...Wiem bardzo dobrze na czym polega strój 432, również go testowałem. Jednak Twoja wypowiedź pokazuje, że nie masz zielonego pojęcia o tym co to syntezator i powielasz, w dodatku błędnie, opinie innych.
I nie mówię o tu o tym co słyszysz, tylko o tym co pisesz.
Piszesz o stroju Bacha. Skoro chcesz grać w stroju Bacha, to powinieneś grać w stroju Werckmeister III. A grasz w stroju równomiernie temperowanym. Dlaczego? Serio, odpowiedz na to pytanie. Bo strojenie to nie tylko punkt odniesienia względem dźwięku a.
Piszesz, że wszyscy tworzyli w stroju 432 - bujda. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Serio, odpowiedz. Wg mojej wiedzy strój i jego punkt odniesienia zmieniał się na przestrzeni wieków i lokalizacji.
I serio - sprawdź sobie różnicę między syntezatorem, a ROMplerem.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Syntezator
https://en.wikipedia.org/wiki/Rompler
Syntezator to np. Moog, Sh 101, Dx7. Syntezator generuje dźwięki sztuczne, syntetyczne.
Jeżeli instrument gra brzmieniem pianina, brassów, albo innych instrumentów, to jest to ROMpler, wykorzystujący nie syntezę, a sampling.
Ktoś w tej dyskuji zaproponował Ci błędnie Korga, który nie jest syntezatorem.
Kolega Pytajny ma jak najbardziej rację. Korg Kross nie jest syntezatorem, a jedynie bardziej zaawansowanym keybordem, dającym możliwość wpływu na kształtowanie wydobywających się dźwięków jakimś ograniczonym zakresie. Można go oczywiście przestroić, ale przypomina to kręcenie regulacją obrotów w gramofonie
. Przestrojenie polega na spowolnieniu lub przyśpieszeniu odtwarzania zapisanych w instrumencie próbek, które zapewne zostały oryginalnie zapisane zgodnie z dzisiaj obowiązującym strojem 440. Jeżeli "plusy" ujemne takiego rozwiązania, o których wspomniał wcześniej kolega Pytajny, nie przeszkadzają Ci, to Kross jest ok.
Inaczej sprawa ma się z syntezatorem, w którym strój ustawiasz po przez rzeczywiste przestrojenie częstotliwości generowanych przez oscylatory. Nie ma tu znaczenia, czy są to oscylatory cyfrowe, czy też klasyczne VCO lub częściej stosowane współcześnie DCO. Natomiast w przypadku syntezatorów raczej zapomniał bym na Twoim miejscu o brzmieniach, jakie Cię interesują. Instrumenty te w zasadzie nie służą do jak najlepszego odzwierciedlenia instrumentów akustycznych, ale do tworzenia nowych, nie istniejących brzmień. Oczywiście część z nich ma w swoich bankach jakieś tam brzmienia typu "instrumenty akustyczne", ale są one dalekie od "oryginałów"
. Jeżeli zdecydował byś się na syntezator, to w zakresie 2k PLN nawet za używany instrument będzie ciężko. Jeżeli ma on mieć 61 klawiszy + jakąś polifonię, to w zasadzie temat nie do ogarnięcia za 2k. Zainteresuj się Novation Ultrnova, którego cena (nowy) oscyluje w okolicy 2k, natomiast ma on klawiaturę 37 (3), natomiast zawsze możesz podłączyć do niego większą klawiaturę sterującą. Jest to syntezator cyfrowy. Warto tez popatrzeć na Deepmind 12 od Beha, którego cena to nieco ponad 5k. Jest to 12 głosowy syntezator oparty o oscylatory DCO, który zbiera dość dobre recenzje. Taniej nie kupisz analoga z 12 głosową polifonią.
Oczywiście są też urządzenia z wyższej półki jak np. DSI Prophet Rev2 z 16 głosową polifonią i klawiaturą 61 lub starszy Prophet 12 (12 głosów/5 oktaw), ale ich ceny oscylują w okolicy 10k i więcej. Zastanów się też nad rozwiązaniem typu syntezator desktop + klawiatura sterująca. Desktopy są z reguły sporo tańsze ponieważ odpada koszt klawiatury. Dodatkowy plus takiego rozwiązania to: desktop zajmuje mniej miejsca a klawiaturą sterującą możesz sterować wieloma syntezatorami typu desktop (i nie tylko). Tanim cyfrowym syntezatorem polifoniczny desktop jest Blofeld od Waldorfa, którego cena to ok. 1,5k, natomiast różnie to bywa z jego jakością.
Z ciekawych syntezatorów o mniejszej polifonii warto wspomnieć o:
- DSI Mopho x4 (niecałe 5k, 3,5 oktawy, 4 głosy)
- DSI OB-6 (ok. 13k, 4 oktawy, 6 głosów, również wersja desktop)
- DSI Prophet 6 (12,5k, 4 oktawy, 6 głosów, również wersja desktop)
- DSI Prophet 08 (ok. 8k, 5 oktaw, 8 głosów,również wersja desktop, już nie produkowany ale można go jeszcze znaleźć w niektórych sklepach)
- Korg Minilogue (ok. 2,5k, 3 oktawy, 4 głosy, niestety klawiatura mini)
- Elektron Analog Four(ok 6k, 3 oktawy, 4 głosy)
Poza tym istnieje jeszcze cała gama syntezatorów monofonicznych, których ceny są zdecydowanie niższe, więc jeżeli nie zależy Ci na polifonii, to w tym przypadku koszty są znacznie niższe.
Generalnie zawsze warto iść do sklepu i przesłuchać przynajmniej bank brzmień syntezatorów
.
Co do częstotliwości strojenia, to polemika ta przypomina mi trochę dyskusję "o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia". Częstotliwość 432 nie jest ani czymś, co obwiązywało od wieków, ani zapewne jedyną "właściwą"
. Pamiętajmy, że (cytuję):
"Przez długi czas nie było ustalonego jednego "naturalnego" punktu odniesienia. Na początku XVIII wieku w miarę popularny był kamerton o częstości dźwięku 422,5 Hz, pod koniec wieku popularniejszy stał się punkt o ćwierć tonu niższy 409 Hz. W XIX wieku przyjmowane punkty odniesienia miały coraz większą częstotliwość, co w pewnym stopniu wynikało z konkurencji na rynku (dźwięki bardziej piskliwe uważano za trudniejsze w wykonaniu, więc muzycy zaczęli podnosić ton melodii). W 1815 kamerton do strojenia dla orkiestr dawał częstotliwość 423,2 Hz, dziesięć lat później operę strojono do kamertonu 435 Hz, a jeszcze potem do kamertonu 445 Hz..
W połowie XIX wieku w związku z protestami śpiewaków, którzy nie nadążali za rywalizacją muzyków i nie mogli wyciągnąć już pewnych tonów w melodii o wciąż podnoszonej tonacji, we Francji ustalono strój 435 Hz. W tym czasie popularny stał się też "strój naukowy" oparty na kolejnych potęgach dwójki, z tonem 430 Hz, używał go Verdi.
Tymczasem Anglicy początkowo wprowadzili u siebie strój 451 Hz, aby ostatecznie wprowadzić "strój orkiestrowy" 439 Hz. Gdy ustalano międzynarodową normę, początkowo miał to być ton właśnie 439 Hz, ale okazało się że jest kłopotliwy w użyciu - 439 to liczba pierwsza i nie dzieli się całkowicie na mniejsze, przez co wszystkie półtony i ćwierćtony byłyby niecałkowite. Stąd zaokrąglenie do 440.
Warto też dodać, że w wielu krajach europejskich w orkiestrach używa się stroju 442 Hz"
Również Wesołowski w "Zasadach Muzyki" wspomina o stroju 435, jako obowiązującym bezpośrednio przed 440. Dyskusja o 432 z reguły podpierana jest mocno spiskowymi teoriami i w większości przedstawiana jest jako jedynie właściwa i obowiązując od stuleci, co oczywiście nie jest prawdą, ponieważ jest tylko jedną z wielu używanych przez wieki. Pamiętajmy, również o tym, że możliwość pomiary częstotliwości istnieje od stosunkowo niedawna, więc kiedyś tak naprawdę była ustawiana "na ucho", ponieważ nie można jej był zmierzyć
.