Kabina w szafie i wkładka do sampli

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
chojrak07
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 26 sty 2012, 00:00

Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: chojrak07 » czwartek 26 sty 2012, 03:05

Witam!
Mam następujące problemy, z którymi, mam nadzieję mi pomożecie:


1. Tworzymy ze znajomymi mini studio w pokoju do nagrywek. Na razie mamy mikrofon akg 220 i trochę pieniędzy do wydania. Chcemy przeznaczyć ok 600-700zł na interfejs audio i było by bardzo pomocne, gdybyście podzielili się swoim doświadczeniem i doradzili najlepszy, za taką kwotę sprzęt.


2. Na kabinę mamy do wykorzystania szafę
( http://img190.imageshack.us/img190/8381/szafae.png ) wys. 220cm (drzwi są pod kątem 45*) i moim pomysłem było wygłuszenie jej matami, które używane są do wygłuszania samochodów (zdaję sobie sprawę, że nie jest to pomysł godny nagrody Nobla) i na to gąbki-piramidki dla akustyki. Co generalnie o tym sądzicie?


3. Jako, iż kocham starą szkołę, to swoją przygodę jako producent chcę zacząć od kupna mpc 2000xl (nie podoba mi się koncepcja robienia podkładów w FL'u). Mam do dyspozycji kilkaset winyli, z których sample chcę zgrywać na reloopie 1000. Potrzebuję informacji jaką wkładkę zamontować w tymże gramofonie, żeby nadrobić głupotę kupienia go kilka lat temu.

Pozdrawiam! 


Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty: 342
Rejestracja: piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: Kubańczyk » czwartek 26 sty 2012, 09:44

1. Cześć, temat raczej zniknie w śmietniku, ale póki wisi powiem Ci, że pytanie o interfejs wszystkich na raz (czyli na forum) oznacza, że otrzymasz sprzeczne odpowiedzi. Mało jest ludzi, którzy mieli kontakt wnikliwy z wieloma markami i modelami interfejsów – czyli tych, którzy mają rozeznanie. Co Ci da , że 5 osób poleci 5 różnych interfejsów i to tych najpopularniejszych w sklepach? Ja też mam swój typ w tym przedziale cenowym, ale co z tego? Trudno - zapłacisz i tak jakieś frycowe, oby jak najmniejsze.

2. Kabina w szafie? A skąd tlen do życia?

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

chojrak07
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 26 sty 2012, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: chojrak07 » czwartek 26 sty 2012, 10:50

...
1. Cześć, temat raczej zniknie w śmietniku, ale póki wisi powiem Ci, że pytanie o interfejs wszystkich na raz (czyli na forum) oznacza, że otrzymasz sprzeczne odpowiedzi. Mało jest ludzi, którzy mieli kontakt wnikliwy z wieloma markami i modelami interfejsów – czyli tych, którzy mają rozeznanie. Co Ci da , że 5 osób poleci 5 różnych interfejsów i to tych najpopularniejszych w sklepach? Ja też mam swój typ w tym przedziale cenowym, ale co z tego? Trudno - zapłacisz i tak jakieś frycowe, oby jak najmniejsze.

2. Kabina w szafie? A skąd tlen do życia?...


1. Jak dostanę 5 różnych pomysłów, to wtedy je przeanalizuję w swoim zakresie. Zobaczę który model jakie ma mocne, a jakie słabe strony i wybiorę najbardziej mi odpowiadający. 


2. Jednorazowa nagrywka trwa te 16 wersów, więc nawet na najwolniejszym bicie nie powinna przekroczyć minuty. Tyle da się wytrzymać z tymi niecałymi 4^2 powietrza, po czym można otworzyć drzwi i wpuścić trochę świeżego. Chodzi mi bardziej o ten mój dziwny pomysł z matami samochodowymi, lub czy te piramidki coś dadzą w tak małej przestrzeni, żeby nie było echa.


Awatar użytkownika
APAMA_acoustic
Posty: 29
Rejestracja: środa 07 lip 2010, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: APAMA_acoustic » czwartek 26 sty 2012, 11:14

......1. Cześć, temat raczej zniknie w śmietniku, ale póki wisi powiem Ci, że pytanie o interfejs wszystkich na raz (czyli na forum) oznacza, że otrzymasz sprzeczne odpowiedzi. Mało jest ludzi, którzy mieli kontakt wnikliwy z wieloma markami i modelami interfejsów – czyli tych, którzy mają rozeznanie. Co Ci da , że 5 osób poleci 5 różnych interfejsów i to tych najpopularniejszych w sklepach? Ja też mam swój typ w tym przedziale cenowym, ale co z tego? Trudno - zapłacisz i tak jakieś frycowe, oby jak najmniejsze. 2. Kabina w szafie? A skąd tlen do życia?...
1. Jak dostanę 5 różnych pomysłów, to wtedy je przeanalizuję w swoim zakresie. Zobaczę który model jakie ma mocne, a jakie słabe strony i wybiorę najbardziej mi odpowiadający. 
2. Jednorazowa nagrywka trwa te 16 wersów, więc nawet na najwolniejszym bicie nie powinna przekroczyć minuty. Tyle da się wytrzymać z tymi niecałymi 4^2 powietrza, po czym można otworzyć drzwi i wpuścić trochę świeżego. Chodzi mi bardziej o ten mój dziwny pomysł z matami samochodowymi, lub czy te piramidki coś dadzą w tak małej przestrzeni, żeby nie było echa....
Witam
pianki dadzą radę (nie będzie echa), ale przestrzeń jest za mała;
pomyśl lepiej o adaptacji pokoju/pomieszczenia do tego celu.
Pozdrawiam
APAMA acoustic project - jesteśmy producentem i dystrybutorem ustroi akustycznych, mierników oraz wykonujemy pomiary akustyki studyjnej i środowiskowej

chojrak07
Posty: 3
Rejestracja: czwartek 26 sty 2012, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: chojrak07 » czwartek 26 sty 2012, 11:19

 


Jakie konsekwencje mogą wyniknąć z małej przestrzeni?


Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: MB » czwartek 26 sty 2012, 11:36

Jakie konsekwencje mogą wyniknąć z małej przestrzeni?
*********************
Dudniący dźwięk, całkowicie pozbawiony wysokich tonów. Zwłaszcza przy zastosowaniu pianek, które kompletnie stłumią górę i głos będzie buczący i niezrozumiały.

Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty: 342
Rejestracja: piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: Kubańczyk » czwartek 26 sty 2012, 11:48

Fajnie wyjaśniłeś więc: proponuję Roland Quad-Capture UA-55.



Jeśli musisz w szafie to ok, ale sound może być "zduszony", więc
Sprawdź To, Sprawdź To , Sprawdź To Sprawdź To ..

Chyba lepiej się sprawdzi (również w kwestii powietrza) odgrodzenie części pokoju (np. 150 x 150 cm) grubymi kotarami na szynach na suficie plus jakaś adaptacja pomieszczenia (książki na ścianach, coś na sufit, bo podłoga zazwyczaj ma co najmniej wykładzinę, kanapa). Kotary łatwo odsunąć gdy nie ma nagrywania - ale trzeba się liczyć , że w ujęciach nagra się trochę szumu z pomieszczenia (klikanie w mysz, wentylatory, trzeszczące krzesło, basowe stuki puki remontów u sąsiada i samochodów z ulicy), zatem odszumianie się kłania niestety.


Patrząc na te wady i zalety nagrywania , mimo wszystko nie pakował bym się w szafę, z drugiej strony jeśli dzięki szafie uniesiesz słuchaczy wyprodukowanym dźwiękiem to czemu nie - w końcu ważny jest rezultat.


Zazwyczaj jak się myśli o nagrywaniu to przed oczami ma się dłuższą sesję niż minutowe nagrywki. Czasem utwór ma 5 minut i nagrywa się go wiele razy. Ale na początku pracy z muzą - w tym pięknym okresie liczy się zazwyczaj rezultat, a nie komfort pracy. Idź za swoim głosem.

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Awatar użytkownika
Robix
Posty: 634
Rejestracja: środa 14 sty 2009, 00:00

Re: Kabina w szafie i wkładka do sampli

Post autor: Robix » czwartek 26 sty 2012, 12:02


2. Na kabinę mamy do wykorzystania szafę
( http://img190.imageshack.us/img190/8381/szafae.png ) wys. 220cm (drzwi są pod kątem 45*) i moim pomysłem było wygłuszenie jej matami, które używane są do wygłuszania samochodów (zdaję sobie sprawę, że nie jest to pomysł godny nagrody Nobla) i na to gąbki-piramidki dla akustyki. Co generalnie o tym sądzicie?


Skąd taki cudaczny pomysł? I to jeszcze z użyciem nieprawidłowego materiału do adaptacji akustycznej? W tak małej klitce jak zrobisz pianki to kompletnie wyzerujesz wyższe częstotliwości co bardzo się obije na nagranym dźwięku. Mało tego, że nie poznasz barwy swojego głosu, bo znaczna część nie będzie po prostu słyszalna, to jeszcze otrzymasz efekt buczenia. To już lepiej nagrywać w pokoju niż zamykać się w szafie.

Początkujący muzyk.

ODPOWIEDZ