Strona 1 z 2
Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 11:03
autor: Ja-cek
Hej.
Tak jakoś wczoraj bodajże ktoś wspominał o ubytku słuchu u realizatorów dźwieku i mi się nasunęła taka myśl.
Jaka jest szansa na uznanie pracy akustyka - realizatora dźwięku jako pracę w szczególnych warunkach. Czyli, że szczególnie uciążliwych. Co by dało możliwość wcześniejszej emerytury i innych takich dyrdymałów.
No bo czyż nie jesteśmy narażeni na choroby zawodowe? Czyż nie pracujemy w warunkach szczególnie uciążliwych dla zdrowia? Zwykle strasznie głośno, praca do późna, często po kilkanascie godzin i notorycznie zadymione pomieszczenia.
I co Wy na to?
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 11:33
autor: abproject
...Hej.
Tak jakoś wczoraj bodajże ktoś wspominał o ubytku słuchu u realizatorów dźwieku i mi się nasunęła taka myśl.
Jaka jest szansa na uznanie pracy akustyka - realizatora dźwięku jako pracę w szczególnych warunkach. Czyli, że szczególnie uciążliwych. Co by dało możliwość wcześniejszej emerytury i innych takich dyrdymałów.
No bo czyż nie jesteśmy narażeni na choroby zawodowe? Czyż nie pracujemy w warunkach szczególnie uciążliwych dla zdrowia? Zwykle strasznie głośno, praca do późna, często po kilkanascie godzin i notorycznie zadymione pomieszczenia.
I co Wy na to?...
**********************
Uwaga trafna, ale znajac zycie to nie przejdzie...
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 11:55
autor: confidence
......Hej.
Tak jakoś wczoraj bodajże ktoś wspominał o ubytku słuchu u realizatorów dźwieku i mi się nasunęła taka myśl.
Jaka jest szansa na uznanie pracy akustyka - realizatora dźwięku jako pracę w szczególnych warunkach. Czyli, że szczególnie uciążliwych. Co by dało możliwość wcześniejszej emerytury i innych takich dyrdymałów.
No bo czyż nie jesteśmy narażeni na choroby zawodowe? Czyż nie pracujemy w warunkach szczególnie uciążliwych dla zdrowia? Zwykle strasznie głośno, praca do późna, często po kilkanascie godzin i notorycznie zadymione pomieszczenia.
I co Wy na to?...
**********************
Uwaga trafna, ale znajac zycie to nie przejdzie......
**********************
... to tak z innej beczki: kiedyś jechałem z kolegą pociągiem, który opowiadał... o muzyce metalowej. W pewnym momencie podszedł do nas starszy pan ( który podsłuchał naszą rozmowę) - powiedział 30 lat byłem metalowcem i co ja teraz z tego mam...
Wczoraj musiałem załatwić kilka spraw w gazowni lecz tam wisiała kartka, zamknięte ponieważ gazownia obchodzi Świeto Górnika
Więc wszystko w tym kraju możliwe!!!
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 12:12
autor: maczeta
Jest coś takiego jak Karta Oceny Ryzyka Zawodowego.Jeśli jesteś zatrudniony na etacie to coś takiego winno być.
Tam wpisuje się różne zagrożenia na stanowisku pracy łącznie ze spadającymi przedmiotami, urazy mechaniczne, promieniowanie magnetyczne,hałas oraz czas ekspozycji na te zagrożenia.
Sądze,że zagrożeń jest tak dużo,w takiej pracy,że jest to godne uwagi by się tym zająć.Jeśli takie ryzyko zostanie określone jako duże to muszą być podjęte działania zapobiegające.Czyli mówiąc prosto np.ochraniacze na uszy
Jednak wcześniejsza emerytura?...hm nie sądzę.
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 12:27
autor: Ja-cek
wcześniejsza emerytura mi się rzuciła na myśl, bo nasi aktorzy maja taki przywilej. A my - z pogardą nazywani: Techniczni - często pracujemy, że tak powiem, pod dużo większym obciążeniem fizycznym i guzik. Nici z przywilejów.
A przecież w pewnym momencie uszkodzenie słuchu spowodowane pracą zawodową uniemożliwi mi wykonywanie tegoz zawodu. Na razie mam tylko 7 lat stażu, ale mam tak pracować jeszce 20?
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 12:40
autor: maczeta
...wcześniejsza emerytura mi się rzuciła na myśl, bo nasi aktorzy maja taki przywilej. A my - z pogardą nazywani: Techniczni - często pracujemy, że tak powiem, pod dużo większym obciążeniem fizycznym i guzik...
****************************
...obciążeniem fizycznym ale przede wszystkim psychicznym !
Może i sprawa jest do przejścia jednak tu trzeba współpracy "grupowej" czyli związek,stowarzyszenie...
Też sobie nie wyobrażam takiej pracy mając 60 lat...
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 16:07
autor: Feefrock
Zwykle strasznie głośno, praca do późna, często po kilkanascie godzin i notorycznie zadymione pomieszczenia.
I co Wy na to?...
**********************
Trzeba przyciszyc wzmacniacz, skrócić czas pracy do 8 godzin i zakazac palenia

Ja tak zrobiłem i myslę pracować do 70tki jak Andy Wallace
Re: Praca w szczególnych warunkach
: wtorek 05 gru 2006, 16:30
autor: Zbynia
maczeta ale dobrze wiesz ze nie mozna zastosowac ochraniaczy na uszy.....
bo niby jak wtedy pracowac?
Re: Praca w szczególnych warunkach
: sobota 23 gru 2006, 08:36
autor: gekon-bass
no gdyby cie zusik nie okradał a ty bys sobie zainwestował swoją kase na emeryturke mógłbyś pójść kiedy twój organizm uzna to za stosowne a nie kiedy w kalendarzu ustawi się data wyznaczona przez urzędasa z czego dostaniesz kilka procent tego co utopiłeś a jak kipniesz to twoja rodzina dostanie kase na piórnik a kapitał sie rozpłynie... dziwne że ludzie nie potrafią tego zrozumieć... obecnie zusik ma jedyne 9miliardów długu i zadłuża się szybciej niż wszyscy hazardzisci razem wzięci w Polsce .
dlaczego ludzie nie myślą???
socjotechnik tu zastosowane maja bardzo szerokie spektrum i otwieraja sie juz od czasów szkoły podstawoej a koncząc na obecnych manipulacjach medialnych opowiadających o tym co ludzią chcą usłyszeć... przecież zus jest dla naszego dobra bo my jesteśmy popaleni w czaszke :)
pozostaje nam tylko jedno....
http://www.trygon.pl/index.php
Re: Praca w szczególnych warunkach
: niedziela 24 gru 2006, 10:19
autor: Ja-cek
A to fakt...
gdybyż tylko wypisanie się z zusu-srusu było możliwe, byłbym jednym z pierwszych w kolejce. Stać byłoby mnie wtedy na prywatnego lekarza i inne takie tam z emeryturą włącznie.