Kupno nowego sprzętu a kryzys

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
maslak_s
Posty: 336
Rejestracja: niedziela 31 lip 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: maslak_s » wtorek 10 lut 2009, 20:48

Trochę mnie dziwi takie gadanie "historia zna poprzednie efekty cieplarniane". Ci naukowcy kupieni są jak za czasów wejścia przemysłu tytoniowego na rynek. Blisko pięćdziesięcio stopniowych upałów na codzień (w cieniu) nie odnotowywano nigdy.
...
**********************

cos takiego jak "efekt cieplarniany" to sprawa cykliczna, ale nie co pare, -nascie, -dziesiat, a nawet pareset lat, takie rzeczy dzieja sie co parę tysiecy, albo paręset tysięcy lat... widze kolega na geografi nie uwazał
www.klub.agaton.pl

Awatar użytkownika
maslak_s
Posty: 336
Rejestracja: niedziela 31 lip 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: maslak_s » wtorek 10 lut 2009, 20:49

czemu akurat mazury to "kraina tysiaca jezior"... skądś się tam te jeziora musialy wziac... pomysl...
www.klub.agaton.pl

Awatar użytkownika
maslak_s
Posty: 336
Rejestracja: niedziela 31 lip 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: maslak_s » wtorek 10 lut 2009, 20:59



nawiazujac do glownego tematu...

mialem zamiar kupic rme fireface400, na wielu stronach jego cena to 3300... dzwonilem do ponad 15 sklepow (wyszukanych w necie), nigdzie juz nie maja na stanie... a jak chcesz sprowadzic to "nowa" cena to ponad 4000... wiec narazie odpuszczam sobie zakup, moze cos używanego sie ttrafii
www.klub.agaton.pl

Awatar użytkownika
ceres1x
Posty: 304
Rejestracja: sobota 08 mar 2003, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: ceres1x » wtorek 10 lut 2009, 21:02

No i tak poza tematem to fajnie sie tankowało auto za 3.30 zł/litr ...
eksperymentalna, niekomercyjna elektronika

Awatar użytkownika
leszek93
Posty: 12
Rejestracja: wtorek 10 lut 2009, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: leszek93 » wtorek 10 lut 2009, 21:23

Sorry nie czytałem wszystkich postów dokładnie. Ale ja bym trochę poczekał i tak robię. Będę brutalny, może którys ze sklepów internetowych czy fizycznych, ogłosi upadłość, zbankrutuje, będzie się wyprzedawał. Mozna trafić okazję. Sorry, biznes is biznes.
Jestem początkującym w tej dziedzinie: studio
i wszystko co jest z tym związane. Choć słucham muzy "od zawsze". Mam nadzieję na niezłe ucho. Jestem lekarzem, a studio to takie drogawe hobby.
Może kiedyś sposób na życie ? Kto to wie ?

Awatar użytkownika
tigergold
Posty: 384
Rejestracja: środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » wtorek 10 lut 2009, 21:54

cos takiego jak "efekt cieplarniany" to sprawa cykliczna, ale nie co pare, -nascie, -dziesiat, a nawet pareset lat, takie rzeczy dzieja sie co parę tysiecy, albo paręset tysięcy lat... widze kolega na geografi nie uwazał
**********************

Dowody proszę, konkrety, zapiski historyczne, cokolwiek. Spekulacje Twojej pani od geografii przedstaw Twojej pani od biologii i niech się kłucą, jak już ustalą jakąś wersję niech idą do Twojego katechety się z nim bić. A jak już zakumasz, że teoria ewolucji to tylko ciągle pozbawiona dowodów teoria, a wiara to wiara, może sięgniesz samemu do sterty historycznych dzieł, a jak już wyrobisz sobie światopogląd to wróc, pogadamy. Z teraźniejszych (wiekowo) tematów radzę prześledzić freony, spaliny, odpady, zanieczyszczenia, głód, kataklizmy - niektóre to unikaty w naszej rasie, które powinniśmy objąć ochroną praw autorskich, żeby nikt nie powielał Patrz, pech chciał że ziemia i atmosfera nie chce się uodpornić na wymysły człowieka, a reanimacja wszystkim ludziom godzi w jakiś interes. Że niby małpy używały dezodorantów setki tysięcy lat temu? Eeee...
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

MrExplosion
Posty: 471
Rejestracja: piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: MrExplosion » wtorek 10 lut 2009, 22:31

... A jak już zakumasz, że teoria ewolucji to tylko ciągle pozbawiona dowodów teoria, a wiara to wiara, może sięgniesz samemu do sterty historycznych dzieł, a jak już wyrobisz sobie światopogląd to wróc, pogadamy...
**********************

Nie no, błagam, temat jest dosyć ciekawy, nie dawajmy modom powodów do wykasowania go w całości.

Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty: 543
Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: Tasiorowski » wtorek 10 lut 2009, 22:57

Z teraźniejszych (wiekowo) tematów radzę prześledzić freony, spaliny, odpady, zanieczyszczenia, głód, kataklizmy - niektóre to unikaty w naszej rasie, które powinniśmy objąć ochroną praw autorskich, żeby nikt nie powielał Patrz, pech chciał że ziemia i atmosfera nie chce się uodpornić na wymysły człowieka, a reanimacja wszystkim ludziom godzi w jakiś interes. Że niby małpy używały dezodorantów setki tysięcy lat temu? Eeee...
...
**********************
No tak, tylko ze ludzie 20 lat temu w jaskiniach nie pisali, a pewne obszary typu australia byly tak sabo zaludnione, ze nawet jakies mega tsunami moglo przejsc bez echa. Poza tym, w epoce lodowcowej tez zyli ludzie, i cofanie sie lodowca, a co za tym idzie potezne powodzie, zmiany klimatu i zmiany biegu pradow morskich mogly byc takim globalnym ociepleniem. Tylko ze wtedy nie istnial dolar, nie bylo internetu i cwaniakow, ktorzy by chcieli na tym zarobic. W epoce dinozaurow temperatura byla prawdopodobnie o 10 stopni wyzsza niz teraz, a slady wielkich powodzi i kataklizmow na gigantyczna skale sa w glebie i sa odkrywane ( Na alasce, na wysokosci 700 m na jakiejs gorze, znalezli szczatki roslin i piaskow morskich, co sugeruje, ze walnelo tam tsunami o wysokosci 700 m.) efekt cieplarniany i el ninio ? nie... Ja nie neguje szkodliwosci ludzkiej dzialalnosci i tego, ze wystepowanie pewnych anomalii pogodowych jest z tym zwiazane. Natomiast jakby wyrznac wszystkich ludzi i zamknac wszystkie kopcace zaklady, pomimo ze wolniej, dalej sie bedzie ocieplal klimat, bo wchodzimy wlasnie w taki cykl, a co ciekawe, wedlug tego cyklu, bardzo szybko ocieplenie zmienia sie w ... zlodowacenie. Zeby sie nie okazalo, ze te wszystkie zabronione, kopcace piece i urzadzenia wroca do lask i to migiem A co do malp - no coz, prawdopodbnie gdyby pol jungli strawil pozar, a nastepnie powodz, to ta garstka zwirzat, ktora przezyla i tak Ci nie powie co sie stalo, natomiast ekolodzy odtrabia ze to wina efektu cieplarnianego i ktos to kupi. Kurde, splukalem sie ostatnio w knajpie, to przez efekt cieplarniany, bylo mi tak goraco, ze strasznie chcialo mi sie pic, ale mieli tylko piwo.... no i poszlo Przepraszam, nie moglem sie powstrzymac
[addsig]
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
macandroll
Posty: 506
Rejestracja: sobota 10 cze 2006, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: macandroll » wtorek 10 lut 2009, 23:10

Trudno jednoznacznie stwierdzić, że efekt cieplarniany to cykliczne zdarzenie, ale nawet jeśli tak jest to są pewne cechy zmienne.

Pomijając działanie gazów, które w gigantycznych ilościa emitujemy do atmosfery, to przecież my wytwarzamy bezpośrednio masy ciepła.
Cała elektornika, przemysł, postęp, cywilizacja jest konsekwencją zużywania energii, a jej efektem ubocznym jest ciepło.
Nasza planeta nigdy nie wytwarzała z siebie takiej ilości ciepła.
Naiwnością jest sądzić, że to nie ma znaczenia.

Gdy dodamy do tego powłokę z gazów cieplarnianych, która jest izolacją- tzn. utrudnia wydobywanie się ciepła z nad powierchni w wyższe pułapy atmosfery, ale umożliwia przenikanie ciepła ze słońca na ziemię...
- to są juz dwie zmienne.

Gdyby była tylko cykliczność, ale tutaj dodajmy postęp, przemysł, zatrucie środowiska.
Kiedyś (lata 70) twierdzono, że elektrownie węglowe nie mają znaczenia odnośnie trucia środowiska, bo wszystko idzie w powietrze i się rozrzedza do minimalnych, nieszkodliwych stężeń. Teraz to wydaje się śmieszne, ale wtedy każde miasto miało taką elektrownię. A że ludzie chorowali...
Wiele lat minęło.
Zaprzeczanie naszemu wpływowi na przyrodę, jest podobnym twierdzeniem.
Jasne, że efekt cieplarniany to kwestia bardzo powolnego podnoszenia temperatury- typu 1/10 stopnia na jakiś czas.
Ale nie myślmy, że to co robimy, nie ma wpływu na otaczającą przyrodę. Może ma mniejszy niż trąbią katastrofiści czy Ci którzy na straszeniu zarabiają. Ale to są malusie misie.
Bo napewno wpływ jest większy niż mówią przedstawicie ogromnych lobby energetycznych, zarabiających biliony na całym świecie, na truciu środowiska i dawaniu nam komfortu, za największą z możliwych kas. Tak, tak- coś za coś.
Czy ktoś jest tak naiwny, że wierzy, że dobroduszne przedsiębiorstwa pozwolą aby kurczyły sie ich zyski?

Tasiorowski, w wielu sprawach się z Tobą zgadzam, ale to, że ktoś sobie wymyślił efekt cieplarniany to pojechałeś.
Może zatrucie środowiska to też bajka? Albo choroby cywilizacyjne, panujący rak, aids itd?
To że na każdej katastrofie ktoś zarabia, to wcale nie jest dziwne. Ale zastanów się kto i ile zarobi przed katastrofą i jego oceniaj.

Wiele osób wzbogaciło się za wczasu na przed-kryzysie w USA i wcale nie chciało, aby inni sie o tym dowiedzieli, że nadchodzą ciężkie czasy.
Gdy zaczęło się juz wszystko walić, ciągle były grupy które na tym super zarabiały, wyłudzając od kolejnych frajerów nowe inwestycje i bezpośrednio kłamały, że to chwilowe wahania rynku.

To, że wszedzie znajdzie sie grupa oszołomów co będzie demonizować jakiś wybrany problem w przesadny sposób, to nie znaczy, że problem nie istnieje.
Tak samo z drugiej strony, jak grupa interesu twierdzi, że problemu nie ma, a tylko grupa dzieciaków bawi się w straszenie ludzi.

To, że ktoś zarobi na sprzedaży limitów co2, to wcale nie znaczy, że to odgórne oszustwo i nie ma zagrożenia z nadmiernego emitowania co2.
itd. Że nasza gospodarka wcale nie musi inwestować w nowsze technologie unikające emitowania gazów.

A co do obrony katów przez zindoktrynowane ofiary- fajnie, ale właśnie to robisz jeśli twierdzisz, że zatrucie środowiska nie ma specjalnego wpływu na globalne życie na naszej planecie i to tylko kwestia biznesu by straszyć ludzi.

Nie widzisz, że prawdziwy biznes to twierdzić, że środowisku nic nie jest- one sobie poradzi. Po co mamy stosować drogie i mniej wydajne czyste technologie, skoro skażenie to bajki dla studentów ekologii.
Przecież najważniejszy nasz komfort i postęp.

Zupełnie tak samo jak twierdzili urzędnicy bankowi proponując kolejny kredyt, czy maklerzy oferując super ofertę długoterminową itd.
Takie grupy mają prawdziwy interes by kłamać, a nie naukowcy próbujący mówić prawdę wbrew konsorcjom czerpiącym biliony z wydobycia, eksploatacji i wytwarzania. Czy pożyczania nie swoich pieniędzy.

Banki dostają wspaniałe gratyfikacje od rządów swoich krajów- by nie upadły pogłębiając kryzys. Ale całkowicie im to nie przeszkadza zabierać domy swoim klientom za bezcen, bo nie mają z czego spłacic niewłaściwie wyliczonego wcześniej kredytu. Często z premedytacją.
Ale przecież to z podatków tych ludzi w ten bank pompuje się pieniądze!By ten odebrał im to, co pożyczył od innych!

No na razie to wzrosły ceny za te same usługi, chociaż nasza gospodarka miała się całkiem nieźle.

Co możemy zrobić?
Możemy zająć się swoim podwórkiem i nie dać się zwariować.
I nie brać kredytów
Muzyk, gitarzysta

Awatar użytkownika
tigergold
Posty: 384
Rejestracja: środa 01 cze 2005, 00:00

Re: Kupno nowego sprzętu a kryzys

Post autor: tigergold » środa 11 lut 2009, 00:06

Tasiorowski,

Dlatego właśnie wizję przeszłości i przyszłości jaką mam w głowie zostawiam dla siebie, a staram się bazować na tym co teraźniejsze i namacalne. W przeciwnym razie wszystko inne można uznać za dywagacje, sprawę wiary. Bo na jakiej podstawie zbudowany jest pogląd że Ziemia istnieje setki tysięcy lat? Ktoś to obliczył? Żadna metoda nie pozwala na wyliczenie tego. IMO trzeba więcej wiary żeby przyjąć taką dziurawą i pełną znaków zapytania teorię. Mi łatwiej jest wierzyć, że to potop (ok. 4tyś lat temu) jest przyczyną powstania Rowu Mariańskiego (Biblia mówi że z "czeluści ziemi" wytrysnęły wody - razem z opadami była jej wystarczająca ilość aby zakryć najwyższy istniejący wtedy szczyt), jest przyczyną również wyginięcia dinozaurów, ukształtowania się kontynentów, masyw wody zamieszał na powierzchni ziemi tak bardzo, że możemy obserwować podwodne powalone jak zapałki lasy na dnach oceanów, liście eukaliptusa w bryłach lodowcowych na drugiej półkuli i inne rewelacje. Potop wyjaśnia bardzo wiele w moim mniemaniu i zgadzam się z biblijną koncepcją kształtowania się teraźniejszego stanu Ziemi. Rów Mariański na globusie to jedno wielkie pęknięcie - nikt nie podejmuje się rzetelnej próby wyjaśnienia jego powstania, jedynie zmierzenia. Dla mnie Biblia jest księgą także naukowo-historyczną, nie tylko profetyczną, która wspomina także o efekcie cieplarnianym Lecz na forum muzycznym generalnie staram się trzymać niezaprzeczalnych faktów jakie ludzkość czuje na własnej skórze. Abstrahując już, mam pytanie: Jesteście przekonani, że ten PAN KRYZYS (gospodarczy i naturalny) po prostu minie i będzie jak dawniej, czy tylko chcecie w to wierzyć?
[addsig]
For God so loved the world that he gave his one and only Son, that whoever believes in him shall not perish but have eternal life <John 3.16>

ODPOWIEDZ