...
Witam,
Zauważyliście może, że na naszym rynku brakuje po prostu zwykłej muzyki? Do wyboru mamy
albo telewizyjny dance-popowy kicz (Stachursky ;)), tudzież jakichś 50 centów i innych wykonawców lekko
głuchawych albo muzykę pseudo-intelektualną
pokroju Peszkowej, Gaby Kulki itp. Prywatnie uważam, że choćby w latach 60-tych, 70-tych, 80-tych
więcej było zwykłej muzyki (np. Czerwone Gitary) . Coś bardziej wyśrodkowanego pomiędzy chamstwem a zadęciem
i kijem w czterech literach. Dla mnie przykładem takiego wykonawcy jest Alicia Keys. Co, o tym sądzicie?...
Szczerze? To co napisałeś jest dowodem na to na ile nasze pokolenie jest przemielone przez rynek.... Sorry ale tak to widzę. I chyba nie wiesz co piszesz.
Jeżeli Maria Peszek albo Gaba Kulka jest Twoim zdaniem "przeintelektualizowana",
to posłuchaj uważnie sztandarowej muzyki z czasów Czerowonych Gitar, które swoją drogą, poza odwagą w swoich czasach, prezentowały obrzydliwe wręcz zrzynianie z Beatlesów etc.
Posłuchaj Yes, Pink Floyd... To dziś klasyka a muza do dziś trudna, naprawdę intelektualna. Posłuchaj King Crimson. Posłuchaj uważnie LedZeppelin, co tam się dzieje. Posłuchaj całego Białego Albumu Beatlesów, co tam się dzieje. Taka Peszek to naprawdę prosta muza przy tym. Kulka też.
Właściwie nie zgadzam się z niczym. Bo paradoksalnie Stachurskiego i 50Centa dzieli przepaść: pierwszy z nich to samozwańczy bramkarz - pseudo muzyk, a drugi to wybitny raper, który wprawdzie skomercjalizował swoją sztukę na maksa, ale za to to co robi robi wybitnie.
Poza tym: człowieku, Czerwone Gitary jak zaczynały to nie była żadna "normalna" muzyka! Wtedy to była rewolucja - tzn rock'n'roll, masę ludzi uważało to za bełkot. Przeczytaj definicję muzyki rockowej w Słowniczku muzycznym Habeli z lat 70tych to zrozumiesz o czy mówię. Ale równocześnie byli epigonami totalnymi.
Alicia Keys to zwykły pop/soul, nic więcej. Niezły pop, nic więcej. Trochę tandetny. Dobry wokal.
A muzyka nie jest od tego żeby była "normalna" albo "nienormalna": jest od tego żeby była zejebista i niosła słuchaczom radość, według uznania.