Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Maleńczuk
[addsig]
[addsig]
[b]zapraszam na [url]www.streemo.pl/MadBoy[/url] - check it NOW!
[/b]
[/b]
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Ja tez wole zasiasc najpierw do klawiszy i ustalic poza linia, jakies podstawy harmoniczne. Trzeba miec jakis kregoslup, do ktorego zawsze mozna wrocic w przypadku zagubienia sie w koncepcji.
Ad powyzszych postow, kiedys powiedzialem do siebie: jest szalenie istotne wiedziec, kiedy zrobic przerwe na papierosa!
Ciekawe, ze jednak najwieksi kompozytorzy, pisali z glowy prosto na papier nutowy. I nie bylo to przeciez wymyslanie prostego rytmu perkusji, przepuszczenia go przez efekt i mamy wspolczesna scene alternatywna. Nie. Mistrzowie, ogarniali cala orkiestre!
Niebezpieczne bywa pisanie z klawiatury, bo pamiec manualna reki, robi swoje i latwo o schematycznosc wlasnej tworzczosci.
Ad powyzszych postow, kiedys powiedzialem do siebie: jest szalenie istotne wiedziec, kiedy zrobic przerwe na papierosa!
Ciekawe, ze jednak najwieksi kompozytorzy, pisali z glowy prosto na papier nutowy. I nie bylo to przeciez wymyslanie prostego rytmu perkusji, przepuszczenia go przez efekt i mamy wspolczesna scene alternatywna. Nie. Mistrzowie, ogarniali cala orkiestre!
Niebezpieczne bywa pisanie z klawiatury, bo pamiec manualna reki, robi swoje i latwo o schematycznosc wlasnej tworzczosci.
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Bardzo dobry, ciekawy post!
U mnie wygląda to tak:
Inspiryje mnie brzmienie, improwizacja na sprzetowych instrumentach.
Jestem otoczony statywami ze sprzetem, gra na tych instrumentach dziala na mnie "twórczo".
Programowanie nowej barwy tez bywa poczatkiem kompozycji z której wynika aranzacja. Zaslyszany motyw czy to z muzyki klasycznej, czy elktronicznej bywa poczatkowym pomysłem na utwór. Siadam do sprzetowych gratów i improwizuje przeplatając jakis znany motyw. Najczęściej w etapie koncowym kompozycji całkowicie rezygnuje z motywu, który był pierwotnym pomyslem.
Niestey nie potrafię nic "stworzyć" z jedną klawiaturą i z komputerem.
U mnie wygląda to tak:
Inspiryje mnie brzmienie, improwizacja na sprzetowych instrumentach.
Jestem otoczony statywami ze sprzetem, gra na tych instrumentach dziala na mnie "twórczo".
Programowanie nowej barwy tez bywa poczatkiem kompozycji z której wynika aranzacja. Zaslyszany motyw czy to z muzyki klasycznej, czy elktronicznej bywa poczatkowym pomysłem na utwór. Siadam do sprzetowych gratów i improwizuje przeplatając jakis znany motyw. Najczęściej w etapie koncowym kompozycji całkowicie rezygnuje z motywu, który był pierwotnym pomyslem.
Niestey nie potrafię nic "stworzyć" z jedną klawiaturą i z komputerem.
Interesuję się elektroniką muzyczną. Projektuję i konstruuję proste syntezatory i przystawki modyfikujące dźwięk.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela 30 lis 2008, 00:00
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
...Pytanie może proste ale tak na prawdę trudne.
Podzielcie się swoimi sposobami rozpoczynania pracy nad utworem.
Wiem, że wielu muzyków ma różne metody, każda z nich jest warta opisania.
Dzięki....
**********************
24h na dobę szukam melodii wewnątrz umysłu, gdy coś powstanie z Bożej łaski to od razu to zaopisuję na mp3 którą zawsze mam przy sobie, póxniej cały dzień mruczę i wyobrazam sobie resztę, powoli w głowie rysują mi się zagrywki, jakiś fragment perkusji, staram się wyobrazić styl w jakim można to zrealizować i jakich środków uzyć by podkreslić emocję jaką niesie materiał mruczanki...później zjawiam się na próbie i pokazuję to chłopakom-dziękuję tu całemu zespołowi ponieważ robią bez gadania co proponuję a jak mi się nie podoba to to wyrzucam czyli używam ich jako roboty...gdzy mam jeden fragment dokładam do niego drugi korespondujący lub będący w opozycji sekwens który może być refrenem lub zwrotką zaleznie od nosności pierwotnego kawałka ale jak to przejdzie tesy i podobieram wstępnie dźwięki to biorę to do domu i słucham i dalej obrabiam w głowie, szukam niedociagnięć, zbliżam bęben do basu, poprawiam riffy by były bardziej lakoniczne, mocne i mięsiste, szukam dziecka dialogu dwóch riffów i to są mosty między nimi przejścia...szukam w tych fragmentach części które można zapętlić albo wrzucić do innych tonacji i rozwijam tkasninę muzyczną....znowu się pojawiam na próbie z kartką i całym planem zmian-próba jest juz zaprojektowana i nie ma czasu na hasanie, po paru zbliżeniach gdy to wszystko brzmi poprawnie
robię nagranie i znowu w koło macieju, jednocześnie pracuję na czterema fragmentami więc trwa dość długo ale na końcu po ok dwóch miesiącach zbiegają się one wszystkie i są dopracowane w każdym detalu...
naczelna dyrektywa to słuchaćtego co się robi i wciąż wyrzucać, wyrzucać, wyrzucać, nie orzywiązywać się do efektów pracy, to co brzmi naprawdę dobrze zabrzmi niezaleznie od pomyłek i od hałasu, broni się prawdą muzyczną która jest olśniew2ająca nawet w wykonaniu laika a to co jest złe gra się w kółko i człowiek jest stale niezadowolony-to trzeba do kosza zostaw tylko prawdę, gdy grasz słuchaj kolegów w każdym momencie mogą zagrać coś ciekawego!!! zatrzymaj próbę i odtwórz to a najlepiej nagrywać wszystko i cofać się do udabego momentu po próbie możesz takie nagranie wymazać, mógłbym bardzo długo pisać ale nie zamknę i tak wielu lat pracy w jednej odpowiedzi....
Podzielcie się swoimi sposobami rozpoczynania pracy nad utworem.
Wiem, że wielu muzyków ma różne metody, każda z nich jest warta opisania.
Dzięki....
**********************
24h na dobę szukam melodii wewnątrz umysłu, gdy coś powstanie z Bożej łaski to od razu to zaopisuję na mp3 którą zawsze mam przy sobie, póxniej cały dzień mruczę i wyobrazam sobie resztę, powoli w głowie rysują mi się zagrywki, jakiś fragment perkusji, staram się wyobrazić styl w jakim można to zrealizować i jakich środków uzyć by podkreslić emocję jaką niesie materiał mruczanki...później zjawiam się na próbie i pokazuję to chłopakom-dziękuję tu całemu zespołowi ponieważ robią bez gadania co proponuję a jak mi się nie podoba to to wyrzucam czyli używam ich jako roboty...gdzy mam jeden fragment dokładam do niego drugi korespondujący lub będący w opozycji sekwens który może być refrenem lub zwrotką zaleznie od nosności pierwotnego kawałka ale jak to przejdzie tesy i podobieram wstępnie dźwięki to biorę to do domu i słucham i dalej obrabiam w głowie, szukam niedociagnięć, zbliżam bęben do basu, poprawiam riffy by były bardziej lakoniczne, mocne i mięsiste, szukam dziecka dialogu dwóch riffów i to są mosty między nimi przejścia...szukam w tych fragmentach części które można zapętlić albo wrzucić do innych tonacji i rozwijam tkasninę muzyczną....znowu się pojawiam na próbie z kartką i całym planem zmian-próba jest juz zaprojektowana i nie ma czasu na hasanie, po paru zbliżeniach gdy to wszystko brzmi poprawnie
robię nagranie i znowu w koło macieju, jednocześnie pracuję na czterema fragmentami więc trwa dość długo ale na końcu po ok dwóch miesiącach zbiegają się one wszystkie i są dopracowane w każdym detalu...
naczelna dyrektywa to słuchaćtego co się robi i wciąż wyrzucać, wyrzucać, wyrzucać, nie orzywiązywać się do efektów pracy, to co brzmi naprawdę dobrze zabrzmi niezaleznie od pomyłek i od hałasu, broni się prawdą muzyczną która jest olśniew2ająca nawet w wykonaniu laika a to co jest złe gra się w kółko i człowiek jest stale niezadowolony-to trzeba do kosza zostaw tylko prawdę, gdy grasz słuchaj kolegów w każdym momencie mogą zagrać coś ciekawego!!! zatrzymaj próbę i odtwórz to a najlepiej nagrywać wszystko i cofać się do udabego momentu po próbie możesz takie nagranie wymazać, mógłbym bardzo długo pisać ale nie zamknę i tak wielu lat pracy w jednej odpowiedzi....
muzyk, kompozytor, aranżer-nieznany i niech tak pozostanie
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Tak poważnie to ja mam dobrą wenę twórczą następnego dnia po ostrym chlaniu (np.jakis bolsik+redbulle, coś jak Witkacy po absyncie - praktykuje rzadko ale zdarza się... ).Następnego dnia czuję jakąs dziwną jasność umysłu, programuje nowe barwy i układam jakiś motyw przewodni, zapisuje na HD jak mam następny pomysł, to jadę linie basową, perke itp.,itd.
eksperymentalna, niekomercyjna elektronika
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Skoro juz do takich spostrzezen dochodzimy... to zauwazylem ze na wielu bardzo inspirujaco działa postrawienie pożadnego klocka...
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
U mnie sprawa jest często uzależniona od filmu, historii lub ilustracji, co samo w sobie jest bardzo inspirujące. (i zazwyczaj decydujące)
Niezależnie od tego czy komponuję do filmu, gry, reklamy, czy po prostu dla siebie, zaczynam od ogólnej idei, koncepcji - rodzaju instrumentów, których będę używać czy łączyć (elektronicznie, symfonicznie, fortepianowo, bandowo, czy ma być instrument solowy, czy nie itd), faktury instrumentacyjnej (gęsto, ruchliwie, płynnie, itd.), ogólnego klimatu harmonicznego (fantasy, sci-fi, komercha, słodko, pojechane itd). Potem ładuję instrumenty, i pstryk - jestem włączony.
Z chwilą kiedy siadam i ładuję instrumenty bardzo szybko się wkręcam i pomysłów nie brak ;). Zaczynam od jakiegokolwiek elementu, który pasuje mi do tak obmyślonej koncepcji i dalej leci. Jeśli nie skończę jednego dnia, często zostawiam sobie na następny dzień kilka sekund do "dokończenia" - jakiś fragment, który wiem, jak będzie wyglądał - po to, żeby następnego dnia też szybko się rozpędzić.
- Piotr
Niezależnie od tego czy komponuję do filmu, gry, reklamy, czy po prostu dla siebie, zaczynam od ogólnej idei, koncepcji - rodzaju instrumentów, których będę używać czy łączyć (elektronicznie, symfonicznie, fortepianowo, bandowo, czy ma być instrument solowy, czy nie itd), faktury instrumentacyjnej (gęsto, ruchliwie, płynnie, itd.), ogólnego klimatu harmonicznego (fantasy, sci-fi, komercha, słodko, pojechane itd). Potem ładuję instrumenty, i pstryk - jestem włączony.
Z chwilą kiedy siadam i ładuję instrumenty bardzo szybko się wkręcam i pomysłów nie brak ;). Zaczynam od jakiegokolwiek elementu, który pasuje mi do tak obmyślonej koncepcji i dalej leci. Jeśli nie skończę jednego dnia, często zostawiam sobie na następny dzień kilka sekund do "dokończenia" - jakiś fragment, który wiem, jak będzie wyglądał - po to, żeby następnego dnia też szybko się rozpędzić.
- Piotr
- Soundscape
- Posty: 2054
- Rejestracja: czwartek 15 mar 2007, 00:00
- Kontakt:
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
U mnie zaczyna się od brzdąkania jakimś synthem. Granie na ulubionych presetach, ćwiczenie palców. Dzień jak codzień. Często właśnie w ten sposób trafiam na inspirujące brzmienie, melodię, po czym rejestruję melodię, wywalam preset, kręcę coś swojego lub modyfikuję, dodaję perkę, "Beat", i wszystko idzie już dalej jak z górki. Oczywiście nie raz zatrzymuję się w pewnym miejscu, a wtedy przestaję. Nic na siłę.
Ostatnio zaś zacząłem kompozycję od elementów perkusyjnych i rytmicznych.
Co do pomysłów we śnie...Nie raz śniły mi się rewelacyjne melodie tworzone przeze mnie, ale wstawać się nie chcę...I często po przebudzeniu tego nie pamiętam...Cóż. Niektóre dobre pomysły bywają krótkotrwałe.
Ostatnio zaś zacząłem kompozycję od elementów perkusyjnych i rytmicznych.
Co do pomysłów we śnie...Nie raz śniły mi się rewelacyjne melodie tworzone przeze mnie, ale wstawać się nie chcę...I często po przebudzeniu tego nie pamiętam...Cóż. Niektóre dobre pomysły bywają krótkotrwałe.
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Co człowiek to obyczaj...
Jeden z najlepszych moich kawałków kiedyś mi się przyśnił. Czasem tak się dzieje. Zrywam się wtedy i szybko nagrywam pomysł.
Parę fajnych rzeczy urodziło się też kiedy wziąłem gitarę akustyczną do pokoju dzieci i tak sobie siedzieliśmy i było wesoło :)
A parę fajnych wyszło kiedy włączyłem sobie automat perkusyjny i zacząłem coś do tego brzdąkać i nucić. Pomysł prawie zawsze pojawia się od razu.
Sposobów jest mnóstwo, wymyślenie kawałka wydaje mi się bardzo proste, gorzej z tekstem...
Jeden z najlepszych moich kawałków kiedyś mi się przyśnił. Czasem tak się dzieje. Zrywam się wtedy i szybko nagrywam pomysł.
Parę fajnych rzeczy urodziło się też kiedy wziąłem gitarę akustyczną do pokoju dzieci i tak sobie siedzieliśmy i było wesoło :)
A parę fajnych wyszło kiedy włączyłem sobie automat perkusyjny i zacząłem coś do tego brzdąkać i nucić. Pomysł prawie zawsze pojawia się od razu.
Sposobów jest mnóstwo, wymyślenie kawałka wydaje mi się bardzo proste, gorzej z tekstem...
[b][url=http://jurekmuszynski.com]jurekmuszynski.com[/url][/b]
Re: Jak zaczynacie pracę nad nowym utworem?
Co do pomysłów we śnie...Nie raz śniły mi się rewelacyjne melodie tworzone przeze mnie, ale wstawać się nie chcę...I często po przebudzeniu tego nie pamiętam...Cóż. Niektóre dobre pomysły bywają krótkotrwałe....
**********************
Mi sie kiedys przysniła melodia , było to nad ranem wiec pamietałem ją dosyc dobrze , wstałem i odrazu do roboty , po paru godzinach był kawałek , pozniej sniadanie itp :)