O formatach kompresji stratnej

Kruczki i sztuczki. Podziel się swoją wiedzą tajemną.
Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

O formatach kompresji stratnej

Post autor: JankoMuzykant » poniedziałek 04 sty 2016, 11:40

Opracowałem na własne potrzeby przegląd formatów kompresji stratnej audio (bezstratna też się załapała) i opisałem go własnym komentarzem (wiadomo - subiektywnym), ale z przykładami, które są już obiektywne. Do zilustrowania przygotowałem sobie minutową kompilację "wrednych" dźwięków (przykłady muzyczne są mocno podkręcone w górnym paśmie) i w ten sposób powstało 116 wersji różnych kompresji.
Opracowanie obejmuje formaty zgodne z CD (nie zajmowałem się dźwiękiem wielokanałowym i 24/96). Zapraszam, w razie znalezienia błędów albo jakichś pomysłów, zapraszam do dyskusji.
przypadkiadama.com
[addsig]
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

fallworm
Posty: 471
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: fallworm » środa 06 sty 2016, 01:17

Ciekawy artykuł. Szkoda, że mój komputer (chyba bardziej oprogramowanie) nie pozwala na uruchomienie plików na stronie. Jakoś przez ostatnie parę lat nie miałem potrzeby puszczania czegokolwiek w formacie stratnym.

Mnie by interesował artykuł podsumowujący typu - uważajcie w miksie na... bo ktoś może przekonwertować wasze Wavy na format x i słyszeć .... (coś złego).



Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: DJOZD » środa 06 sty 2016, 11:38

...Mnie by interesował artykuł podsumowujący typu - uważajcie w miksie na... bo ktoś może przekonwertować wasze Wavy na format x i słyszeć .... (coś złego).

....

Nie wiem jak wy, ale ja jeszcze nie spotkałem się z sytuacją gdzie WAV zawierający inter-sample brzmiałby źle po konwersji na mp3 lub ACC. Sprawdzałem to kilka razy i zawsze sygnał z inter-samplami brzmiał bez wyczuwalnych problemów, zyskując transjenty.


Awatar użytkownika
JankoMuzykant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
Kontakt:

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: JankoMuzykant » środa 06 sty 2016, 11:50

Wszystkich (prawie) przykładów możesz posłuchać VLC. Istnieje wersja portable, która nic nie instaluje w systemie. Dobrze posłuchać przykładów, bo mówią konkretnie co i kiedy się dzieje. Warto też poznać statystyki konkretnej grupy słuchającej danej muzyki, na czym i jak słucha.

Opracowanie jest raczej przeznaczone nie dla muzyków, a chcących sobie tworzyć kolekcje płyt i audiobooków w telefonach, dlatego nie ma tam wiele informacji przydatnych ze względu na tworzenie muzyki. Ale można przyjąć zasady, że:

- Nie jest dobrze szaleć z fazą w stereo, różnice amplitudy są o wiele bardziej odporne na słaby bitrate niż opóźnienia. Na szczęście nie dotyczy to najpopularniejszego chyba w strumieniach aac.

- Lepiej kompresują się krótkie, impulsowe przebiegi na górze pasma niż długie, rozlane. Czyli zamknięte hi-haty brzmią lepiej od talerzy, zwłaszcza mocno uderzanych. Źle brzmią długie wybrzmiewania takich talerzy, biorą na siebie modulację z reszty pasma i robi się efekt... seplenienia. Dlatego rockowcy i metalowcy tak narzekają na formaty stratne. Generalnie muzyka sucha i rwana jest bardziej odporna na kompresję od mocno wypełniającej widmo, rozlazłej, jeszcze z przesterowanymi gitarami.

- Bardzo ważna obserwacja: lame, i nie tylko on, potrafi podkręcić poziom i robi się przester. Nieprzekraczanie -1dB bardzo polecam. To szczególnie wkurza w muzyce klasycznej, gdzie w forte nagle brutalnie zaczyna coś pierdzieć.

- Większość kombajnów kompresujących bez pytania robi normalizację, a ludziom się wydaje, że ta funkcja "zrobi dobrze". Dobrze zastawić na to pułapkę, choćby jednosamplowym wyskokiem w -0.1 dB, w miejscu wymaskowanym jakimś głośniejszym rozwinięciem w utworze, tam gdzie jest wysoki poziom w wyższych tonach (można to zrobić ręcznie, przesuwając poziom próbki, albo kilku, w górę w np. maksymalnym ataku uderzenia w talerz - nie będzie tego słychać, a normalizatory nie zmienią głośności utworu). Uwaga ma sens jeśli zależy nam na utrzymaniu dynamiki całej płyty.
Pozdrawia Adam (przypadkiadama.com)

fallworm
Posty: 471
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: fallworm » piątek 08 sty 2016, 11:46

... zyskując transjenty.

...

Hm. Co to oznacza, nie do końca umiem to sobie wyobrazić.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: DJOZD » piątek 08 sty 2016, 12:05

...... zyskując transjenty.

...

Hm. Co to oznacza, nie do końca umiem to sobie wyobrazić....

Nie od dziś wiadomo ze wielu realizatorów światowej klasy decyduje się na pozostawienie
szczytów miedzy próbkowych w celu wyciśnięcia z nagrania dodatkowych walorów w postaci
lepiej odwzorowanych transjentów. Jakkolwiek na papierze może to wyglądać jak zbrodnia
na sygnale audio to w praktyce dalej większego kopa. Oczywiście to pochodna wyścigu
głośności.

fallworm
Posty: 471
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: fallworm » sobota 09 sty 2016, 20:37

... zyskując transjenty...

Hm. Co to oznacza, nie do końca umiem to sobie wyobrazić....

...Nie od dziś wiadomo ze wielu realizatorów światowej klasy decyduje się na pozostawienie szczytów miedzy próbkowych w celu wyciśnięcia z nagrania dodatkowych walorów w postaci transjentów. Jakkolwiek na papierze może to wyglądać jak zbrodnia na sygnale audio to w praktyce dalej większego kopa. Oczywiście to pochodna wyścigu głośności...


Czyli generalnie chodzi tu i transjenty ataku. Generalnie przez pewną nomenklaturę, niektóre zdania stają się mało logiczne. Transjentami nazywamy stany nieustalone dźwięku zatem są dwa podstawowe transjenty czyli transjent narastania tudzież "ataku" i opadania - "wybrzmiewania". Może jestem zbyt mało obyty w nomenklaturze gwarnej ale cały czas nie za bardzo rozumiem co można mieć na myśli pisząc "..w celu wyciśnięcia z nagrania dodatkowych walorów w postaci transjentów." Czyli co? Zwiększenie dynamiki?

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: DJOZD » poniedziałek 11 sty 2016, 12:49

...Może jestem zbyt mało obyty w nomenklaturze gwarnej ale cały czas nie za bardzo
rozumiem co można mieć na myśli pisząc "..w celu wyciśnięcia z nagrania
dodatkowych walorów w postaci transjentów." Czyli co? Zwiększenie dynamiki?...?



Nie chcę żeby zabrzmiało to złośliwie, ale być może rzeczywiście brakuje ci
praktyki w tym zakresie Nie chcę się rozpisywać, bo nie jestem dobrym
teoretykiem. W dwóch zdaniach - w obecnych czasach gdzie walczy się o głośność
bardzo cierpi na tym przede wszystkim sekcja perkusyjna. Oznacza to że wiele
nagrań po maksymalizacji traci atak werbla, jest zduszony pozbawiony wrażenia
dynamiki. Dzieje się tak bo używa się do tego celu limitera, a dodatkowo redukuje
do zera szczyty międzypróbkowe. Wielu realizatorów stosuje clipping, który nie
dość że przesteruje nagranie, to pozostawia szczyty międzykomórkowe na wysokim poziomie
. Mimo, że nagranie nie wykazuje przekroczenia 0 dB, to po konwersji do analogu takie
skoki mają miejsce.

Daje to niejako kilka dB więcej nie wykazując przy tym wielkich zmian w brzmieniu na
minus, a wiele na plus. Oczywiście wspomniałem o tym bo różne kompresory audio mp3, acc
różne sobie z tym radzą (w skrajnych przypadkach może dojść do trzeszczenia). A o tym
jest temat. Ja nie zanotowałem żadnych
negatywnych skutków takiego działania, a zyskując nieco lepiej brzmiący werbel
przy relatywnie wysokiej głośności master'u. Tak jak wspomniałem, to jest dość
powszechnie stosowana praktyka. Redukcja szczytów międzypróbkowych wiąże się z
ograniczaniem momentów uderzenia stopy i werbla. Naturalnie zmienia to brzmienie
na minus - to bardo słychać. Chyba że masterujemy nagranie na poziomach -12 RMS,
to spokojnie można takie szczyty redukować. Ale wiadomo, w mainstreamie tak cicho sie
nie masteruje.

Porady które mówią o tym by nagrania normalizować do -0.3 dB nic nie dają bo niekiedy
skoki powyżej 0 dochodzą nawet do 2 dB w analogu. Co nie znaczy że nie warto zachować
lekkiego odstępu dla najgorszych przetworników DA.
Jeżeli masz jakiś wątpliwości to poczytaj na ten temat. To dość interesujący
temat. Oczywiście wielu ma rożne zdanie na ten temat.

fallworm
Posty: 471
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: fallworm » środa 13 sty 2016, 05:28

Nie no akurat teraz to nie mam wątpliwości, bo użyłeś mi znajomych określeń. Akurat doświadczenie w finalizacjach mam, ale raczej staram się podchodzić do nich w domenach analogowych.

Generalnie w procesach analogowych limitery oparte na kompresorach nie pozwalają na ograniczanie wszystkich szczytów (przez bezwładność układów elektronicznych), te o bardzo szybkich czasach narastania, częściowo zostają (inna sytuacja jest w przypadkum Pendulum PL-2) W zależności od sytuacji, później się je redukuje wpuszczając sygnał, na softclipper typu chociażby nasz polski Sa2rate lub na taśmę - w zależności jakiego typu saturacje chcielibyśmy docelowo uzyskać ale dużo bezpieczniej finalny miks przesterować na taśmie - z racji kształtu obwiedni szczytów. Fajny również pod tym względem "hard limitingu" jest Monster Compressor, nie dość, że fajny szybki limiter, to bezpośrednio po nim sygnał może "otrzeć się o lampę", dodają lekko agresji jednocześnie trzymając dynamikę w ryzach - ale trudno wyczuć to urządzenie.


Tak jak pisałem - przez "upotocznienie" pewnych ścisłych określeń - tutaj "transjent", czasem nie można zrozumieć co autor ma na myśli. Ale zauważyłem, że w magazynie EIS również pojawia się ten "kolokwializm" - więc jak czyta ktoś z redakcji to powtarzam jeszcze raz:

Transjent jest stanem nieustalonym dźwięku. Zatem dźwięk nie posiada tylko transjentu ataku!

Awatar użytkownika
Pytajny
Posty: 104
Rejestracja: poniedziałek 26 paź 2015, 00:00

Re: O formatach kompresji stratnej

Post autor: Pytajny » środa 13 sty 2016, 13:32

Clipping przed czy zamiast limitera? Domyślam się, że to zależy od utworu i celu brzmieniowego. Ale czy jest jakaś tendencja? Czy może to mieć znaczący wpływ na szczyty międzypróbkowe?


ODPOWIEDZ