O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 06:53 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Zauważ, że produkcja takich microchipów w nanotechnologii nie obejdzie się bez ogromnego zaplecza fabrycznego. Aby zamontować taki element musisz, wykorzystać roboty przemysłowe, które same w sobie zapewniają bardzo wysoką dokładność odpowiednio czyste powietrze i stałą temperaturę.Jak wiadomo pod wpływem zmiany temp. zachodzi rozszerzalność cieplna stali i taka drobna rożnica +/- 1 stopień w nanotechnologii oznacza spore odległości podczas montażu. Poza tym sterylność takich pomieszczeń jest większa niż w szpitalu i musisz też zapewnić staly obieg czystego powietrza. Więc powstaje dosyć spora fabryka, z masą sprzętu i sporą ekipą specjalnie przeszkolonych i zorganizowanych pracowników.
Więc co, rezygnujemy też z komputerów? Na czym będziemy nagrywać i miksować? Co z tymi przepięknymi kartami RME, Motu itp. o których tutaj ludzie tak namiętnie piszą od kilku dobrych lat. Co z tymi wszystkimi programami i wtyczkami VSTi z cało nauką o próbkowaniu sygnałów cyfrowych ? Jak się dziś bez tego obejdziemy?
Więc co, rezygnujemy też z komputerów? Na czym będziemy nagrywać i miksować? Co z tymi przepięknymi kartami RME, Motu itp. o których tutaj ludzie tak namiętnie piszą od kilku dobrych lat. Co z tymi wszystkimi programami i wtyczkami VSTi z cało nauką o próbkowaniu sygnałów cyfrowych ? Jak się dziś bez tego obejdziemy?
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
i z cało nauką o próbkowaniu sygnałów cyfrowych ? Jak się dziś bez tego obejdziemy? ...
**********************
Widzę, że popełniłem drobną gafę. Chodziło mi o teorię dotyczącą po prostu próbkowania i przetwarzania sygnałów. (bo wiadomo, że próbkujemy sygnał ciągły a cyfrowy uzyskujemy dopiero po tym zabiegu - sory za błąd w nazewnictwie, tak to jest jak się coś pisze o tak późnej godzinie )
...
**********************
Widzę, że popełniłem drobną gafę. Chodziło mi o teorię dotyczącą po prostu próbkowania i przetwarzania sygnałów. (bo wiadomo, że próbkujemy sygnał ciągły a cyfrowy uzyskujemy dopiero po tym zabiegu - sory za błąd w nazewnictwie, tak to jest jak się coś pisze o tak późnej godzinie )
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
to wszystko jest biznes - fabryka nie moze pozwolic sobie na przestoje czy obijanie sie - tam sie zapieprza
proste skoro ktos poniosl olbrzymi koszty na budowe i zatrudnienie ludzi
tak jest wszedzie wiec nie ma co filozofowac ze bedzie inaczej - chyba ze zatrudnimy roboty ale gdy to w pelni stanie sie faktem to polowa ludnosci ziemi i tak umrze z glodu bo nie beda mieli za co kupic zarcia......
a niestety postep technologiczny wymusza pewne rzeczy i przed tym nie uciekniemy
i tak naprawde to nie fabryki i praca przy tasmie jest problemem tylko wysokie podatki i banki trzepiace na ludziach taka kase ze to sie w pale nie miesci.....
proste skoro ktos poniosl olbrzymi koszty na budowe i zatrudnienie ludzi
tak jest wszedzie wiec nie ma co filozofowac ze bedzie inaczej - chyba ze zatrudnimy roboty ale gdy to w pelni stanie sie faktem to polowa ludnosci ziemi i tak umrze z glodu bo nie beda mieli za co kupic zarcia......
a niestety postep technologiczny wymusza pewne rzeczy i przed tym nie uciekniemy
i tak naprawde to nie fabryki i praca przy tasmie jest problemem tylko wysokie podatki i banki trzepiace na ludziach taka kase ze to sie w pale nie miesci.....
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Muszę powiedzieć, że te pustawe hale o których wspomniał MONTER i wogóle takie wrażenie, że jest pustawo i nie fajnie w gruncie rzeczy świadczy o bardzo dobrej oragnizacji. To są przykłady Lean, Kaizen, Poka-Yoke - i klku innych metodologii produkcji, które wywodzą się z krajów azjatyckich właśnie.
Ręczny montaż to nić dziwnego: w Chinach akurat ludzi nie brakuje,a nie które rzeczy po prostu muszą być zrobione ręcznie. A i w Polsce w podobny sposób ludzie pracują.
Co do samej produkcji w chinach, to już nawet problemem nie jest jakość, bo co raz częściej prdukcja jest lepiej nadzorowana. Dla firm zlecających produkcję problemem jest to, że chińczycy momentalnie wszystko kopiują.
Osobiście jestm pod wrażeniem, a i autor filmów pomimo drżącego głosu jak u wolontariusza Amnesty International, pozytywnie się wyrażał o całej fabryce, pasji Uli Behringera etc.
Ręczny montaż to nić dziwnego: w Chinach akurat ludzi nie brakuje,a nie które rzeczy po prostu muszą być zrobione ręcznie. A i w Polsce w podobny sposób ludzie pracują.
Co do samej produkcji w chinach, to już nawet problemem nie jest jakość, bo co raz częściej prdukcja jest lepiej nadzorowana. Dla firm zlecających produkcję problemem jest to, że chińczycy momentalnie wszystko kopiują.
Osobiście jestm pod wrażeniem, a i autor filmów pomimo drżącego głosu jak u wolontariusza Amnesty International, pozytywnie się wyrażał o całej fabryce, pasji Uli Behringera etc.
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Mnie zastanawia kilka rzeczy. Głównie postawa jaką prezentuje PiotrK. Żeby było jasne jestem jernym z reprezentantów Twojego "Babilonu" - jestem dość wysoko postawionym szefem w jednej z polskich firm produkcyjnych.
Dziwi mnie ta dyskusja z Tobą Piotrze na forum internetowym ponieważ oznacza to, że posiadasz komputer (i pewnie wiele innych rzeczy) wyprodukowanych właśnie w taki sposób jak to pokazano na filmie. Z mojego punktu widzenia jest to pewien rodzaj hipokryzji bo kupując towary wyprodukowane w ten sposób jednocześnie przymykasz na to oko, bo jest Ci tak wygodnie - mówiąc to mam na myśli fakt, że zakup komputera z małego warsztatu gdzie właściciel jest jedynym pracownikiem jest praktycznie niemożliwy.
Druga sprawa to kwestia czasów w jakich żyjemy. Relacja pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem zawsze będzie w jakimś stopniu związana z pewnego rodzaju wyzyskiem. Jest to związane z prostym faktem... jeśli pracodawca zapłaci pracownikowi tyle ile naprawdę jest warta jego praca to nie zostanie mu pieniędzy na rozwój firmy i tworzenie nowych miejsc pracy. A to, przy rosnącej populacji jest jedynym zabespieczeniem przed jakąś ogólnoświatową klęską głodu czy podobną tragedią.
Napewno nie można przymykać oczu na wyzysk dzieci czy niewolniczą pracę więźniów politycznych i tylko bojkot produktów powstałych w ten sposób może coś zmienić. i tu jest bardzo ważna rola takich ludzi jak Ty. Trzeba innym otwierać oczy na takie fakty. Szczególnie, że paradoksalnie, rozwój taniej elektorniki oraz internetu pozwala na "otwieranie oczu" tysiącom ludzi.
Mówiąc krótko życie to odcienie szarości, a nie czarno-biała kreskówka ze złymi i dobrymi bohaterami.
Pozdrawiam
Dziwi mnie ta dyskusja z Tobą Piotrze na forum internetowym ponieważ oznacza to, że posiadasz komputer (i pewnie wiele innych rzeczy) wyprodukowanych właśnie w taki sposób jak to pokazano na filmie. Z mojego punktu widzenia jest to pewien rodzaj hipokryzji bo kupując towary wyprodukowane w ten sposób jednocześnie przymykasz na to oko, bo jest Ci tak wygodnie - mówiąc to mam na myśli fakt, że zakup komputera z małego warsztatu gdzie właściciel jest jedynym pracownikiem jest praktycznie niemożliwy.
Druga sprawa to kwestia czasów w jakich żyjemy. Relacja pomiędzy pracodawcą, a pracownikiem zawsze będzie w jakimś stopniu związana z pewnego rodzaju wyzyskiem. Jest to związane z prostym faktem... jeśli pracodawca zapłaci pracownikowi tyle ile naprawdę jest warta jego praca to nie zostanie mu pieniędzy na rozwój firmy i tworzenie nowych miejsc pracy. A to, przy rosnącej populacji jest jedynym zabespieczeniem przed jakąś ogólnoświatową klęską głodu czy podobną tragedią.
Napewno nie można przymykać oczu na wyzysk dzieci czy niewolniczą pracę więźniów politycznych i tylko bojkot produktów powstałych w ten sposób może coś zmienić. i tu jest bardzo ważna rola takich ludzi jak Ty. Trzeba innym otwierać oczy na takie fakty. Szczególnie, że paradoksalnie, rozwój taniej elektorniki oraz internetu pozwala na "otwieranie oczu" tysiącom ludzi.
Mówiąc krótko życie to odcienie szarości, a nie czarno-biała kreskówka ze złymi i dobrymi bohaterami.
Pozdrawiam
Marck9 - Warszawa
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 04:32 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
Piotrze Reapera na liczydłach raczej nie odpalasz, ale nie ważne. Ja nie mam jakiegoś wielkiego zaufania do wszelkiej maści finansistów etc.Gospodarka światowa to zbyt rozwinięty organizm by jakaś mądra głowa mogła go w 100% zrozumieć i przewidzieć. Mnie kryzys nie dziwi choć oczywiście jak słucham, co się dzieje na świecie to ciarki mnie po plecach przechodzą. A co do przeludnienia i głodu to mnie przeraża możliwy efekt lemingów w wypadku braku regulacji z zewnątrz.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Marck9 - Warszawa
Re: O fabryce Behringer'a w Zhong-Shan, Chiny
może4 dla ciebie świaqrtowa gospodarka to cud ale dla mnie to tych kilku ktorzy ustalaja ...gdyby swiatowa fgospodarka bykla nieprzewidywalna to ameryki juz by nie bylo.....