Slow motion pad na kilku syntezatorach
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
Delay (zaproponowany prez MB) to oczywiście najlepsza metoda, jeśli tylko mówimy o instrumentach wirtualnych i rozsądnej długości opóźnieniu. Ja - patrząc na podpis kolegi Axla - założyłem, że mówimy o sprzęcie kontrolowanym z poziomu FL, stąd pomysł opóźnienia komunikatów MIDI. MaxMSP, czy inne środowisko modularne przyda się też jeśli będziemy chcieli zrobić coś więcej, niż tylko opóźnienie nuty: w MaxMSP, czy Reaktorze możemy sobie zbudować strukturę opóźniającą i synchronizującą wybrane parametry brzmienia, a potem to brzmienie wygenerować (tutaj omijamy problemy, o których wspomina Precli). Nie uważam też zastosowania tego typu narzędzi, za praktykę egzotyczną - chcę opóźnić komunikat MIDI, więc to robię... np. o godzinę... - trudno to wykonać delayem, prawda?
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
Panowie, wszystko się zgadza, prócz jednego. Kolega ma kilka instrumentów fizycznych (nie virtuali). Oczywiście można je podłączyć tak, aby naciskając klawisz na jednym uruchamiały sie po kolei (na tym samym dźwięku) w ustalonym interwale czasu. Choćby przez "protezę programową", czy wspomniany delay ustawiony odpowiednio w każdym instrumencie wchodzącym w łańcuch wykonawczy. Problemem jest tu to, co napisałem wcześniej odnośnie synchronizacji. IHMO ta sztuka live nigdy się nie uda. Lepiej napisać sobie aranż MIDI dla całego kawałka, odpalić, nagrać wideo i po kłopocie.
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać".
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
Przy tym wszystkim kolega AkselPL nie napisał jakim torem/interfejsami MIDI dysponuje. Bo jeśli chce podłączać swe instrumenty na zasadzie MIDI In/Out to sprawa sama pogmatwa się już wręcz po drugim, i to kosmicznie.
[addsig]
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
...Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać"...
Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu.
[addsig]
Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
...Przy tym wszystkim kolega AkselPL nie napisał jakim torem/interfejsami MIDI dysponuje. Bo jeśli chce podłączać swe instrumenty na zasadzie MIDI In/Out to sprawa sama pogmatwa się już wręcz po drugim, i to kosmicznie....
Oczywiście kwestia okablowania MIDI może być jakimś problemem, przy długim łańcuchu urządzeń łączonych szeregowo. Lepiej użyć interfejsu MIDI z wieloma wyjściami - oczywiście, to jest inna sprawa, niż sedno naszego wątku.
He, temat jest ciekawy, bo pokazuje, że każdy z nas myśli trochę inaczej po swojemu korzysta z narzędzi.
Osobiście przy skomplikowanych brzmieniach warstwowych graniczących z elementami generatywnymi korzystałbym z jakiegoś wirtualnego instrumentu modularnego (w rodzaju wspomnianego Reaktora), albo chociaż jakiegokolwiek instrumentu z opcją warstwowego budowania brzmień i/lub wielostopniowymi obwiedniami - np. trzy oscylatory i obwiednie darmowego Crystal byłyby tu niezłym narzędziem. Ale podoba mi się też podejście MB - szukanie najprostszego rozwiązania.
Oczywiście kwestia okablowania MIDI może być jakimś problemem, przy długim łańcuchu urządzeń łączonych szeregowo. Lepiej użyć interfejsu MIDI z wieloma wyjściami - oczywiście, to jest inna sprawa, niż sedno naszego wątku.
He, temat jest ciekawy, bo pokazuje, że każdy z nas myśli trochę inaczej po swojemu korzysta z narzędzi.
Osobiście przy skomplikowanych brzmieniach warstwowych graniczących z elementami generatywnymi korzystałbym z jakiegoś wirtualnego instrumentu modularnego (w rodzaju wspomnianego Reaktora), albo chociaż jakiegokolwiek instrumentu z opcją warstwowego budowania brzmień i/lub wielostopniowymi obwiedniami - np. trzy oscylatory i obwiednie darmowego Crystal byłyby tu niezłym narzędziem. Ale podoba mi się też podejście MB - szukanie najprostszego rozwiązania.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
......Jeśli dobrze dobierzesz czasy opóźnień (metoda nie ma tu znaczenia) w relacji do barw ustawionych w syntezatorach, to nie będzie powodu, dla którego wszystko ma się "rozjechać"...
Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu....
-----------------
Kurczę, zaskoczyłeś mnie, rozwiń proszę myśl.
Wręcz przeciwnie, już pisałem o tym czemu....
-----------------
Kurczę, zaskoczyłeś mnie, rozwiń proszę myśl.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
Pisałem/układałem już niejeden podobny projekt, w tym w synchronizacji ze światłem i robotami. Przy tym syntezatory to był ból największy. Bo aby live nad nimi zapanować (raptem 2 szt.!) choć w miarę synchronicznie trzeba było doskonale poznać ich tor syntezy + tzw. "narowistość" - bajka bez końca .
W większości przypadków odpadaliśmy i po prostu trzeba było napisać specaranż w MIDI File aby go w odpowiednim czasie odpalać (proste i skuteczne na każdym poziomie i rodzaju projektu). I tylko to się sprawdziło co do joty.
[addsig]
W większości przypadków odpadaliśmy i po prostu trzeba było napisać specaranż w MIDI File aby go w odpowiednim czasie odpalać (proste i skuteczne na każdym poziomie i rodzaju projektu). I tylko to się sprawdziło co do joty.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
...Pisałem/układałem już niejeden podobny projekt....
Ale tu mówimy o naciśnięciu jednego klawisza.
Ale tu mówimy o naciśnięciu jednego klawisza.
Re: Slow motion pad na kilku syntezatorach
...Kurczę, zaskoczyłeś mnie, rozwiń proszę myśl...
Łoj, to jeszcze raz powtórze.
Wystarczy, że któryś syntezator w szeregu będzie miał miał inny czas wybrzmiewania (do zaniku sygnału ) w zależności od wysokości dźwięku od reszty, a już będzie kiepska bajka. W przypadku padów, gdzie akurat cały ich smaczek płynie też i z innych parematrów rozłożonych w czasie (filtry, efekty), tudzież też zwykle zależnych od wysokości dżwięku sytuacja komplikuje się wręcz na maksa
Łoj, to jeszcze raz powtórze.
Wystarczy, że któryś syntezator w szeregu będzie miał miał inny czas wybrzmiewania (do zaniku sygnału ) w zależności od wysokości dźwięku od reszty, a już będzie kiepska bajka. W przypadku padów, gdzie akurat cały ich smaczek płynie też i z innych parematrów rozłożonych w czasie (filtry, efekty), tudzież też zwykle zależnych od wysokości dżwięku sytuacja komplikuje się wręcz na maksa
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.