Witam
Pochwalę się swoim ostatnim projekcikiem, jest to na razie propotyp, bo sam nie do końca wiem czego chcę i czego naprawdę potrzebuję. Filozofia za tym taka, żeby kontroler dość wiernie symulował pracę z kilkoma stompboxami gitarowymi, czego równy rządek suwaczków i gałek nie może zagwarantować, zwłaszcza w sytuacji live.
Kontroler steruje efektami w Guitar Rigu, całość polegała po prostu na wylutowaniu potencjometrów z nanokontrola (co przy moim niewielkim doświadczeniu z elektroniką było nie lada wyczynem!) i umieszczeniu ich w obudowie. Póki co kartonowej, którą można łatwo modyfikować, jak już powstani finalny układ kontrolerów i całość będzie się sprawdzać to pewnie zamówię sobie panel wycięty laserowo. No i oczywiście zamiast korgowskich potencjometrów do druku kupię sobie normalniejsze, przykręcane.
Od lewej: 3 suwaki efektów modulacyjnych (3 do wyboru przełącznikiem), za tym delay również z 3 modelami do wyboru z guitarriga, + tap tempo i 1 switch dodatkowy, do włączania filtrów, modulacji itd. Dalej do wyboru TobeScreamer, albo fuzz, ze standardowymi kontrolkami gain, tone, volume. Kolejne 3 suwaki to potencjometry lo, mid i hi w wymulacji pieców gitarowych do wyboru Fender Deluxe reverb i Mesa, gałki gain i volume. Dalej suwak dry/wet pogłosu i przełączanie pomiędzy pogłosem sprężynowym a takim dłuuugim ambientowym.
Włączanie efektów odbywa się za pomocą kontrolera nożnego, choć już wiem że zduplikuję to i będą też przyciski na panelu.
Wiem że nie jest to szczyt elektronicznego szaleństwa, ale wszystkie projekty DIY MIDI w necie oparte są o Arduino, MIDIboxy i tego typu rzeczy, a tu można tanio i prostacko też coś zrobić. :)