Pseudo-intelektualna muzyka

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
majall
Posty: 231
Rejestracja: środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: majall » wtorek 11 sie 2009, 11:57

...
 
Wnioski są w rękach dziennikarzy którzy powinni opisywać i uwidaczniać dziejące się zjawiska pod wpływem między innymi takich sygnałów jak to forum.


 

 

Na miły Bóg ile ty masz lat:)

Dziennikarz bierze kasę za wzrost "czytalności" a nie za judymizm.

Jak muzycy, że się tak wyrażę, pozaszczytowi nie będa o to zabiegać, to promil, gdzieś się obije o większą publikę (czyt. zarobią na muzyce), a reszta wróci do księgowości, administrowanie czegoś tam, przedstawicielstwo handlowe;).

My, musimy zadbać, a nie jakiś tajemniczy dziennikarz.


Przez parę lat czytam totalny najazd na festivale..

...nuda

...nuda

...nuda
...
 


Moim zdaniem się mylisz bowiem gusta słuchacza właśnie układają dziennikarze czy to radiowi czy tv oraz gazety i to właśnie te brukowe 

Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
doministry1
Posty: 323
Rejestracja: poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: doministry1 » wtorek 11 sie 2009, 11:58

...
...
 

No dobra były łzy, zgrzytanie zębami, ostre słowa.

Gdzie jakiś wniosek!!!

Gdzie próba naprawy!!!
...
 

Wnioski są w rękach dziennikarzy którzy powinni opisywać i uwidaczniać dziejące się zjawiska pod wpływem między innymi takich sygnałów jak to forum. Dziennikarze zaś interesują się skandalami wywoływanymi przez osoby nazywające się( same) gwiazdami a tymczasem powinno się zbywać te wybryki milczeniem i brakiem zainteresowania . W 90% był by to zimny prysznic . Ponieważ tak nie jest to dziennikarze wydatnie uczestniczą w tym całym skorumpowanym przedsięwzięciu....
 


 


Jacy dziennikarze?


Media i wytwórnie. To jest w ich rękach.


Chyba nie powiesz mi że Piasek czy Doda jest gwiazdą telewizji czy radia


bo dziennikarze tłumnie określili to za dzieła?

Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

Awatar użytkownika
majall
Posty: 231
Rejestracja: środa 31 sty 2007, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: majall » wtorek 11 sie 2009, 12:07

...
...
...
 

No dobra były łzy, zgrzytanie zębami, ostre słowa.

Gdzie jakiś wniosek!!!

Gdzie próba naprawy!!!
...
 

Wnioski są w rękach dziennikarzy którzy powinni opisywać i uwidaczniać dziejące się zjawiska pod wpływem między innymi takich sygnałów jak to forum. Dziennikarze zaś interesują się skandalami wywoływanymi przez osoby nazywające się( same) gwiazdami a tymczasem powinno się zbywać te wybryki milczeniem i brakiem zainteresowania . W 90% był by to zimny prysznic . Ponieważ tak nie jest to dziennikarze wydatnie uczestniczą w tym całym skorumpowanym przedsięwzięciu....
 

 

Jacy dziennikarze?

Media i wytwórnie. To jest w ich rękach.

Chyba nie powiesz mi że Piasek czy Doda jest gwiazdą telewizji czy radia

bo dziennikarze tłumnie określili to za dzieła?...
 


A w mediach to kto jest zatrudniany fizycy , chemicy , matematycy ? nie dziennikarze

Macbook pro 17" 2.4 , mac pro 2.8 Quad-Core , RME fireface 800 , Emu 5000 ultra . telecaster hot rod , AKG 270 studio , Logic 8 , Melodyne plug in , Reaper .

Awatar użytkownika
winnicki
Posty: 374
Rejestracja: czwartek 11 sie 2005, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: winnicki » wtorek 11 sie 2009, 12:25


...nuda

...nuda

...nuda
...
 


 


 


 


nuda to ten temat. 


Awatar użytkownika
psysutra
Posty: 596
Rejestracja: czwartek 01 sty 2009, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: psysutra » wtorek 11 sie 2009, 12:45

Moim zdaniem ta pseudo-intelektualna muzyka musi istnieć, byśmy widzieli, że ta intelektualna jest piękna.
"Underground", czy też "sztuka" nie będzie istnieć bez pop-artu tudzież ostatniego szajsu.

Jaka może być pociecha?
Świat doceni Twoją sztukę jak w przypadku Van Gogha.
Stay Psychedelic People!

Awatar użytkownika
doministry1
Posty: 323
Rejestracja: poniedziałek 29 wrz 2008, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: doministry1 » wtorek 11 sie 2009, 13:03

 

A w mediach to kto jest zatrudniany fizycy , chemicy , matematycy ? nie dziennikarze...
 


 


W mediach to często nie są dziennikarze tylko pajace,


albo dobrzy marketingowcy. Mówię tu np. Eska albo RMF.


Chyba mi nie wmówisz że playlistę układają dziennikarze?


A o to właśnie chodzi. O to co jest tłuczone do znudzenia,


grane tysiące razy. Jak ktoś dobrą recenzję napisze to nie ma wpływu


na sprzedaż Feel i innych gównien przecież. 


  

Kompozytor, Instrumentalista, Improwizator

Awatar użytkownika
mirt
Posty: 41
Rejestracja: wtorek 26 gru 2006, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: mirt » wtorek 11 sie 2009, 13:17

Zacznijmy od tego że problem jest nie do rozwiązania, bo nakłada się wiele czynników. Głównym z nich jest gust ogołu, któremu odpowiada/nie przeszkadza papka go otaczająca. Dwa to fakt że trudno określić jednoznacznie co jest ambitne co nie wśród tych którym papka nie odpowiada. Ja osobiście gustuję w tym co na samym dnie (avantrock, psychodelia, nowa fala, awangarda, ambient etc), gram, angażuję się w niezależne wytwórnie, staram się wspierać innych, których twórczość uznaję za wartościową (nie znaczy to, że musi mi się podobać), od niedawna wydaję niszowe czasopismo. I wiem że najważniejsze jest by się nie zamykać i przede wszystkim szukać ludzi szczerych, zaangażowanych, nie gardzących idealizmem i pracowitych. Takich ludzi kształtować, wbrew ogółowi swoją własną postawą. Takich potrzeba i słuchaczy i muzyków i wydawców. Muzyka jest pod nosem tylko niewielu jest takich którzy chcą poświęcić choć czubek paznokcia by do niej dotrzeć. Bo nie chce się nie tyle kupić płytę ile nawet ją sciągnąć. Wszyscy tylko się urzalają, na brak czasu, pieniędzy etc. Ambitnej muzyki trzeba po prostu słuchać, mówic o niej znajomym, chodzić na koncerty, kupować płyty, tylko dzięki temu będzie istnieć. Większość nie zdaje sobie sprawy że czesto ci muzycy sami zainwestowali pieniądze (nie 30-50 pln) i wiele wysiłku by wydać płytę, wielu następnej nie wyda bo ktoś spiratował ją. Mówicie o milionach ludzi, ja wiem że to co ambitne, dotyczy to każdego gatunku i jazzu i elektroniki i rocka, to grupki liczące kilkaset, maksimum kilka tysięcy osób w Polsce. Nawet jedna czwarta z nich nie kupi płyty i nie pójdzie na koncert. Wielu bo "zapomni", "nie bedzie miało czasu", dojdzie do wniosku że od nich nic nie zależy etc.


 


Co do czerwonych gitar, kulek etc., myślę że za wieleosób utożsamia to co ambitne z tym co mu się podoba. Lubię wczesne Talk Talk ale daleki jestem od twierdzenia że to wybitnie ambitna muzyka. Wiem że Can czy Neu! poszedł o wiele dalej niż Pink Floyd nie mówiąc o Led Zeppelin. Wiele rzeczy trudno rozpatrywać w ogóle w takich kategoriach, polska muzyka z lat 60. - 70. miała dobre momenty ale trzeba też pamiętać że była okrutnie wsteczna wobec tego co dzialo się na świecie (i to nie tylko wina systemu). będę bronił Gaby Kulki mimo że mi się nie podoba i uważam że trochę za dużo porzycza od Kate Bush, ale w porównaniu do tego co nas otacza jest i tak do przodu i do tego (chyba) w miarę szczera. O jakości muzyki nie zawsze świadczy technika czy umiejętności. wielu naturszczyków wyśpiewujących swoje teksty do dwóch akordów gitarowych na róznych deptakach jest bardziej wartościowych od ścigających się wirtuozów z konserwatoriów, nie mających właściwie nic do przekazania. Wiele pięknych głosów wyśpiewuje miałką i do bulu nudną muzykę, a są skrzeczące dziady które potrafią na prawdę silnie złapać za serce. Trzeba szukać, poznawać i rozumieć nikt za was tego nie zrobi, ile kupiliście płyt ostatnio? ilu nowych wykonawców poznaliście? Czy cały czas wracaćie do tych samych i narzekacie że teraz to gówno i posucha?


Zamiast zadawać pytanie dlaczego jest do tyłka lepiej napisać że jest ktoś i warto mu pomagać. A jak ktoś to napisze warto ten link otworzyć, zamiast bezproduktywnie bić pianę.


kubar
Posty: 43
Rejestracja: środa 16 kwie 2008, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: kubar » wtorek 11 sie 2009, 13:42

A moje zdanie w tej sprawie jest krótkie: wszystkim rządzą mejdżersi i stacje radiowe. Jeśli serwują muzykę na danym poziomie, to społeczeństwo się przyzwyczaja i wyrabia się u nich pewien poziom estetyczny (niestety niski jak widzimy) u nas muzyka dobra zatrzymuje się na poziomie: majteczki w kropeczki i muzycznego analfabetyzmu. Ale ludzie naprawdę nie są głupi, w kraju mamy mądrych ludzi, i gdyby media zaczęły serwować dobrze zrobioną, inteligentną muzykę, nie musi to być Thelonious Monk, ale porządny pop, poprzeczka estetyczna by się u ludzi podniosła, słuchali by dobrej muzyki. Czasem też myślę, że coś komercyjnego, bynajmniej w Polsce, nie może być dobre, ale patrzcie na zachód: Michael Bolton, Paul Anka, wielkie produkcje z olbrzymim big-bandowym składem. Ale w Polsce też coraz lepiej, co raz więcej gwiazd w swoich tourach zahacza o nasz kraj i znajduję odbiorców, a nowa płyta Nory Jones, była na pierwszym miejscu w Empiku, ot taka mała dygresja.

Awatar użytkownika
D-Star
Posty: 25
Rejestracja: środa 31 gru 2008, 00:00

Re: Pseudo-intelektualna muzyka

Post autor: D-Star » wtorek 11 sie 2009, 13:56

W Polsce mamy następującą sytuację:

- niska świadomość muzyczna społeczeństwa,
- piracenie na maksa, ludzie myślą, że płyty same się robią...
- słaba sprzedaż płyt (proporcjonalnie do liczby ludności) ,
- blokowanie zdolnych artystów przez to, że media promują papkę i prawda jest taka, że przez to zdolni artyści
nie mają szans na zarobienie prawdziwej kasy/zdobycie szerszego rozgłosu.

Wg. mnie gdyby np. Niemen nie miał szansy występu na ówczesnym festiwalu i w tv to nie trafiłby tym samym do
masowego odbiorcy, byłby pewnie jakimś awangardowym, nieznanym wykonawcą.

Słabo rozwinięte struktury przemysłu muzycznego, jako dowody podam choćby:

- niską sprzedaż nagrań przez internet,
- małą ilość debiutantów.
- oprócz EiS nie ma praktycznie żadnego rzetelnego polskiego serwisu traktującego o produkcji muzycznej.

Poza tym kopiowanie wszystkiego na siłę.

W USA widać masę nowych wykonawców, którzy nagrywają nawet z bardziej znanymi producentami.
Powstaje dużo więcej kawałków niż w Polsce.

Środki zaradcze (utopia, ale cóż) :

- bojkotować media - brak oglądalności, brak pieniędzy z reklam.
- bojkotwać wszelkiego rodzaju pudelki, króliczki itp. - gdyby nie było tam komentarzy, to skończyłyby się
dody itp. bo ludzie by o nich zapomnieli.
- nie jeść amerykańskich hamburgerów w rodzaju: mtv, paris hilton itd.
- kupować oryginalne płyty, wspierać i promować niezależnych artystów,
-  pisać, zakładać strony, ogólnie wykorzystywać tubę zwaną internetem.
- wkładać swoją energię w to, żeby było lepiej,
- być patriotą, cholera w końcu po to mamy niepodległe państwo, żeby sobie słuchać własnej muzyki
a nie Lil Wayne i Britney Spears przez 90% czasu antenowego.


ODPOWIEDZ