Post
autor: ukaef » sobota 20 gru 2008, 15:10
Aaaa i jeszcze jedna sprawa - pokój w którym zajmuję się produkcją, to ten sam w którym śpię i mieszkam, razem z dziewczyną, więc jakiekolwiek modyfikacje akustyczne nie wchodzą w grę. Tym bardziej wełna mineralna, czy kobiałki od jaj. Dawno temu przeczytałem wątek na forum o materacach, które podobno nieźle sprawdzały się w tłumieniu odbić fal akustycznych i chciałem się pobawić nimi, ale czasy się zmieniły i nie ma już o tym mowy.
Wobec tego co tu piszecie czy w moim przypadku - w beznadziejnym pokoju z pustymi ścianami, gdzie każdy, nawet laik słyszy odbijające się dźwięki kupno moniotrów bliskiego pola nic nie da i nie poprawi mojej sytuacji jeśli chodzi o produkcję muzyczną, mix i te sprawy?
Kolejne pytanie: czy problemy z akustyką pomieszczenia nie są o tyle większe o ile "głośniej" się dokonuje odsłuchu? Chodzi mi o to, że kiedyś gdzieś czytałem i na chłopski rozum wywnioskowałem, że czym większa moc fali dźwiękowej, tym większą odległość może ona pokonać i się przy okazji gdzieś tam odbić. Czy kupując jakieś małe monitorki bliskiego pola, yamahy HS50 na przykład i miksując produkcje "po cichu", siedząc blisko nich akustyka pomieszczenia nie wpłynie tak bardzo na to co usłyszę? Poza tym w takich zestawach jest mały głośnik odpowiedzialny za dół i w ogóle te najniższe basy nie są przenoszone zbyt dokładnie, a z tego co wiem, to właśnie najniższe częstotliwości, z racji najdłuższych fal potrafią "polecieć" najdalej? Mam rację? I czy można to sobie tak wytłumaczyć, że kiedy zostawimy domowe hi-fi włączone i pójdziemy do kuchni robić obiad, dotrą tam właśnie te najniższe dźwięki?
Bardzo dzięki za odpowiedzi i proszę o rozwianie jeszcze tych kilku wątpliwości :)
:)