Po pewnej przerwie postanowiłem zaprojektować kolejne urządzenie, co związane jest bezpośrednio z nowym nabytkiem: Blofeldem. Jak większość wie, to bardzo rozbudowany, choć dość klasyczny syntezator, przy czym ''klasyczność'' jest tu zaletą, ponieważ programować taki sprzęt nie jest trudno, a brzmienia tego typu nigdy się nie zestarzeją.
Blofeld jest względnie tani, ponieważ ma bardzo ograniczony interfejs sprzętowy. Do wygodnego programowania potrzeba edytora komputerowego albo sprzętowego. I tutaj pojawił się problem: wszystkich parametrów, które można zmieniać, instrument posiada około trzystu. Gdyby wykonać sterownik sprzętowy typu ''jeden do jeden'' (każda gałka obsługuje jeden parametr), dość że byłoby to wielkie, to jeszcze potwornie drogie. Jakiś czas zastanawiałem się jak to ugryźć. W końcu wybrałem rozwiązanie, które... stosuje sam Waldorf: zestaw enkoderów i przycisków grupujących funkcje dostępne w danym czasie. Po przeanalizowaniu toru syntezy powstało następujące rozwiązanie: 16 grup parametrów wedle bloków:
- oscylatory (3),
- mikser oscylatorów, ring-modulatora i źródła szumu (1),
- 2 filtry z obwiednią (3),
- obwiednia wzmacniacza (1),
- 2 efekty (2),
- 2 obwiednie uniwersalne (2),
- 3 lfo (3),
- matryca modulacji (1).
W każdym z wymienionych bloków 13 enkoderów steruje poszczególnymi parametrami. Wygląda to tak (niech prawy obrazek zastąpi zawiły opis).
Na górze schemat blokowy syntezatora z przyciskami, na dole wyświetlacz 4x40znaków z trzynastoma enkoderami. Enkoder czternasty służy do zmiany aktualnego kanału midi przy pracy multitimbralowej (kanały 1-8).
Obsługa jest prosta: wybieramy przyciskiem na górze blok, na dole pojawiają się parametry, które możemy zmieniać enkoderami. Żadnego wchodzenia przez menu, wszystko dostępne z ''jednego przycisku''.
16 bloków to 16 ekranów, zainteresowani mogą sobie zobaczyć wstępny projekt poniżej.
Mimo nieco zawiłego wyglądu, to naprawdę jest proste w obsłudze - oczywiście dla kogoś, kto zna podstawy syntezy (proste w teorii, bo jeszcze urządzenie to nie istnieje :) ), a posiada jeszcze jedną zaletę: olbrzymią prostotę wykonania. Tam będzie wyłącznie jeden scalak i kilka elementów. I oczywiście nieco kabelków łączących enkodery i przyciski.
Jeśli ktoś przeanalizuje ekrany, zobaczy że ograniczyłem ilość modulatorów do 4. Resztę można oczywiście ustawić z menu instrumentu, w praktyce jednak rzadko będzie się wykorzystywać taką ilość (traci się panowanie nad instrumentem).
Opis i schemat pracy już powstał, za jakiś czas powstanie urządzenie fizyczne. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł - zapraszam do dyskusji.
Oczywiście urządzenie powstanie także w wersji ''nieblofeldowej'', będzie obsługiwać 13x16=208 parametrów na 8 kanałach MIDI. Jak się to zagospodaruje, to się jeszcze zobaczy. ...