Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: PieTras! » czwartek 05 gru 2013, 12:24

...
nie panowie - ilu konkurentów miał mozart?
...
 

Konkurencją była cała arystokracja euro-amerykańska, jak i część mieszczaństwa (czyli po naszemu "home-recorderzy" :) ). Oczywiście jest to liczba dużo mniejsza, dlatego też mody wolniej się zmieniały (pewnie też dlatego, że archiwizacja i dostęp do muzyki kulały).
Największy problem związany z tym tematem był bodaj u schyłku romantyzmu, gdzie po domach grano 'tanie hity wpadające w ucho', które do naszych czasów nie zachowały się nawet w świadomości muzyków. Był to tani szmelc wydawnictw muzycznych (nasze: wytwórnie). Przykład znany na cały ówczesny świat euro-amerykański:

http://en.wikipedia.org/wiki/Maiden%27s_Prayer
http://www.youtube.com/watch?v=rxeEbO47QSw  


 W historii schematy są te same...

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: Zbynia » czwartek 05 gru 2013, 12:38

W ameryce nigdy arystokracji nie było - w czasach arystokracji to uciekali tam przed niedźwiedziami zastanawiając sie czy zimę przeżyją :)


Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: PieTras! » czwartek 05 gru 2013, 13:27

...W ameryce nigdy arystokracji nie było - w czasach arystokracji to uciekali tam przed niedźwiedziami zastanawiając sie czy zimę przeżyją :)...

W XVIII i XIX wieku? :)
Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: Zbynia » czwartek 05 gru 2013, 16:46

Arystokracji nigdy a z resztą poza miastami nawet w tamtym okresie nie było zbyt pięknie.


Wszak obecna ameryka to bardzo młoda cywilizacja.Dziki zachód, indianie i te sprawy :)


Chociaż w saloonach mogła muzyka kwitnąć bezproblemowo i w sumie głównie tam kwitła bo reszta to przywieziona ze starego kontynentu i od południa z meksyku (ale to saloonowa)


Janusz_M
Posty: 340
Rejestracja: czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: Janusz_M » piątek 06 gru 2013, 10:15

......W ameryce nigdy arystokracji nie było - w czasach arystokracji to uciekali tam przed niedźwiedziami zastanawiając sie czy zimę przeżyją :)...

W XVIII i XIX wieku? :)...
 


W zasadzie to Wyatt Erp czyli legenda dzikiego zachodu, który rozprawił się z tzw. "cowboys" zmarł w 1929 r.


A w temacie to:


Wlasciwie OSTATNIM tanecznym albumem który osiągnął sukces i był sporą innowacją pozostaje album Scooterów "Jumping All Over The World" (to że obecnie ten zespół zszedł poniżej dna swoją drogą)


Zawsze uważałem, że trzepią cały czas to samo z nielicznymi wyjątkami (myślę, że do policzenia na palcach jednej ręki emerytowanego stolarza). Zachęcony twoim wpisem sprawdziłem nowy album i po dwóch utworach stwierdzam, że znów sami siebie powielili.


to był ostatni powiew świeżości i hype na coś zupełnie nowego w muzyce tanecznej - a było to już całe 6 lat temu.


Od tamtego czasu pojawiły się albumy takich zespołów jak Hyper ("We control" i "Suicide Thuersday"), Crystal Method ("Drive" i "Divided by night")  czy Quemist. Nie wiem czy specjalnie odświerzające dla całego gatunku, ale zdecydowanie bardziej nowoczesne niż wspomniany przez ciebie Scooter.


A co do tych samych banków, presetów itd - Mozart też miał do dyspozycji ten sam skład orkiestrowy, co wszyscy pozostali ...


Nic dziwnego, że wszyscy mają te same skoro wszyscy kupują emulacje sprzętów sprzed 20-30 lat (całe serie TB-303, TR-X0X, XMoog itp.) i te same instrumenty (Minimoog, Virus, Nord Lead) :)

Nigdy nie byłem zwolennikiem szukania extremalnie oryginalnych brzmień, a raczej oryginalnych zagrywek. Nuty mają większą moc przekazu niż barwa.


Bogactwo harmonicznych swego czasu osiągało się głównie poprzez złożone akordy czy zagrywki. Dziś syntezatory potrafią zapchać całe pasmo jednym głosem. Mogę się mylić, ale myślę, że właśnie dlatego masa starych albumów dziś brzmi wciąż znacznie nowocześniej niż współczesne produkcje,


Pozdrawiam
Janusz


Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: DJOZD » piątek 06 gru 2013, 11:44

......
Proteza - Home recording. Storczyki na parapecie. Internet.
...

A tym czasem można zrobić show korzystając poprostu z serca i poczucia rytmu. http://vitaminl.tv/video/1244?ref=fbs No ale ten dział przejął już miszcz junior Avici, czyli country disko. Swoją drogą nadal fajne kawałki można robić remiksując podobne wykony.

Awatar użytkownika
chantizstudio
Posty: 419
Rejestracja: sobota 26 maja 2007, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: chantizstudio » niedziela 08 gru 2013, 21:16

Moim zdaniem EDM w latach 90tych był świeży dlatego że po prostu był nowy. I to był okres ''okrywania '' jeszcze. Teraz już wszystko wymyślono praktycznie dlatego to już się nudzi. Ogólnie EDM to łatka przyszywana muzyce tanecznej puszczanej w radio, tv czy dużych komercyjnych festiwalach. Jest i tam miejsce na komercyjne - trance, electro czy dubstep. Ja osobiście współczesnego EDM nie słucham bo mnie to nie bawi. Dla mnie to muzyka bardziej dla nastolatków a już takim nie jestem. Ale lubię posłuchać rzeczy z mojej młodości i ciesze się ze wychowałem się jeszcze na innej muzyce.
Wole stary EDM jak ten:
http://www.youtube.com/watch?v=wJcD90UX8Po
http://www.youtube.com/watch?v=Rydt5iA0bQU
http://www.youtube.com/watch?v=MnULOC-dGss
''po to są gały w syntezatorach , zeby kręcić aż uzyska się to czego się szuka'' AdamZ

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: DJOZD » niedziela 08 gru 2013, 22:06

.... Ja osobiście współczesnego EDM nie słucham bo mnie to nie bawi. Dla mnie to muzyka bardziej dla nastolatków a już takim nie jestem. Ale lubię posłuchać rzeczy z mojej młodości i ciesze się ze wychowałem się jeszcze na innej muzyce.
Wole stary EDM jak ...

Mnie osobiście kawałki Rudimental imponują muzykalnoscia i wykonaniem. A jest to muza typowo elektroniczna i jest to nowość. Trzeba poprostu mieć łeb na karku. Oni mają.

Awatar użytkownika
rezist
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek 10 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: rezist » niedziela 08 gru 2013, 23:37

KLF/JAMMS/2K/TIMELORDS/ETC...

generalnie tutaj się skończyło dla mnie :)

Ok, słucham i mam sporo jeszcze kawałków ACEN, ALTERN8, BASSHEADS, BIZARRE INC czy genialnego MESSIAH (nie mylić z gitarowym) itp, lubię czasem odpalić Prodigy albo T99 a nawet Dr. Bakera czy Dee Lite, mam nawet płytę genialnego Euro rapu C-Block, Scootera poza Endless Summer nie słucham.

Są tacy wykonawcy jak Apollo 440, Crystal Method, Chemical Brothers czy remiksujący Rabbits in the Moon, kazda z nich ma materiał godny uwagi. Z nowych rzeczy chyba wyłącznie Adam Freeland.

A reszta, może dla mnie nie istnieć :)

zdr,

"... lobbing na rzecz członków ..."

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Czy popularna/komercyjna EDM cofa się w rozwoju ?

Post autor: DJOZD » poniedziałek 09 gru 2013, 10:15

...KLF/JAMMS/2K/TIMELORDS/ETC...

generalnie tutaj się skończyło dla mnie :)

Ok, słucham i mam sporo jeszcze kawałków ACEN, ALTERN8, BASSHEADS, BIZARRE INC czy genialnego MESSIAH (nie mylić z gitarowym) itp, lubię czasem odpalić Prodigy albo T99 a nawet Dr. Bakera czy Dee Lite, mam nawet płytę genialnego Euro rapu C-Block, Scootera poza Endless Summer nie słucham.

Są tacy wykonawcy jak Apollo 440, Crystal Method, Chemical Brothers czy remiksujący Rabbits in the Moon, kazda z nich ma materiał godny uwagi. Z nowych rzeczy chyba wyłącznie Adam Freeland.

A reszta, może dla mnie nie istnieć :)

zdr,

...

Mówisz o gustach i guścikach (co gorsza coraz częściej rozmowy tego rodzaju schodzą na jakiś smutny sentymentalizm) . Niestety. Jak się będziemy zachowywać jak stare pryki krytykanci (nawet nie krytycy) to nic z tego nie wyjdzie.

Najbardziej z czego się śmieję to z powiedzenia - "dziś dobrej muzyki już nie ma". Zatem - HAHAHAHAHAHAHA.

ODPOWIEDZ