Strona 1 z 2

Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 02:56
autor: Dobmatt
Nurtuje mnie pytanie kto - albo co - odpowiada za zastapienie slowa "muzyka" skrotem "muza"?

Ja tu za Oceanem z daleka od kultury siedze od 20-tu lat, miedzy kowbojami, wiec cos umknelo mojej uwadze. Ze szkoly wynioslem, ze Muz - corek Zeusa w mitologii greckiej - bylo dziewiec, i kazda z boskich wysokosci opiekowala sie sztukami pieknymi i nauka. Pozniej dorobiono dziesiata Muze - od filmu, i jedenasta - od telewizji.



Zatem jak tu piszecie, ze "... na pierwszej sciezce ulokuj lektora, a na drugiej muze ...", to o ktora z nich chodzi?



Maciej Dobrski.

Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 08:51
autor: lookool
...Nurtuje mnie pytanie kto - albo co - odpowiada za zastapienie slowa "muzyka" skrotem "muza"?

Ja tu za Oceanem z daleka od kultury siedze od 20-tu lat, miedzy kowbojami, wiec cos umknelo mojej uwadze. Ze szkoly wynioslem, ze Muz - corek Zeusa w mitologii greckiej - bylo dziewiec, i kazda z boskich wysokosci opiekowala sie sztukami pieknymi i nauka. Pozniej dorobiono dziesiata Muze - od filmu, i jedenasta - od telewizji.



Zatem jak tu piszecie, ze "... na pierwszej sciezce ulokuj lektora, a na drugiej muze ...", to o ktora z nich chodzi?



Maciej Dobrski. ...

**********************



Maćku, żyjemy w czasach nowych technologii!!



Kiedyś miałeś tylko szare komórki, a teraz masz jeszcze jedną w kieszeni. Na dodatek jest ona namacalnym dodowem na to, że komórki istnieją - możesz przez nią porozmawiać, sprawdzić kursy walut, uzyskać informacje na temat swojego biorytmu - i na dodatek możesz sobie wybrać kolor swojej cudownej komórki - nie tylko szary!:)



Co to sprawy muz to nie zapomnijmy, że na ostatnim miejscu jest muza komercji - w niej się wszystko zawiera:)



Tak więc - zarzućmy muzy na ramiona przeszłości - przyjmijmy muzę - którą sami stworzyliśmy!!:)


Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 09:18
autor: jasiek
Dawno temu , jeden z "rycerzy" walczących o czystość języka polskiego, chyba prof. Miodek zauważył, że zjawisko skracania wyrazów w mowie potocznej wkracza szybko w rzeczywistość językową kraju zazwyczaj przy wydatnym udziale młodych ludzi. Winne temu jest "przyśpieszenie cywilizacyjne", lenistwo językowe i zapewne chęć przyśpieszenia komunikacji miedzyludzkiej. Ma to również miejsce w innych językach, w kazdym razie w niemieckim, który dobrze znam, na pewno.

Zaczęło się juz dawno:

- każdy zna "psze Pani" zamiast proszę Pani

- "n`kuję" zamiast dziękuję

- "n`dobry albo "bry" zamiast dzień dobry

-"poszłem" zamiast poszedłem

dalej mozna wymieniac bez tłumaczenia

- z polaka

- z matmy

- z fizy

- z muzy

- z histy

- kompy

- softy

itd, itp.

Dzięki takim dialektycznym skrótom, człowiek młody, wkłada mniej wysiłku w proces mówienia i skraca (w swoim mniemaniu) czas komunikacji. Zazwyczaj podczas mówienia gdzie stosunek emocjonalny do omawianego tematu jest mniej więcej obojętny.



Jednak sprawy mają sie inaczej gdy emocje w gorących polskich sercach wzrastają.(Tu mogą nam dorównać co najwyzej Włosi;-))



Wtedy to zamiast krótkiego "spadaj", delektujemy się dłuższym i wymagającym wiekszego wkładu energii "wypie.dalaj",

częściej pada "zajebiscie" zamiast krótkiego super,

albo w dłuższych wypowiediziach:

zamiast: "Wczoraj wypiłem 6 piwek na imieninach szwagra"

mówimy "Ale mnie czapa nap...dala, wyj..ałem mnóstwo flaszek browaru, normalnie, k..wa, zaje..oza" itd



Tak wiec w zależnosci od naszego stanu emocjonalnego długośc i kwiecistość naszych wypowiedzi jest zmienna.

W dobie chatów i innych komunikatorów internetowych zjawisko skracania naszych komunikatów przybiera jeszcze bardziej na sile.

No bo trzeba te słowa wystukać! Komu by się chciało męczyć palce?

Szkoda czasu? Nie mówiąc już o polskich ogonkach ą ,ę, ż , ź, ś

Po co pisać Cześć czy Dzień Dobry, lepiej Cze lub Siema.

Zamiast Dziękuję - Dzięki lub z ang. Dzienks albo krócej THX.

Czasem znaczenia tych skrótów pokrywają sie z zupełnie innymi znaczeniami ale w dobie tworzenia muzyki na komputerach nikt już prawie nie pamieta co to jest muza i czy przypadkiem nie przestała być naszym natchnieniem

Można tak pisać i podać wiele przykładów ale nie mam zbyt dużo czasu więc:



Pozdro i Nara. Jasiek

Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 09:37
autor: Hubba


Zatem jak tu piszecie, ze "... na pierwszej sciezce ulokuj lektora, a na drugiej muze ...", to o ktora z nich chodzi?



Maciej Dobrski. ...

**********************



Panie Macku,



zyjemy w takich czasach, ze nie powinno nic Pana dziwic. Ludzie tworza tysiace nowych slow dziennie. Jedne sie przyjmuja, drugie nie bardzo. Te co sie przyjmuja trafiaja, o zgrozo, do slownika jez. polskiego po pewnych czasie, "muza" tez trafi, mam nadzieje, jako tylko nazwa potoczna.

Pozostaje tylko zaakceptowac taki stan rzeczy.



Pozdrawiam



Hub




Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 09:41
autor: spiker
Jasiek

Piękny tekścik. Naprawdę. Rzeczywistość jest taka właśnie. Ale to tylko konstatacja. Ja już swoje powiedziałem na liście "mailingowej" a tu tylko zapytam: czy to dobrze, że tak jest? CZy do dobrze że będzie tak sie działo dalej w kierunku jeszcze wiekszego uproszczenia? Owszem skracamy czas komunikacji, ale czy to dobrze że skracamy? MOże przy okazji skracamy cos jeszcze?

Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 10:16
autor: DogHead
Nurtuje mnie pytanie kto - albo co - odpowiada za zastapienie slowa "muzyka" skrotem "muza"?



***



Jak zwykle wszystkiemu winni komunisci. Ktoz bowiem jak nie PRL-owskie Polskie Nagrania opatrywal swoje produkcje nalepkami z napisem "Muza" ?



==========



Kiedys´ mia?es´ tylko szare komórki, a teraz masz jeszcze jedna˛ w kieszeni.



***



W wielu przypadkach mam wrazenie iz jest to jedyna komorka ktorej posiadaniem niektorzy osobnicy moga sie poszczycic.



==========



Co to sprawy muz to nie zapomnijmy, z˙e na ostatnim miejscu jest muza komercji - w niej sie˛ wszystko zawiera



***



Na ostatnim? W obecnych, niewatpliwie ciekawych czasach - niewatpliwie na pierwszym. A dla wielu jest to muza jedyna.



==========



Owszem skracamy czas komunikacji, ale czy to dobrze z˙e skracamy? MOz˙e przy okazji skracamy cos jeszcze?



***



Uwazajmy co skracamy zebysmy potem tego nie zalowali.


Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 11:02
autor: ds
Dzięki takim dialektycznym skrótom, człowiek młody, wkłada mniej wysiłku w proces mówienia i skraca (w swoim mniemaniu) czas komunikacji. Zazwyczaj podczas mówienia gdzie stosunek emocjonalny do omawianego tematu jest mniej więcej obojętny.

________________________________



Witam.

No dobra skróty rozumiem, ale dlaczego tak popularne stały się zdrobnienia. Kiedys stając w warzywniaku pani przede mna mówiła:

"Proszę 4 pomidorki, dwa ogóreczki, kilogram ziemniaczków itd." bardzo mnie śmieszyło a z czasem zaczeło irytowac. No dobra to jakaś tam pani po 40-tce, ale naprawde źle mi się robi jak słyszę od młodych ludzi : stronka, pececik, komputerek, browarek, autko...i dużo dużo więcej. Niedługo zdania będą brzmiały np. tak: Idę do swojej dziewczyneczki, wyciągnę ją na dworek, może pójdziemy na lodziki,potem do parczku albo pojedziemy samochodzikiem nad rzeczkę itd.

Wiem,że to język "na luzie" , ale do tyłka z takim luzem. Oczywiście nie uważam,że nie powinno być zdrobnień ale bez przesady (to jest podobnie jak z wulgarnością trzeba wiedzieć kiedy jej użyć).



Pozdrowionka :) he



P.S.

Temat ten poruszał też prof. Miodek. I miał 100% racji.

Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 11:17
autor: DogHead
Miodek, mowisz? Nazwisko adekwatne do tematu....




Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 11:32
autor: muscato


No dobra skróty rozumiem, ale dlaczego tak popularne stały się zdrobnienia. Kiedys stając w warzywniaku pani przede mna mówiła:

"Proszę 4 pomidorki, dwa ogóreczki, kilogram ziemniaczków itd." bardzo mnie śmieszyło a z czasem zaczeło irytowac. No dobra to jakaś tam pani po 40-tce, ale naprawde źle mi się robi jak słyszę od młodych ludzi : stronka, pececik, komputerek, browarek, autko...i dużo dużo więcej. Niedługo zdania będą brzmiały np. tak: Idę do swojej dziewczyneczki, wyciągnę ją na dworek, może pójdziemy na lodziki,potem do parczku albo pojedziemy samochodzikiem nad rzeczkę itd.

Wiem,że to język "na luzie" , ale do tyłka z takim luzem. Oczywiście nie uważam,że nie powinno być zdrobnień ale bez przesady (to jest podobnie jak z wulgarnością trzeba wiedzieć kiedy jej użyć).



**************************

hej

prawie sie zgadzam,ale...

muzyczka, ma się nieporównywalnie banalniej niż muza - lepiej poiwedzieć:

"Stary!!! Ale zajebistą muze wczoraj wygenerowałem ze swoich maszyn, aż monitory prawie pospadały. Prawie jak teraz."

niż:

"Wiesz, spędziłem kilka chwil w swoim pokoiku i przepiękną muyczkę udało mi się stworzyć. Nałóż słuchawki, czyż nie jest cudna?"

he he he



lepsze jednak są pomidorki, niż małe pomidory czy mniejsze pomidory. Skoro mamy w naszym języku tzw. zdrobnienia to lepiej o nich nie zapominać, bo nudno będzie jak cholera



kiedy muza to muza a kiedy muzyczka to muzyczka



więcej spokoju na codzień życzę i otwartości na inność:)



pozdrawiam

Re: Kto jest za to odpowiedzialny?

: środa 18 cze 2003, 11:39
autor: spiker
to zjawsko (samochodziki, lodziki...itp) nazwano już w latach 20-tych UPUPIENIEM