Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
Awatar użytkownika
m@ciej
Posty: 12
Rejestracja: niedziela 19 paź 2014, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: m@ciej » poniedziałek 20 paź 2014, 10:59

...
...
Coś się skopało przy wstawianiu linka, przez co po kliknięciu nie działa. Ale jak się skopiuje link jako tekst i wklei do paska adresu to powinien się wyświetlić.

Spróbuję jeszcze raz wkleić, może teraz wejdzie - http://wstaw.org/m/2014/10/19/vcf.png

Ogólnie mój schemat bazuje na Mini, a konkretniej na realizacji Yvesa Ussona (yusynth.net). Konwerter expo jest na zwykłym tranzystorze, dół i góra drabinki oraz jej źródło prądowe i wyjściowy wzmacniacz różnicowy na UL1111, a VCA dla rezonansu na LM13700, znalezione bodajże też u Bergforsa - on miał ogólnie dość fajny artykuł nt. VCA.

Pracuje toto w instrumencie polifonicznym i akurat na zachowanie filtrów w nim nie narzekam, za to od jakiegoś czasu ciągle pałuję się z rozstrajaniem VCO - nie tyle pod wpływem temperatury, co badziewnego okablowania - o czym świadczy fakt, że przez pierwszy rok-półtora było wszystko OK ...
 




OK, teraz link działa, dzięki :)

Właśnie widze, "stałe elementy gry" jak przetwornik Bergforsa. Mam na tym VCA i także nie narzekam. Czy ten przetwornik do sterowania CutOff Ci dobrze działa? Ja chciałem zrobić wg Wilsona, jakie mam w VCO. 3 szt VCO zestroiłem i pałuję sie właśnie z czwartą. Nie wychodzi mi 1V/ok, zawsze jest nieco wiecej.

A LFO jak masz rozwiazane?...
 


OK, udało się. Popłyneły kondendsatory robocze. Dolutowanie dodatkowego 100pF pozwoliło już ustawić ten 1V/oktawę.

Elektronik z zamiłowania

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: ast » poniedziałek 20 paź 2014, 11:02





OK, teraz link działa, dzięki :)

Właśnie widze, "stałe elementy gry" jak przetwornik Bergforsa. Mam na tym VCA i także nie narzekam. Czy ten przetwornik do sterowania CutOff Ci dobrze działa? Ja chciałem zrobić wg Wilsona, jakie mam w VCO. 3 szt VCO zestroiłem i pałuję sie właśnie z czwartą. Nie wychodzi mi 1V/ok, zawsze jest nieco wiecej.

A LFO jak masz rozwiazane?...
 




Co do przestrajania - dla filtru ten przetwornik jest w moim zastosowaniu wystarczający, ale też w przypadku filtru nie zależało mi aż tak bardzo na idealnym 1V/Okt., bo raczej nie korzystam z filtrów jako generatorów, więc drobne odchyłki rzędu ćwierć- czy nawet półtonu mi nie przeszkadzają - spójności barwy pomiędzy głosami to jeszcze nie narusza.


Jako LFO używam liniowo przestrajanych (Hz/V) VCO wytwarzających trójkąt z "Radioelektronika". Za nimi przełącznik trójkąt/prostokąt, i standardowe VCA Bergforsa na LM13700 do regulacji poziomu. Ale myślę, że do modulara to byłoby za biedne

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
m@ciej
Posty: 12
Rejestracja: niedziela 19 paź 2014, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: m@ciej » poniedziałek 20 paź 2014, 13:32

...




OK, teraz link działa, dzięki :)

Właśnie widze, "stałe elementy gry" jak przetwornik Bergforsa. Mam na tym VCA i także nie narzekam. Czy ten przetwornik do sterowania CutOff Ci dobrze działa? Ja chciałem zrobić wg Wilsona, jakie mam w VCO. 3 szt VCO zestroiłem i pałuję sie właśnie z czwartą. Nie wychodzi mi 1V/ok, zawsze jest nieco wiecej.

A LFO jak masz rozwiazane?...
 




Co do przestrajania - dla filtru ten przetwornik jest w moim zastosowaniu wystarczający, ale też w przypadku filtru nie zależało mi aż tak bardzo na idealnym 1V/Okt., bo raczej nie korzystam z filtrów jako generatorów, więc drobne odchyłki rzędu ćwierć- czy nawet półtonu mi nie przeszkadzają - spójności barwy pomiędzy głosami to jeszcze nie narusza.

Jako LFO używam liniowo przestrajanych (Hz/V) VCO wytwarzających trójkąt z "Radioelektronika". Za nimi przełącznik trójkąt/prostokąt, i standardowe VCA Bergforsa na LM13700 do regulacji poziomu. Ale myślę, że do modulara to byłoby za biedne


No dobra, naskrobałem schemat filtru.



Miałbym prośbę, czy mógłbyś na podstawie schematu ocenić, czy to ma szanse działać?


Ja też nie bedę stroić filtru idealnie, ale żeby spełnial on swoją rolę. Trochę przesadziłem z wejściami, są nimalże wszystkie możliwe.


Co do LFO, także chciałem zrobić z jakiegoś Radioelektronika, to znajomy namówił mnie i zrobiłem na mikrokontrolerze metodą DDS. Dzięki temu mogę zaprogramować wiele różnych obwiedni (będę miał 15), w tym ADSR. Przy czym ten ostatni jest na oddzielnej płytce i steruje nim oddzielny program w nieco inny sposób, ale takz emetodą DDS.


... 

Elektronik z zamiłowania

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: ast » poniedziałek 20 paź 2014, 14:34

Wydaje mi się, że ten expo-converter jednak trochę przekombinowany - nie do końca go rozumiem Wygląda jak wycięty z jakiegoś VCO, ale nie jestem pewien, czy odpowiednio. Na pewno nie jest potrzebny ten dodatkowy potencjometr podpisany jako "kompensacja dla wysokich częstotliwości", czyli "HFT" w VCO. To jest niezbędne tylko przy generatorach VCO opartych na integratorze, gdzie przy wysokich częstotliwościach zaczyna przeszkadzać niezerowy czas rozładowywania kondensatora, i aby to skompensować trzeba w tym zakresie nieco wygiąć charakterystykę do góry. Ale przy filtrze jest to zbędne, także ja bym jednak poszedł w stronę tego prostego układu z dwoma tranzystorami znanego z minimooga, który możesz zobaczyć na moim schemacie, albo właśnie na yusynth . Sama drabinka, stopień wyjściowy i pętla rezonansu wygląda dobrze.


 


Co do LFO - jakby mnie kiedyś naszło na zrobienie kolejnej wersji "płyty głównej", to teraz też bym raczej sobie zrobił cyfrowe. A póki co cyfrowe mam generatory obwiedni ADSR.

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
m@ciej
Posty: 12
Rejestracja: niedziela 19 paź 2014, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: m@ciej » poniedziałek 20 paź 2014, 14:45

...
Wydaje mi się, że ten expo-converter jednak trochę przekombinowany - nie do końca go rozumiem Wygląda jak wycięty z jakiegoś VCO, ale nie jestem pewien, czy odpowiednio. Na pewno nie jest potrzebny ten dodatkowy potencjometr podpisany jako "kompensacja dla wysokich częstotliwości", czyli "HFT" w VCO. To jest niezbędne tylko przy generatorach VCO opartych na integratorze, gdzie przy wysokich częstotliwościach zaczyna przeszkadzać niezerowy czas rozładowywania kondensatora, i aby to skompensować trzeba w tym zakresie nieco wygiąć charakterystykę do góry. Ale przy filtrze jest to zbędne, także ja bym jednak poszedł w stronę tego prostego układu z dwoma tranzystorami znanego z minimooga, który możesz zobaczyć na moim schemacie, albo właśnie na yusynth . Sama drabinka, stopień wyjściowy i pętla rezonansu wygląda dobrze.

 

Co do LFO - jakby mnie kiedyś naszło na zrobienie kolejnej wersji "płyty głównej", to teraz też bym raczej sobie zrobił cyfrowe. A póki co cyfrowe mam generatory obwiedni ADSR....
 




Dokładnie, bo ten fragment jest wycięty z VCO. Chodzi mi tutaj o wejście liniowe, nic innego. Może być na 1 tranzystorze. Przynajmniej w VCO jak podam na wejście liniowe sygnał z LFO, to wychodzą fajne efekty. Na espotencjalnym już takiego fajnego nie ma.


Słusznie zauważyłeś, ze HFT jest tu nie potrzebny.Zastanawiałem sie, czy w filtrze takie coś jest potrzebne, ale teraz juz wiem :)


A może wejście expotencjalne też zrobić wg Bergforsa? Choc ten układ dedykowany jest stricte do sterowania wejściami OTA'ów. Pomyslę jeszcze nad tym wejściem EXP.

Elektronik z zamiłowania

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: ast » poniedziałek 20 paź 2014, 14:57

Teraz dopiero uważniej się przyjrzałem, trochę mnie ułożenie graficzne elementów zmyliło - to co narysowałeś powinno zadziałać - oczywiście HFT można usunąć. Najlepiej złożyć to na płytce uniwersalnej i sprawdzić. Przyznam szczerze, że o ile wejścia do liniowego przestrajania VCO czasem się spotyka, i daje to fajne efekty kiedy chcemy się bawić w FM, o tyle nigdy nie widziałem tego zastosowanego do filtru - chyba wszyscy robią filtry wyłącznie z wejściami sterującymi V/okt. No ale może się przyda

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
m@ciej
Posty: 12
Rejestracja: niedziela 19 paź 2014, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: m@ciej » poniedziałek 20 paź 2014, 18:05

...
Teraz dopiero uważniej się przyjrzałem, trochę mnie ułożenie graficzne elementów zmyliło - to co narysowałeś powinno zadziałać - oczywiście HFT można usunąć. Najlepiej złożyć to na płytce uniwersalnej i sprawdzić. Przyznam szczerze, że o ile wejścia do liniowego przestrajania VCO czasem się spotyka, i daje to fajne efekty kiedy chcemy się bawić w FM, o tyle nigdy nie widziałem tego zastosowanego do filtru - chyba wszyscy robią filtry wyłącznie z wejściami sterującymi V/okt. No ale może się przyda
...
 


Ja po mprostu ten sterownik EXP mam "obstukany" właśnie na VCO. Na schemacie filtru Mooga, który mi nie wyszedł i którego zapodałem na początku postu był niemalże identyczny sterownik, nazwijmy go typu Wilsona. Jednak to mi ogranicza możliwości zastosowania UL1111 w górnej parze drabinki. A tak chciałem zapytać, dlacego akurat górną parę robi się na UL1111, a nie inne? Rozumiem także, że tranzystor z nogą 13 w miarę możliwości się nie używa, a na nogę 13 (substrat/podłóże) podaje sienapięcie ujemne? Jeden znajomy mi mówił, że -12V to za dużo, polecił dzielnik, i taki też tam widnieje na schemacie.

Elektronik z zamiłowania

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: ast » poniedziałek 20 paź 2014, 19:04

...
...
Teraz dopiero uważniej się przyjrzałem, trochę mnie ułożenie graficzne elementów zmyliło - to co narysowałeś powinno zadziałać - oczywiście HFT można usunąć. Najlepiej złożyć to na płytce uniwersalnej i sprawdzić. Przyznam szczerze, że o ile wejścia do liniowego przestrajania VCO czasem się spotyka, i daje to fajne efekty kiedy chcemy się bawić w FM, o tyle nigdy nie widziałem tego zastosowanego do filtru - chyba wszyscy robią filtry wyłącznie z wejściami sterującymi V/okt. No ale może się przyda
...
 

Ja po mprostu ten sterownik EXP mam "obstukany" właśnie na VCO. Na schemacie filtru Mooga, który mi nie wyszedł i którego zapodałem na początku postu był niemalże identyczny sterownik, nazwijmy go typu Wilsona. Jednak to mi ogranicza możliwości zastosowania UL1111 w górnej parze drabinki. A tak chciałem zapytać, dlacego akurat górną parę robi się na UL1111, a nie inne? Rozumiem także, że tranzystor z nogą 13 w miarę możliwości się nie używa, a na nogę 13 (substrat/podłóże) podaje sienapięcie ujemne? Jeden znajomy mi mówił, że -12V to za dużo, polecił dzielnik, i taki też tam widnieje na schemacie.
...
 




Piątego tranzystora z UL1111 jak  najbardziej można używać, tyle że właśnie on ma to ograniczenie, że jego emiter jest połączony z podłożem, i dlatego musi być na najniższym potencjale ze wszystkich nóżek. Np u mnie (i na schemacie z yusynth) jest on użyty jako źródło prądowe dla drabinki, z emiterem podłączonym do masy.Tutaj to wystarczyło, bo cały układ jest spolaryzowany w ten sposób, że na pewno na żadnej nodze nie pojawi się napięcie ujemne. Drugiego UL1111 używam jako wzmacniacza wyjściowego (4 tranzystory), i tam już 13 nogę trzeba było podpiąć do napięcia ujemnego, bo tamten układ jest zasilany symetrycznie.


Górna para tranzystorów drabinki robi jednocześnie za wyjście różnicowe, stąd jest (podobnie jak dolny wzmacniacz różnicowy sterujący drabinkę, do którego z lewej strony doprowadzamy sygnał wejściowy, a z prawej sygnał powrotny dla rezonansu) najbardziej wrażliwa na sparowanie tranzystorów , dlatego użycie właśnie w tych dwóch miejscach UL1111 - ale można oczywiście też wszystko zrobić na pojedynczych tranzystorach, tylko wtedy więcej dobierania jest

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
m@ciej
Posty: 12
Rejestracja: niedziela 19 paź 2014, 00:00

Re: Filtr Mooga - dziwne zachowanie i brak rezonansu

Post autor: m@ciej » poniedziałek 20 paź 2014, 19:16

...
...
...
Teraz dopiero uważniej się przyjrzałem, trochę mnie ułożenie graficzne elementów zmyliło - to co narysowałeś powinno zadziałać - oczywiście HFT można usunąć. Najlepiej złożyć to na płytce uniwersalnej i sprawdzić. Przyznam szczerze, że o ile wejścia do liniowego przestrajania VCO czasem się spotyka, i daje to fajne efekty kiedy chcemy się bawić w FM, o tyle nigdy nie widziałem tego zastosowanego do filtru - chyba wszyscy robią filtry wyłącznie z wejściami sterującymi V/okt. No ale może się przyda
...
 

Ja po mprostu ten sterownik EXP mam "obstukany" właśnie na VCO. Na schemacie filtru Mooga, który mi nie wyszedł i którego zapodałem na początku postu był niemalże identyczny sterownik, nazwijmy go typu Wilsona. Jednak to mi ogranicza możliwości zastosowania UL1111 w górnej parze drabinki. A tak chciałem zapytać, dlacego akurat górną parę robi się na UL1111, a nie inne? Rozumiem także, że tranzystor z nogą 13 w miarę możliwości się nie używa, a na nogę 13 (substrat/podłóże) podaje sienapięcie ujemne? Jeden znajomy mi mówił, że -12V to za dużo, polecił dzielnik, i taki też tam widnieje na schemacie.
...
 




Piątego tranzystora z UL1111 jak  najbardziej można używać, tyle że właśnie on ma to ograniczenie, że jego emiter jest połączony z podłożem, i dlatego musi być na najniższym potencjale ze wszystkich nóżek. Np u mnie (i na schemacie z yusynth) jest on użyty jako źródło prądowe dla drabinki, z emiterem podłączonym do masy.Tutaj to wystarczyło, bo cały układ jest spolaryzowany w ten sposób, że na pewno na żadnej nodze nie pojawi się napięcie ujemne. Drugiego UL1111 używam jako wzmacniacza wyjściowego (4 tranzystory), i tam już 13 nogę trzeba było podpiąć do napięcia ujemnego, bo tamten układ jest zasilany symetrycznie.


Górna para tranzystorów drabinki robi jednocześnie za wyjście różnicowe, stąd jest (podobnie jak dolny wzmacniacz różnicowy sterujący drabinkę, do którego z lewej strony doprowadzamy sygnał wejściowy, a z prawej sygnał powrotny dla rezonansu) najbardziej wrażliwa na sparowanie tranzystorów , dlatego użycie właśnie w tych dwóch miejscach UL1111 - ale można oczywiście też wszystko zrobić na pojedynczych tranzystorach, tylko wtedy więcej dobierania jest
...
 


Przy czym ja już wykonałem jeden filtr Mooga (co rezonans nie działał) i tranzystory mam sparowane z dokładnością do 2 jednostek Beta. Poszczególne tranzystory drabinki ustawione są parami i tak sparowane. Tranzystory są zwrócone "twarzami" do siebie i będą ściśnięte i sklejone klejem typu "kropelka". Powinno wystarczyć.


Tak więc górna para to będą zwykłe tranzystory NPN, a dolna to fragment UL1111, wraz z tranzystorami sterujacymi EXP. Jeden pozostanie wolny i właśnie on będzie miał nogę 13. Drugi będzie na wyjściu, tam są 4 tranzystory i także tam ten z 13 nogą będzie nie użyty. Jakiego tam najniższego napięcie można się spodziewać?


I jeszcze chciałem zapytać, dlaczego obniżasz poziom sygnału na wejściu filtra?

Elektronik z zamiłowania

ODPOWIEDZ