Slow motion pad na kilku syntezatorach

Kruczki i sztuczki. Podziel się swoją wiedzą tajemną.
Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: yaniki » wtorek 11 paź 2011, 14:43

Delay (zaproponowany prez MB) to oczywiście najlepsza metoda, jeśli tylko mówimy o instrumentach wirtualnych i rozsądnej długości opóźnieniu. Ja - patrząc na podpis kolegi Axla - założyłem, że mówimy o sprzęcie kontrolowanym z poziomu FL, stąd pomysł opóźnienia komunikatów MIDI. MaxMSP, czy inne środowisko modularne przyda się też jeśli będziemy chcieli zrobić coś więcej, niż tylko opóźnienie nuty: w MaxMSP, czy Reaktorze możemy sobie zbudować strukturę opóźniającą i synchronizującą wybrane parametry brzmienia, a potem to brzmienie wygenerować (tutaj omijamy problemy, o których wspomina Precli). Nie uważam też zastosowania tego typu narzędzi, za praktykę egzotyczną - chcę opóźnić komunikat MIDI, więc to robię... np. o godzinę... - trudno to wykonać delayem, prawda?

Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: preceli » wtorek 11 paź 2011, 14:54

Panowie, wszystko się zgadza, prócz jednego. Kolega ma kilka instrumentów fizycznych (nie virtuali). Oczywiście można je podłączyć tak, aby naciskając klawisz na jednym uruchamiały sie po kolei (na tym samym dźwięku) w ustalonym interwale czasu. Choćby przez "protezę programową", czy wspomniany delay ustawiony odpowiednio w każdym instrumencie wchodzącym w łańcuch wykonawczy. Problemem jest tu to, co napisałem wcześniej odnośnie synchronizacji. IHMO ta sztuka live nigdy się nie uda. Lepiej napisać sobie aranż MIDI dla całego kawałka, odpalić, nagrać wideo i po kłopocie.
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: yaniki » wtorek 11 paź 2011, 15:00

Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać".

Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: preceli » wtorek 11 paź 2011, 15:03

Przy tym wszystkim kolega AkselPL nie napisał jakim torem/interfejsami MIDI dysponuje. Bo jeśli chce podłączać swe instrumenty na zasadzie MIDI In/Out to sprawa sama pogmatwa się już wręcz po drugim, i to kosmicznie.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: preceli » wtorek 11 paź 2011, 15:06

...Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać"...

Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: yaniki » wtorek 11 paź 2011, 15:11

...Przy tym wszystkim kolega AkselPL nie napisał jakim torem/interfejsami MIDI dysponuje. Bo jeśli chce podłączać swe instrumenty na zasadzie MIDI In/Out to sprawa sama pogmatwa się już wręcz po drugim, i to kosmicznie....

Oczywiście kwestia okablowania MIDI może być jakimś problemem, przy długim łańcuchu urządzeń łączonych szeregowo. Lepiej użyć interfejsu MIDI z wieloma wyjściami - oczywiście, to jest inna sprawa, niż sedno naszego wątku.

He, temat jest ciekawy, bo pokazuje, że każdy z nas myśli trochę inaczej po swojemu korzysta z narzędzi.

Osobiście przy skomplikowanych brzmieniach warstwowych graniczących z elementami generatywnymi korzystałbym z jakiegoś wirtualnego instrumentu modularnego (w rodzaju wspomnianego Reaktora), albo chociaż jakiegokolwiek instrumentu z opcją warstwowego budowania brzmień i/lub wielostopniowymi obwiedniami - np. trzy oscylatory i obwiednie darmowego Crystal byłyby tu niezłym narzędziem. Ale podoba mi się też podejście MB - szukanie najprostszego rozwiązania.

Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: yaniki » wtorek 11 paź 2011, 15:15

......Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać"...

Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu....

-----------------

Kurczę, zaskoczyłeś mnie, rozwiń proszę myśl.

Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: preceli » wtorek 11 paź 2011, 15:15

Pisałem/układałem już niejeden podobny projekt, w tym w synchronizacji ze światłem i robotami. Przy tym syntezatory to był ból największy. Bo aby live nad nimi zapanować (raptem 2 szt.!) choć w miarę synchronicznie trzeba było doskonale poznać ich tor syntezy + tzw. "narowistość" - bajka bez końca .
W większości przypadków odpadaliśmy i po prostu trzeba było napisać specaranż w MIDI File aby go w odpowiednim czasie odpalać (proste i skuteczne na każdym poziomie i rodzaju projektu). I tylko to się sprawdziło co do joty.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

Awatar użytkownika
yaniki
Posty: 488
Rejestracja: niedziela 03 sie 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: yaniki » wtorek 11 paź 2011, 15:21

...Pisałem/układałem już niejeden podobny projekt....

Ale tu mówimy o naciśnięciu jednego klawisza.

Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach

Post autor: preceli » wtorek 11 paź 2011, 15:27

...Kurczę, zaskoczyłeś mnie, rozwiń proszę myśl...

Łoj, to jeszcze raz powtórze.
Wystarczy, że któryś syntezator w szeregu będzie miał miał inny czas wybrzmiewania (do zaniku sygnału ) w zależności od wysokości dźwięku od reszty, a już będzie kiepska bajka. W przypadku padów, gdzie akurat cały ich smaczek płynie też i z innych parematrów rozłożonych w czasie (filtry, efekty), tudzież też zwykle zależnych od wysokości dżwięku sytuacja komplikuje się wręcz na maksa
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

ODPOWIEDZ