Kupiłem megaokazyjnie Fatar Studiologic SL880, dwa klawiszki nieco ciszej grały więc czym prędzej rozkręciłem celem przeczyszczenia gumek.
Na początek zpsikałem płynem do czyszczenia potencjometrów - efekt taki że połowa klawiszy milczy
Potem rozkminiłem że może ten płyn ma jakieś właściwości przewodzące, więc obficie umyłem gumki i styki wodą - znacznie lepiej, kilka klawiszy nie domaga dynamicznie, ale ogólnie wszystko gra
Pełen optymizmu udałem się do monopolowego po spirytus, celem ostatecznego oczyszczenia gumek - efekt: znów połowa klawiszy nie działa.
Jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Elektronika w klawiaturze jest ok, na pewno chodzi o gumki. Czy mogłem je jakoś uszkodzić (tymczasowo) płynem do potencjometrów bądź spirytusem? (czysty, spożywczy, 95%). Polcecany jeszcze jest płyn 'Kontakt S', w wolnej chwili kupię i zacznę z jego pomocą walczyć w klawiaturą, ale może Wy macie jakieś doświadczenia podobne i pomożecie?