Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Pszczoła
Posty: 183
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: Pszczoła » sobota 04 lis 2006, 20:46

Witam.
Panowie , to co czytałem każdy na swój sposób ma rację,w swoim czasie byłem organistą dwa razy i nie więcej jak pół roku, z szefostwem tej instytucji się ciężko pracuje i nie dziwcie się że jest mało kasy na takie sprawy ,mało jest księży którym zależy na dobrej jakości dźwieku to ma być słyszalne nie ważne jak, i tacy ludzie jak Nix którzy mają trochę ambicji próbują wszelkich środków na poprawę tej sytuacji,wiernym jak coś się nie spodoba to i tak zwalą winę na organistę a nie na budżet.
Pozdrawiam.
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty: 1732
Rejestracja: czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: szkudlik » niedziela 05 lis 2006, 00:23

Zate pieniadze to...
albo aparatura odpowiedniej jakośći, co równa sie wyższej cenie, albo efekty bardziej niz mizerne.
**********************

Niestety zgadzam się całkowicie. Z całą pewnością nie da się zrobić porządnego dołu bez aktywnego crossovera i osobnego wzmacniacza. Myślę że do organ, gdzie nie jest konieczny "szybki bas" za to warto żeby był odpowiednio "głęboki" i zchodził możliwie nisko przydałoby się zastosować bass-reflex na głośniku 18" (18 cali, nie stóp ) Dobra wiadomośc że potrzebny jest jeden subbas nie dwa (żeby uniknąć interferencji z 2 źródeł). Zła że żeby napędzić taki subbas zadowalająco nie radzę brać najtańszego wzmaka (na pewno nie takiego jak ten co już masz kupiony), Tu już trza coś z wyższej półki albo po prostu subbas aktywny.
Do tego potrzebne są głośniki które doskonale pokrywaja pasmo do około 6kHz, wyżej i tak nic juz nie ma. hmm, Silver, co myślisz o 15" + 2" driver z podziałem trochę poniżej 1000Hz? Czy może lepiej coś wogóle bez głośników ciśnieniowych tylko spróbować czegoś z membranami (być we właściwościach driverów leży pies pogrzebany i stąd lepsze brzmienie HIFI które wcale nie używają tub i driverów tylko kopułki?) Czy w ogóle takie głośniki są gdzies produkowane??

No i nie obejdzie się bez equalizera, i to precyzyjnego. Ten wbudowany w EMU biestety nie nadaje się nawet do zabawy dla dzieci a ten w Xenyxie ma za małe możliwości. Doskonale bada się Behringer Ultracurve 2496, który dodatkowo posiada 3 korektory dynamiczne które świetnie się sprawdzają w przypadku gdy głośniki zmieniają swoją barwę wraz ze zmianą głośności (najczęściej im głośniej tym bardziej robią się "krzykliwe" - co można wspaniale zniwelować właśnie korektorem dynamicznym)

No i jakieś 3 spokoje dni żeby całość zestroić...

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: silver_sound » niedziela 05 lis 2006, 10:52

Witam
Moim zdaniem lepszym rozwiazaniem będzie systemik oparty na 2 sztukach 15 calowych, lub nawet 12 calowych głosników, w obudowie pólcisnieniowej,choć można by b yło spróbowac i czysto cisnieniowa...( ale nie B - P!!!) bo taka buda ma wyższa sprawność, i lepiej kontroluje głosnik.
Reszte pasma wegług mnie lepiej odtworzyć nadstawkami z głosnikiem 12 calowym + driver, najlepiej 2 calowym, a jesli jednocalówka to musi on byc bardzo solidny.. zatem odpadaja tanie selenium, raczej DE 250 B&C, lu jakiś równoważnik..
Podział aktywny to bezwarunkowa konieczność, eqalizacja tez, zatem przeznaczone pieniądze sa w tanie tylko krosower, i dodatkowy wzmacniacz zakupić....
a na reszte prza szukać "żyrantów"...
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

Awatar użytkownika
Nix
Posty: 45
Rejestracja: środa 18 paź 2006, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: Nix » niedziela 05 lis 2006, 19:29

No i nie obejdzie się bez equalizera, i to precyzyjnego. Ten wbudowany w EMU biestety nie nadaje się nawet do zabawy dla dzieci a ten w Xenyxie ma za małe możliwości. Doskonale bada się Behringer Ultracurve 2496, który dodatkowo posiada 3 korektory dynamiczne które świetnie się sprawdzają w przypadku gdy głośniki zmieniają swoją barwę wraz ze zmianą głośności (najczęściej im głośniej tym bardziej robią się "krzykliwe" - co można wspaniale zniwelować właśnie korektorem dynamicznym)
...
**********************
Ale masz zastrzeżenia tylko do jakości firmowych efektów EMU, nie do całej reszty która produkuję dzwięk ? Czy do jednego i drugiego ? Podobno istnieją alternatywne ,nawet freewarowe pluginy do EMU... mogłyby załatwić sprawę ? Co konkretnie jest takie złe w tych pluginach-mówię o typie Equ... ?

pzdr! Nix

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty: 1732
Rejestracja: czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: szkudlik » niedziela 05 lis 2006, 20:24


Ale masz zastrzeżenia tylko do jakości firmowych efektów EMU, nie do całej reszty która produkuję dzwięk ? Czy do jednego i drugiego ? Podobno istnieją alternatywne ,nawet freewarowe pluginy do EMU... mogłyby załatwić sprawę ? Co konkretnie jest takie złe w tych pluginach-mówię o typie Equ... ?
**********************

Samo EMU1812m ma tor audio doskonałej klasy, fatalnie brzmią tylko te jej "wewnętrzne DSP" które lepiej sobie darować. Do samej karty nie ma też żadnych pluginów - to całkowicie zamknięta konstrukcja.

Ale przy okazji - racja! Skoro masz system programowy (sampler) to można użyc jakiś wtyczek DSP jako equalizera (ale szczeże mówiąc nie wiem jakie darmowe equalizery graficzne można polecic... wszystko co znam brzmi kiepsko), niestety jak widzę niespecjalnie można je zastosować bezpośrednio w tym samplerze. Trzeba by dokupić jakiegoś hosta VST i tam aplikować efekty:
Host programs such as Steinberg V-STack and Cubase SX allow for additional real-time equalisation and effects to be applied to Hauptwerk's audio output.

przy okazji, widze że ten sampler ma możliwość wysyłania do systemu wielokanałowego, takiego jak w Johannusach:

Multi-channel audio output (Concert Edition only). If an appropriate multi-output audio card and amplification is available, ranks of pipes, or parts of ranks, can be amplified separately, and even pipes within a rank can be distributed across many audio channels

szczeże mówiąc zaczyna mi się podobć


Silver, dlaczego 2x15"? Są to systemy które potrafią zejść odpowiednio nisko? Pamiętaj że nie ma niżej grającego instrumentu niz organy piszczałkowe i 25Hz wcale nie jest tutaj przesadą. uczestniczyłem kiedś w prezentacji instrumentu który najniższy dzwięk emituje poniżej słyszalności... czyli 19Hz. Słychać tylko harmoniczne, zaś niesłyszalny ton podstawowy zwyczajnie trzęsie ścianami i robi OBŁĘDNE wrażenie. Cudo to znajduje się w Archikatedrze w Monachium, tam gdzie przez wiele lat urzędował obecny papież.

[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.

Post autor: silver_sound » niedziela 05 lis 2006, 22:40

Silver, dlaczego 2x15"? Są to systemy które potrafią zejść odpowiednio nisko? Pamiętaj że nie ma niżej grającego instrumentu niz organy piszczałkowe i 25Hz wcale nie jest tutaj przesadą.
...
**********************
Witam
Dlatego że z autopsji wiem, ze wielkośc głosnika nie idzie w parze z jego mozliwosciami w najniższym zakresie pasma, a w szczegółności z jakościa tego zakresu.
Jeśli nawet 18 calówke zmusimy do przetwarzania czestotliwości o których piszesz, to okaże się, że sa one bardzo silnie opuźnione, a i w fazie przeciwne do czestotliwości o oktawe wyższych.....
Gdyby mnie osobiście zaproponowano wykonanie paczuszek basowych do tego kościoła, zastanawiałabym sie na alternatywą 4 x 12 cali, czy 2 x 15 cali, ale zapewne nie brałbym pod uwage 18 calowych głosników...
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

ODPOWIEDZ