Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: Zbynia » środa 09 sty 2013, 20:50

ech zawsze się trafi jakiś debeściak - przy temacie discopolo tez tak było


Jacku nie zapominaj że dzięki mieszczuchom te "wiesniaki" też nie żrą za przeproszeniem gleby tylko mają dotacje, maszyny, elektryfikację i wodociągi


Tak własnie jest bo doskonale wiem jak wieś radzi sobie sama bez wsparcia...przy okazji jak ktos je ryby i wodorosty to co niby zawdzięcza wsi?Jeśli już to nie naszej - u nas ryżu ni ma


I na prawdę nie podniecaj się tak chałowym kawałkiem - z tą chałą jak z discopolo sprawa jest prosta - trafia to do prostych ludzi


tobie wystarczy wóda i przytupajka a inni wolą zamknąć oczy i odpłynąć w symfonii która ich poruszy do głębi i nie obudza się zarzygani w kiblu z kacem na dzień dobry


Chcesz dyskutowac o muzyce to zaprezentuj jakis poziom bo ja nie widzę żadnego - to że kawałek leci na każdej dyskotece i spiewają na stadionach o niczym nie świadczy...kasa?


Ok fajnie ją mieć ale do tego prostytutką być nie trzeba a tak kończą sezonowi gwiazdorzy


Chociaz musze przyznac że w całej tej polskiej chale to jeden z lepszych kawalków ale ja się nie jaram ani odrobinkę i wbrew temu co piszą nie tańczył bym przy tym bo się szanuję i przy byle gównie się nie bawię - poziom trzeba trzymać nawet w stanie upojenia(u nas norma że sie włacza dyskoteka przy byle czym po paru głębszych)


i tak masz rację - siedzą tu same zgredy którym wd40 już nie pomoże i obgryzają paznokcie z zadrości...tylko po co tu przyszedłeś?pozazdrościć czy zostać starym zgredem?


Awatar użytkownika
andrzeimuzyk71
Posty: 40
Rejestracja: niedziela 26 kwie 2009, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: andrzeimuzyk71 » środa 09 sty 2013, 21:08



No właśnie nie - nie słucha tego inteligencja tylko tzw motłoch. W tym studenci, bo większość dzisiejszych studentów to jest taka hołota, która w moich czasach nie miałaby nawet szans na zdanie matury. Dziś większość studentów to zapyziała wieś, która najlepiej czuje się w towarzystwie sobie podobnych. Studiują już nawet w sporej liczbie zwykli dresiarze i laski, które uczą się w szkole malować pazury.

NO to po tej wypowiedzi  teraz już wiadomo ze w stolicy mieszkają same; buraki ,hołota ,chłopki z wiochy i tzw.motłoch. Bo jak w Sylwestra zagrał zespół Wekend to najlepiej sie rozkręciła impreza. Także ta ( wielka inteligencja) niech siedzi w chałupie na d..ie. I tak w ogóle to jest głupia dyskusja i zajmijcie sie lepiej pisaniem wielkich przebojów.......


Awatar użytkownika
a
Posty: 380
Rejestracja: piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: a » środa 09 sty 2013, 21:31

W sumie to szacun dla RadkaL bo mu dobrze wyszło i jedzie d przodu :) Jestes Szalona też jest mocne jak i Zostańmy Rezem Sia. A pomijając segregację klasową i to że inni wolą Jordi Savalla...


Powtórzę pytanie do JackaM - przedstaw w końcu swoje zdanie na postawioną kwestię: czyżby disco-polo miało byc znakiem towarowym naszego kraju? Na YT aż sie gotuje. Co myślisz JackuM o tym rozbłysku? Co w tym jest i dla czego tak się stało, bo nie można ukrywac że nie stało sie nic???

http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: JankoMuzykant » środa 09 sty 2013, 21:36

Stara Baśń. Typowe podejście dla ludzi z kompleksami. Hołota, wieśniaki, buraki itp...


Dlaczego od razu z kompleksami? Może po prostu drażnią pewne zachowania, narzucanie woli i uciech wszystkim dookoła, co jest charakterystyczne dla tego typu ludzi? Mieszkałem kiedyś kilka lat mając za ścianą fana takiej muzyki. Zupełnie nie liczył się z tym, że nie chce tego słuchać cała kamienica. Nie pamiętam za to, bym ja go zmuszał do słuchania rzeczy, które mi sprawiały radość.
Tu nie chodzi o tę konkretną muzykę lecz o całą wartość dodaną - stereotyp powszechnego prymitywizmu zachowań temu towarzyszący. Niestety najczęściej potwierdzony. Nie zachowują się np. tak nieliczni polscy fani country, która to muzyka stopniem skomplikowania niewiele przekracza discopolo.


Tak było zawsze w PL. jak komus się cos udało, to robi się z niego hołote


Skłodowska była ''hołotą''? Czy może, bliżej nieco, Małysz? :) Hołota nic wspólnego z sukcesem nie ma.


A kim był Twój dzidek paniczu? Kim jest matka i ojciec?


A jaki to ma związek z nami? Na jakiej podstawie można rozliczać kogokolwiek z zachowania dziadka? Toż to już chyba najniższe instynkty się odzywają...
Tak na marginesie, moi dziadkowie pochodzili z nauczycielskich rodzin i posiadali służbę, paniczu :)


Tak wogóle, to nie wiem jak mozna wyznaczyć granicę wiesnictwa


Łatwo - poziomem kultury osobistej.


Wszyscy inni to hołota, tylko JA jestem inteligent.


Ależ... Nas jest znacznie więcej :)

Dla ciebie discopolo jest niczym, ale to nie znaczy że dla innego jest tym samym. Naucz się szanowac innych, bo mówisz o kimś hołota, burak, a nie widzisz ze słoma ci z buta wystaje i czuc od ciebie gnojówką.

Ale kto tu komu zabrania? Nazywamy tylko rzecz po imieniu - prosta rzecz dla prostych ludzi. Dopóki nie będzie się narzucać wszystkim na siłę, niech sobie będzie.
A sukces, biorąc pod uwagę konkretną perspektywę oczywiście jest, jednakże niech do świadomości wszystkich dotrze, iż nie każdy pragnie takiego sukcesu.


[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

JacekM
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 19 lis 2012, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: JacekM » środa 09 sty 2013, 22:47



Skłodowska była ''hołotą''? Czy może, bliżej nieco, Małysz? :) Hołota nic wspólnego z sukcesem nie ma.



A Chopin kim był, miastowym?




Tak na marginesie, moi dziadkowie pochodzili z nauczycielskich rodzin i posiadali służbę, paniczu :)


No widzisz, a ju-es-ej stoczyła wojne o zniesienie niewolnictwa. Masz sie czym chwalić. Heh.


 



Tak wogóle, to nie wiem jak mozna wyznaczyć granicę wiesnictwa

Łatwo - poziomem kultury osobistej.



Od kiedy ten poziom mierzy się tym co kto lubi? 




Wszyscy inni to hołota, tylko JA jestem inteligent.

Ależ... Nas jest znacznie więcej :)


To widac i słychać w rozgłośniach. Hahahahahahaha...


 


Ale kto tu komu zabrania? Nazywamy tylko rzecz po imieniu - prosta rzecz dla prostych ludzi. Dopóki nie będzie się narzucać wszystkim na siłę, niech sobie będzie.
A sukces, biorąc pod uwagę konkretną perspektywę oczywiście jest, jednakże niech do świadomości wszystkich dotrze, iż nie każdy pragnie takiego sukcesu.


Ubizanie innemu, to jest nazywanie po imieniu? Nie łapiesz że on ten tez Polak?


Ruskie "sexualne" widac sa Ok, szkoda nie potrafimy jako naród zobaczyć tego dobrego nawet w czyms mniej artystycznym. Potrafimy/cie za to, superowo wsadzić w szambo to, co pobiło łamerykańskie gwizdeczki. Zarąbiście...


Awatar użytkownika
ziolek
Posty: 70
Rejestracja: niedziela 12 gru 2004, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: ziolek » środa 09 sty 2013, 23:35


> Tak wogóle, to nie wiem jak mozna wyznaczyć granicę wiesnictwa
>Łatwo - poziomem kultury osobistej.

Poziom kultury osobistej co niektórych miastowych na tym forum jest poniżej wszelkich norm.Posłuchajcie siebie,poczytajcie tak sie zachowuje polak w swoim panstwie biadoli,ze mu zle,jest kryzys ciezko z robotą ale ma jeszcze czas i energie 'zeby deptac drugiego polaka któremu cos sie uda zrobic.Normalnie usiasc i płakać.

Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: JankoMuzykant » środa 09 sty 2013, 23:50

To widac i słychać w rozgłośniach. Hahahahahahaha...


Niestety, tego nie widać ani nie słychać w rozgłośniach. Albowiem ciężko dziś się utrzymać z kultury.

Ruskie "sexualne" widac sa Ok, szkoda nie potrafimy jako naród zobaczyć tego dobrego nawet w czyms mniej artystycznym. Potrafimy/cie za to, superowo wsadzić w szambo to, co pobiło łamerykańskie gwizdeczki. Zarąbiście......

Obawiam się, że więcej już nie podyskutujemy ze względu na przepaść formalną jak i mentalną.
Jest taki film, książka zresztą też, Doktor Żywago. Świetne sceny ukazujące, co znaczy zderzenie wartości ludycznych z tymi nieco bardziej wysublimowanymi. Polecam.


[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

JacekM
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 19 lis 2012, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: JacekM » środa 09 sty 2013, 23:53

...
> Tak wogóle, to nie wiem jak mozna wyznaczyć granicę wiesnictwa
>Łatwo - poziomem kultury osobistej.

Poziom kultury osobistej co niektórych miastowych na tym forum jest poniżej wszelkich norm.Posłuchajcie siebie,poczytajcie tak sie zachowuje polak w swoim panstwie biadoli,ze mu zle,jest kryzys ciezko z robotą ale ma jeszcze czas i energie 'zeby deptac drugiego polaka któremu cos sie uda zrobic.Normalnie usiasc i płakać....
 


Dikładnie, bo ten temat przestaje być śmieszny i discopolowy jak sie na niego spojrzy z perspektywy moralności. Ale co tam, jest sobie ktoś, kto zrobi cos takiego w discopolo, więc jest po kim pojeździć..., choc samemu..., tak na prawde..., nie reprezentuje sie nc.


A jak wam sie podoba miks od strony technicznej tego kawałka?


Mam nadzieje, ze temat nie zakonczy sie na tym etapie i inteligencja wyłapie jakies błedy miksu i odniesie sie do tego zagadnienia. W końcu jak to mozliwe, że hołota zrobiła miks na poziomie, nie tak? Tak ze, pomijajac uprzedzenia rasowe..., jak i niewolnicze traktowanie innych ludków prze ich inteligentnych dziadków nierobów (bo skoro nazywamy rzeczy po imieniu, to mowmy jak kiedys bylo na prawde), oddzielnmy ziarno od plew - choc nie wiem czy drobnemu mieszczaństwu cos to mówi. Jak coś, to dam linka dla mieszczuchów, co takiego sa plewy.


Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: DJOZD » czwartek 10 sty 2013, 06:25

.... W końcu jak to mozliwe, że hołota zrobiła miks na poziomie, nie tak?...

Czy ty naprawdę wierzysz w to ze aranż, miks i mastering robiły osoby widoczne na teledysku?????

JacekM
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 19 lis 2012, 00:00

Re: Disco polo "Ona tańczy dla mnie" - fenomen?

Post autor: JacekM » czwartek 10 sty 2013, 08:47

....... W końcu jak to mozliwe, że hołota zrobiła miks na poziomie, nie tak?...

Czy ty naprawdę wierzysz w to ze aranż, miks i mastering robiły osoby widoczne na teledysku?????...
 


Tego nie wiem, mi średnio sie podoba miks. Wokal nawet fajnie słychać pod wzgledem rejestracji i brzmienia. Podoba mi sie master bo nie jest dowalony pod sufit, co dzis jest rzadkością w takiej muzyce.


ODPOWIEDZ