Witajcie,
Kupiłem kiedyś mikrofon pojemnościowy AKG 120 (około 400 zł) . Leżał i nikomu nie przeszkadzał, bo używałem jednego Rode, ale postanowiłem, że coś nim w końcu nagram. Efekt jest porażający. Moim problemem są wysokie częstotliwości - góra brzmi strasznie metalicznie i sycząco, nie da się tego naprawić zwykłym stłumieniem półkowym ani też wyszukiwaniem węższego pasma ze źródłem zakłóceń. Po prostu wszystko od ok 500hz w górę brzmi metalicznie i sycząco. Kolejnym problemem jest to, że zmiana położenia źródła dźwięku w osi poziomej jest natychmiast słyszalna - zanika wspomniany "syk" , ale utrudnia to później miksowanie jeszcze bardziej - by uniknąć tego zjawiska, trzeba śpiewać sztywno na wkładkę. Wiem, że to jest związane z charakterystyką tego mikrofonu, ale ma być aż tak słyszalne... ?
Reasumując - macie patent na taką "górę", czy jedynie zmiana mikrofonu na stary dobry Rode NT2 pomoże?