Ten efekt tak jak wcześniej ktoś napisał, zaczął być stosowany szeroko po "Face to face" Daft Punk. Ale prekursorem tego był Todd Edwards, który zresztą produkował wspomniany kawałek Daft Punk.
Późniejsza wersja, ta która jest u Keshy, ma jeszcze mocne wpływy z Justice i tych rzeczy, które z Justice wypłynęły. Przede wszystkim brzmienie werbla, stopy też. Bez tego werbla nie brzmiałoby to tak jak brzmi. Na tej stronie
http://bedroomproducersblog.com/2014/02/12/free-electro-snare/ jest darmowa paczka 10 takich werbli, część większego płatnego zestawu.
I pod tym beatem jest standardowy zabieg producencki, na którym oparły się całe gatunki, np. dubstep czy szczególnie complextro - resampling. Zgrywasz po prostu do audio ścieżkę lub zestaw ścieżek i zaczynasz ręcznie ciąć ten plik audio. Możesz przed cięciem dodać efekty, np filtr, ale możesz też automatyzować to co już potniesz. Najważniejsze w tym cięciu jest to, żeby efekt miał tą bardzo charakterystyczną synkopę. Ten efekt synkopy, takiej szczególnej, pochodzi dokładnie od Todda Edwardsa, który to wymyślił. Niestety, ale trzeba się tego nasłuchać i to poczuć żeby to prawidłowo zrobić. Tak samo jak żeby zagrać groove typu "Purdie shuffle" na perkusji to musisz go słyszeć w głowie i czuć na czym to polega. Ważna sprawa tutaj to dobranie odpowiednich punktów cięcia, trzeba eksperymentować z cięciem na transjentach i poza.
Wątpię, żeby Dr Luke robił to wtyczkami, zwłaszcza że pracuje w Logic albo Pro Tools a nie w FL Studio, i pracuje na audio (stara się unikać MIDI). Myślę, że to było cięte ręcznie. Ale nie mówię, że w FL Studio tego nie ma. Choć i tak wątpię ;) Pewnie jest tam coś w rodzaju Abletonowego beat repeat, co w ogóle nie daje takich efektów. Nie wiem jak w innych DAW, ale w Abletonie można plik audio automatycznie "rozciąć" na kawałki i każdy z tych kawałków staje się samplem w drum racku. I masz pod każdym kolejnym klawiszem kolejny "skrawek" i możesz tym grać jak normalnym instrumentem. W ten sposób da się wyczuć feeling tej synkopy. Punkty cięcia są tam gdzie w pierwotnym pliku audio były wstawione markery, można korzystać z automatycznych markerów na transjentach, można je edytować, można wybierać samemu.
Mi się podobało jak ten patent cięcia (tutaj wokali) i filtrów wykorzystywał Chaz Bundick w Les Sins
http://www.youtube.com/watch?v=HePHYvL9a-g