W artykule napisano:
"... Nagrywano także muzykę emitowaną przez rozgłośnie radiowe, co również nie jest zgodne z prawem..." - bardzo bym chciał poznać podstawę prawną na której autor oparł powyższe zdanie. Toż to jest totalna bzdura. Art. 23 Pr. Aut. oczywiście pozwala na korzystanie w ramach użytku osobistego z rozpowszechnionego utworu. W dodatku art. 20 Pr.Aut. mówi, że twórcy, artyści, wykonawcy, producenci dostają do 3% z tytułu sprzedaży urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów - czyli taśmy, CD-R, magnetofony, magnetowidy, nagrywarki itp.
napisano też:
"... Internauci na całym świecie bez większych skrupułów sięgają po to co oferuje im sieć nie bacząc na fakt, że ich zachowanie nie jest zgodne z prawem..." A niby dlaczego nie jest zgodne? Jest zgodne i to bardzo - przynajmniej w Polsce i autor artykułu powinien to jasno powiedzieć (o ile ma oczywiście świadomość jak skonstruowane jest polskie prawo autorskie). Otóż wspomniany art. 23 Pr.Aut. pozwala na bezpłatne korzystanie w ramach uzytku osobistego z już rozpowszechnionego utworu. Internet jest niczym innym jak jednym ze sposobów rozpowszechniania, tak więc wedle polskiego prawa autorskiego ze wszystkiego co jest w internecie można korzystać za darmo (do użytku osobistego). Mozna więc ściągać dowolnie ile się chce filmów i muzyki nie bojąc się niczego. Nie ma żadnych negatywnych skutków prawnych za pobieranie z sieci czegokolwiek*.
dalej:
"... w zeszłym roku w Polsce wszczęto około 2500 dochodzeń w sprawie piractwa internetowego..." - no i co z tego. Ile z tych dochodzeń zakończyło się wyrokami przed sądem. I co najważniejsze autor znów nie pisze, że dochodzenia te tyczyły nielegalnego udostepniania/rozpowszechniania. W polskim prawie ściga się bowiem osobę, która bez odpowiedniej zgody rozpowszechnia materiały chronione prawem autorskim!
---------------
*
Dozwolony użytek osobisty nie tyczy oprogramowania komputerowego. To jest wyjątek. Art. 77 Pr.Aut wyklucza opcję dozwolonego użytku osobistego w przypadku oprogramowania