Strona 1 z 7

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 20:50
autor: MB
Najbardziej zadziwia mnie, jak rzecznik KRRiT może tak bezczelnie i prosto w oczy kłamać w sprawie pomiarów poziomu głośności. Metody określania głośności są znane od dawna i nikt nie uwierzy, że zatrudniają takich dyletantów, żeby nie wiedzieć, że poziom szczytowy nie jest miarodajnym wyznacznikiem. Wiadomo, o co chodzi- członkowie rady są powiązani z nadawcami, w których interesie jest dalej ciągnąć tę głupią grę. Uważam, że jeśli nie kto inny to właśnie środowisko dźwiękowców i realizatorów powinno głośno i dobitnie obnażać przekręt i ściemę, w której bierze udział KRRiT.


Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 21:10
autor: 3Head
Jak dla mnie to nie ma wiekszego znaczenia . I tak zawsze gdy jakis film jest przerywany przez polgodzinny ciag reklam wkurzam sie niezaleznie od poziomu ich glosnosci



A poza tym , absolutnie bym na to nie liczyl . Skoro polskie radia nie musza placic tantiem za puszczanie piosenek zagranicznych wykonawcow , a za polskie utwory musza ( wiadomo jaki ma to wplyw na nasza muzyczna gospodarke ) i nikt sie nie rwie do regulowania tego przepisami , to co tu dopiero mowic o tym ?

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 21:12
autor: 3Head
Slowem - biznes .

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 21:57
autor: yaniki
Uważam, że jeśli nie kto inny to właśnie środowisko dźwiękowców i realizatorów powinno głośno i dobitnie obnażać przekręt i ściemę, w której bierze udział KRRiT.

**********************



Śmiem wątpić. W końcu "podkręcony" dźwięk w tych reklamach ktoś realizuje i bierze za to pieniądze. Raczej widziałbym tu pole do działania dla organizacji konsumenckich.



Zresztą niedawno zastanawiałem się nad tym i nawet miałem taki pomysł, żeby pozwać publiczną TV. W KC znalazłem fajny, pasujący jak ulał paragraf: "złośliwe niepokojenie".

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 22:09
autor: matiz
Istnieją nowoczesne mierniki, które imitują właściwości ucha ludzkiego i pozwalają zmierzyć subiektywną głośność i "wyciszyć" materiał kierowany do emisji. Jednak są to urządzenia kosztowne i nie wszystkie stacje decydują się na taki wydatek.



ROTFL roku

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: niedziela 30 sty 2005, 22:25
autor: szkudlik
...Istnieją nowoczesne mierniki, które imitują właściwości ucha ludzkiego i pozwalają zmierzyć subiektywną głośność i "wyciszyć" materiał kierowany do emisji. Jednak są to urządzenia kosztowne i nie wszystkie stacje decydują się na taki wydatek.



ROTFL roku ...

**********************



ta, ja tez odwalilem ROTFLa do kwadartu jak uslyszalem ten bzdet...

wiadomo ze dziennikarz lyknie wszystko, bo sie na tym zna tak jak ja na hodowli bydla. Rzecznik czy Wodnik krajowej rady (mamy Kraj Rad!!!! dzwiekowcy wszystkich krajow laczcie sie!) tez mechanicznie powtorzy to co mu powie specjalista. Pytanie tylko kto i ile zaplacil temu specjaliscie za "fachowa opinie"?



Moze mu kupili w prezencie ten super miernik do pomiaru subiektywnej glosnosci, hehe.


[addsig]

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: poniedziałek 31 sty 2005, 14:12
autor: wyderko
Trzeba w każdym paśmie zmierzyć i obliczyć średnią??

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: poniedziałek 31 sty 2005, 17:39
autor: DJOZD
Istnieją nowoczesne mierniki, które imitują właściwości ucha ludzkiego i pozwalają zmierzyć subiektywną głośność i "wyciszyć" materiał kierowany do emisji. Jednak są to urządzenia kosztowne i nie wszystkie stacje decydują się na taki wydatek.

********************************************************



Nowoczesne mirniki ktore kosztują fortune dlatego żadna telewizja nie decyduje sie na takie rozwiązanie. hehe, wystarczy napisac prostą wtyczke przez którą przepuszcza się sygnał sumy wydawanej do emisji analizującą sygnał pod wględem poziomu głośności i odpowiednio go korygując. Ale mi filozofia, Pentium 300 Mhz, z dobrą kartą za 600 zł i na bezpiecznym systemie. Wrazie zwisu Widy czy Linuxa miec zabezpieczenie i rownolegle prowadzic sygnał bez obróbki - wrazie awarii szybko przełączyć. Koszt okolo 1000 zł. No ale ktos taka wtyczke musi napisac, chyba ze juz napisał.




Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: poniedziałek 31 sty 2005, 18:52
autor: Pewu
...wystarczy napisac prostą wtyczke przez którą przepuszcza się sygnał sumy wydawanej do emisji analizującą sygnał pod wględem poziomu głośności i odpowiednio go korygując. Ale mi filozofia...



Chłopie, jedyne czego tu brakuje to kałacha i wiaderka naboi. Co do braku softu czy sprzętu, to możesz już sobie darować dywagacje. Jak już napisał MB trzeba nie mieć "sumienia" aby wciskać taki kit maluczkim.

Re: Głośność dźwięku reklam i filmów - subiektywna?

: poniedziałek 31 sty 2005, 19:09
autor: DJOZD
......wystarczy napisac prostą wtyczke przez którą przepuszcza się sygnał sumy wydawanej do emisji analizującą sygnał pod wględem poziomu głośności i odpowiednio go korygując. Ale mi filozofia...



Chłopie, jedyne czego tu brakuje to kałacha i wiaderka naboi. Co do braku softu czy sprzętu, to możesz już sobie darować dywagacje. Jak już napisał MB trzeba nie mieć "sumienia" aby wciskać taki kit maluczkim....

**********************

Dobra dobra, co racja to racja. To sukinsyny i juz. Śmiechu wate!