacji".
Niezależnie od tego, czy Tobie to przeszkadza, czy nie, nie zmienimy faktu, że jest to po prostu niemoralne, czy tam zwyczajnie... złe.

I tego nie widzicie?
...
**********************
Widzę Piotrze, że odbieramy na tych samych falach


Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Może tak być, jasne - w końcu niby liczy się efekt.
Ok, ustalmy tylko jedno: czy jeżeli efekt jest świetny (powiedzmy powstał kawał świetnej, nowatorskiej i "kopiącej" muzyki), to czy fakt, iż do jego stworzenia ktoś użył gotowych presetów - dyskwalifikuje tę muzykę czy nie?
Ja twierdzę że absolutnie nie.
A mainstreamowe zjawiska, o których pisałeś, jak najbardziej są niemoralne i złe. Ale byłyby takimi nawet wtedy, gdyby nie wykorzystano tam żadnego loopa ani żadnego presetu. Tylko tyle miałem na myśli.
Ok, ustalmy tylko jedno: czy jeżeli efekt jest świetny (powiedzmy powstał kawał świetnej, nowatorskiej i "kopiącej" muzyki), to czy fakt, iż do jego stworzenia ktoś użył gotowych presetów - dyskwalifikuje tę muzykę czy nie?
Ja twierdzę że absolutnie nie.
A mainstreamowe zjawiska, o których pisałeś, jak najbardziej są niemoralne i złe. Ale byłyby takimi nawet wtedy, gdyby nie wykorzystano tam żadnego loopa ani żadnego presetu. Tylko tyle miałem na myśli.
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:31 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: Zyskowny hit, ale trochę wstyd?
No więc właśnie, o to mi dokładnie chodziło.
Czyli uważamy tak samo, ergo się zgadzamy.
Czyli uważamy tak samo, ergo się zgadzamy.
