...
...
Cześć. Nurtuje mnie bardzo jedna rzecz. (Chyba wybrałem dobry dział). Od pewnego czasu w kręgach hiphopowych zawrzało, przez zalewającą falę hejterstwa i nienawiści do wszystkiego co wychodzi z pod szyldu ,,RAP". Wiadomo raperzy nie przywiązują wagi do tych bezpodstawnych często i nie uargumentowanych komentarzy ale dotyka to fanów, którzy zwyczajnie nie chcą słuchać takich opini i czytać owych komentarzy. Czy w innych kręgach, nurtach muzycznych też możemy spotkać się z takim problemem? Czy dotyka to tylko kultury hh? Z góry dzięki za wypowiedzi,może ten temat poruszy kogoś i z chęcią przystąpi do dyskusji:)...
Ja uważam że rap/hiphop jest jednym z najprostszych gatunków muzycznych stąd tak dużo ludzi się za niego bierze. Zlepić powtarzający się w kółko loop to żadna sztuka, tak samo każdy umie mówić więc nie są tutaj wymagane wielkie umiętności aby zrobić jakiś numer.
Myślę że to bierze się stąd że w rapie sami twórcy są do siebie wrogo nastawieni. W swoich utworach/wywiadach/wypowiedziach, jeden jedzie po drugim:
"ten kradnie sample jest - frajerem", "ten wycina loopy z innych kawałków hiphopowych jest frajerem", "ten śpiewa sobie w refrenie - jest frajerem", "ten nagał z tamtym frajerem - jest frajerem", "ten robi muzyke dla siana - jest komercyjnym frajerem", "ten nawija tylko o hajsie i dziwkach - jest frajerem" itd itd
Później słuchacz który jest fanem jednego z nich nie lubi wszystkich tych których nie lubi jego idol i sam po nich jedzie że są frajerami.
Nieodłączną częścią rapu są również DISy, które też kształtują u słuchacza opinię i sposób oceny innych raperów.
Hip hop pomimo ciągle aktywnych, ambitych twórców, o których była mowa, bardzo się "uprościł". Faktycznie ma na to wpływ to, że by zrobić coś co można nazwać hip hopem, nie trzeba dużo wiedzy, ćwiczeń, wyczucia, gustu itp i wiele osób się za to bierze chociaż nie ma nic sensownego do wniesienia do tej mózyki (a wręcz przeciwnie). Ogromny wpływ ma na to też komercja i szołbiznes, który lubi rzeczy proste, a prostych rzeczy może słuchać sobie każdy i przeważnie są to dzieciaki.
Później właśnie masz np. ogromne fora wypchane po przegi jechaniem się, jeden po drugim.
Powiedz mi tylko po co w tym grzebiesz?
Uważam że opinie zbuntowanych dzieciaków z gimnazjum, nie są warte uwagi, bez względu na to czy wypowiadają się o muzyce czy czymkolwiek innym.