Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
Prosisz o pomoc, a jak pare osob ktore niejedno z dzwiekiem robily probuje, to ignorujesz wszystko co mowia tylko czepiasz jak pijany plotu wersji ze "estradowki sa do d... bo zaprojektowano je dla calkowitych kretynow dla ktorych liczy sie tylko lomot"
...
**********************
Raczej o radę prosze niż o pomoc, jak każdy zakładający temat na tym( i każdym) forum...
Nie ignoruję żadnej wypowiedzi, owszem polemizuję z wypowiedziami- to naturalne...chyba że to wersja "g***wno prawda".
Co do kretynów... nic na ten temat nie wiem,nie używam takich określeń bo i po co... ale w kwestii "łomotu" masz rację -ten ( konkretnie ten) sprzęt do tego służy.- jakby ktoś chciał - mógłby z powodzenieim zorientować się ile warte byłe te sztuki... i w praktyce i w złotówkach...
Proponowałem estradówkę nieco innych lotów, estradówkę(!) ale nie znalazła niestety akceptacji... tak więc nie uogólniaj tej teorii prosze- a teraz jestem na etapie kontaktu z fachowcem( jakim to zobaczymy) który ma takie zdanie jak ja... ten dopiero potępia w czambuł wszystkie estradówki do tego celu...cóż pierwszy i jedyny do którego dotarłem w okolicy- no i zobaczymy :)
poza tym jest tak że WY- dzwiękowcy jesteście fachowacami z jednej strony, a ja tym dzwiękiem się posługuję (gram) więc mogę mieć inny punkt widzenia- to naturalne, no nie ?
pzdr! Nix
...
**********************
Raczej o radę prosze niż o pomoc, jak każdy zakładający temat na tym( i każdym) forum...
Nie ignoruję żadnej wypowiedzi, owszem polemizuję z wypowiedziami- to naturalne...chyba że to wersja "g***wno prawda".
Co do kretynów... nic na ten temat nie wiem,nie używam takich określeń bo i po co... ale w kwestii "łomotu" masz rację -ten ( konkretnie ten) sprzęt do tego służy.- jakby ktoś chciał - mógłby z powodzenieim zorientować się ile warte byłe te sztuki... i w praktyce i w złotówkach...
Proponowałem estradówkę nieco innych lotów, estradówkę(!) ale nie znalazła niestety akceptacji... tak więc nie uogólniaj tej teorii prosze- a teraz jestem na etapie kontaktu z fachowcem( jakim to zobaczymy) który ma takie zdanie jak ja... ten dopiero potępia w czambuł wszystkie estradówki do tego celu...cóż pierwszy i jedyny do którego dotarłem w okolicy- no i zobaczymy :)
poza tym jest tak że WY- dzwiękowcy jesteście fachowacami z jednej strony, a ja tym dzwiękiem się posługuję (gram) więc mogę mieć inny punkt widzenia- to naturalne, no nie ?
pzdr! Nix
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
...Nadal nie widzę w mojej wypowiedzi g***wno prawdy...
Nie obrażaj się, równie dobrze mógłbym napisać "guzik prawda" co według mnie na to samo by wyszło.
Kretynów sobie odpóść, bo widac, że nawet (jako wydawałoby się wykształcony chłop) nie do końca łapisz definicję.
..poza tym jest tak że WY- dzwiękowcy jesteście fachowacami z jednej strony, a ja tym dzwiękiem się posługuję (gram) więc mogę mieć inny punkt widzenia- to naturalne, no nie ?...
Jasne, wszystkich nas znasz i wiesz, że żaden z nas nigdy nie grał na żadnym instrumencie. A tym bardziej na tzw. organach
[addsig]
Nie obrażaj się, równie dobrze mógłbym napisać "guzik prawda" co według mnie na to samo by wyszło.
Kretynów sobie odpóść, bo widac, że nawet (jako wydawałoby się wykształcony chłop) nie do końca łapisz definicję.
..poza tym jest tak że WY- dzwiękowcy jesteście fachowacami z jednej strony, a ja tym dzwiękiem się posługuję (gram) więc mogę mieć inny punkt widzenia- to naturalne, no nie ?...
Jasne, wszystkich nas znasz i wiesz, że żaden z nas nigdy nie grał na żadnym instrumencie. A tym bardziej na tzw. organach

[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
i jeszcze jedno...
tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje... ale ORGANÓW, nie piszczków których jest w kościołach ogromna większość, ... grają bo grają...i pewnie "lud" szczęśliwy jest z tego powodu, a jak który głośno gra, ten dopiero jest niezły... nieźle brzmiących orgnów elektr. w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny( rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne i vice versa...
pzdr! Nix
tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje... ale ORGANÓW, nie piszczków których jest w kościołach ogromna większość, ... grają bo grają...i pewnie "lud" szczęśliwy jest z tego powodu, a jak który głośno gra, ten dopiero jest niezły... nieźle brzmiących orgnów elektr. w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny( rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne i vice versa...
pzdr! Nix
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
Nie obrażaj się, równie dobrze mógłbym napisać "guzik prawda" co według mnie na to samo by wyszło...
**********************
Pewnie że się nie obrażam , jednak dla mnie "tak" znaczy tak a "nie" znaczy nie- więc powinieneś odnieść się do konkretnie głoszonej przeze mnie nieprawdy , jak to zrobił kol. szkuldlik... wytłumacz tę guzik prawdę :)
pzdr Nix
**********************
Pewnie że się nie obrażam , jednak dla mnie "tak" znaczy tak a "nie" znaczy nie- więc powinieneś odnieść się do konkretnie głoszonej przeze mnie nieprawdy , jak to zrobił kol. szkuldlik... wytłumacz tę guzik prawdę :)
pzdr Nix
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
...i jeszcze jedno...
Kolego, tu już się wkurzułem:
...tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje...
Totalna bzdura, żeby nie odpowiedziec inaczej. I to zarówno w odniesienu do klasycznych (piszczałkowych) jak również i elektronicznych.
...w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny (rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne...
Rany Boskie...
I to mówi rzekomy organista?
...i vice versa...
Odpóść sobie, patrz wcześniejszą moją wypowiedź
[addsig]
Kolego, tu już się wkurzułem:
...tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje...
Totalna bzdura, żeby nie odpowiedziec inaczej. I to zarówno w odniesienu do klasycznych (piszczałkowych) jak również i elektronicznych.
...w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny (rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne...
Rany Boskie...

...i vice versa...
Odpóść sobie, patrz wcześniejszą moją wypowiedź

[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
kolego, tu już się wkurzułem:
...tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje...
Totalna bzdura, żeby nie odpowiedziec inaczej. I to zarówno w odniesienu do klasycznych (piszczałkowych) jak również i elektronicznych.
...w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny (rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne...
Rany Boskie...
I to mówi rzekomy organista?
****************************
kolego, ja wkurzyłem się troszkę wcześniej...To jaką firmę proponujesz i skąd ? Trzeba było tak od razu ! Dawaj kontakt !
daj też namiar do dobrze brzmiącego instrumentu elektr. w kosciele... pojadę :)
A co do piszczałek klasycznych ...tu nie łąpię... o co biega ?
pzdr! Nix
...tak swoją drogą to rynek nagłośnienień do organów praktycznie nie istnieje...
Totalna bzdura, żeby nie odpowiedziec inaczej. I to zarówno w odniesienu do klasycznych (piszczałkowych) jak również i elektronicznych.
...w Kościele nigdzie nie słyszałem, bo nawet jak instrument porządny (rzadkość jak biały kruk) to nagłośnienie nędzne...
Rany Boskie...

****************************
kolego, ja wkurzyłem się troszkę wcześniej...To jaką firmę proponujesz i skąd ? Trzeba było tak od razu ! Dawaj kontakt !
daj też namiar do dobrze brzmiącego instrumentu elektr. w kosciele... pojadę :)
A co do piszczałek klasycznych ...tu nie łąpię... o co biega ?
pzdr! Nix
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
...Dawaj kontakt ! ...
Nic z tego nie będzie, u mnie masz bana.
Znam ten obiekt, znam też ludzi którzy mogliby Ci nawet za darmo pomóc. Wygląda jednak na to, że Ty tego nie potrzebujesz. I w sumie racja, przecież sam sobie dasz radę, bo pewnie doskonale wiesz co Ci potrzeba
. Po kiego więc zawracasz przyrodzenie?
Jeśli chcesz potwierdzenia swych ułomnych teorii, to akurat odemnie je masz - zadowolony?
Odpocznij już w spokoju. Amen.
[addsig]
Nic z tego nie będzie, u mnie masz bana.
Znam ten obiekt, znam też ludzi którzy mogliby Ci nawet za darmo pomóc. Wygląda jednak na to, że Ty tego nie potrzebujesz. I w sumie racja, przecież sam sobie dasz radę, bo pewnie doskonale wiesz co Ci potrzeba

Jeśli chcesz potwierdzenia swych ułomnych teorii, to akurat odemnie je masz - zadowolony?
Odpocznij już w spokoju. Amen.
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
u mnie masz bana.
...
******************
A u mnie wszytko w porządku :)
pzdr Nix
...
******************
A u mnie wszytko w porządku :)
pzdr Nix
-
- Posty: 431
- Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
Witam
Panowie spokojnie, bo zaraz awanturka sie wyzwoli, i merytorycznośc tematu szlag trafi.
Do tematu zatem...
Zaproponowane paczki do tanich nie należa, ale jakośc gwarantuje firma która je wyprodukowała, i fakt, że jest to gotowy wyrób ze wzmacniaczami, odpowiedni skonfigurowanymi, zatem odpadaja ewentualne błędy podłaczenia aparatury...
To co miałeś i nie zdało egzaminu, a zaproponowana marka dzieli przepaść jakości, na korzyść Mackie, oczywiście.
Alternatywą może być paczuszka CERVIN-VEGA, też 3 drogi, ale z 2 x 15 cali na basiku, co w przypadku niskich rejestrów imitacji oryginału klasycznego, może byc lepszym rozwiazaniem.
Poprzednie nagłosnienie, zapewne spaprał gościu co je montował, bo zapewne wpuścił nadstawke szerokim pasmem, i dołożył w pasywnym podziale subek....
Nie błysnął, niestety....
jesli juz to należało zastosowac podział aktywny i dwa wzmacniacze, aby zlikwidowac efekt doplera, czyli modulacje niskim basem, a tego jest aż w nadmiarze w spektrum muzyki organowej, która nastąpiła w nadstawkach, i stąd taki ohydny dźwiek, skoro wykluczasz niedopasowanie poziomów sygnału....
Wymienine paczki, czy to mackie, czy C-V sa gotowymi paczkami ze wzmacniaczami, zatem zapewniam Cię, ze zagraja jakościa bardzo zbliżoną do tej , której oczekujesz.
Nie jest prawdą, co wypisywałeś o sprzecie profesjonalnym, mowa oczywiście o sprzecie z nieco wyższej półki, niz niskobudżetówka, bo i najlepszy nawet sprzet może zagrac fatalnie, jesli niewłasciwie zostanie skonfiogurowany do pracy.
Większoś "fachowców" sklepowych jet tylko "handlazami", i nie mają jakiegokolwiek pojęcia o konfiguracji aparatury do okreslonych zastosowań. Zapewne miałes watpliwą przyjemnośc, trafić na takowego.
jk
Panowie spokojnie, bo zaraz awanturka sie wyzwoli, i merytorycznośc tematu szlag trafi.
Do tematu zatem...
Zaproponowane paczki do tanich nie należa, ale jakośc gwarantuje firma która je wyprodukowała, i fakt, że jest to gotowy wyrób ze wzmacniaczami, odpowiedni skonfigurowanymi, zatem odpadaja ewentualne błędy podłaczenia aparatury...
To co miałeś i nie zdało egzaminu, a zaproponowana marka dzieli przepaść jakości, na korzyść Mackie, oczywiście.
Alternatywą może być paczuszka CERVIN-VEGA, też 3 drogi, ale z 2 x 15 cali na basiku, co w przypadku niskich rejestrów imitacji oryginału klasycznego, może byc lepszym rozwiazaniem.
Poprzednie nagłosnienie, zapewne spaprał gościu co je montował, bo zapewne wpuścił nadstawke szerokim pasmem, i dołożył w pasywnym podziale subek....
Nie błysnął, niestety....
jesli juz to należało zastosowac podział aktywny i dwa wzmacniacze, aby zlikwidowac efekt doplera, czyli modulacje niskim basem, a tego jest aż w nadmiarze w spektrum muzyki organowej, która nastąpiła w nadstawkach, i stąd taki ohydny dźwiek, skoro wykluczasz niedopasowanie poziomów sygnału....
Wymienine paczki, czy to mackie, czy C-V sa gotowymi paczkami ze wzmacniaczami, zatem zapewniam Cię, ze zagraja jakościa bardzo zbliżoną do tej , której oczekujesz.
Nie jest prawdą, co wypisywałeś o sprzecie profesjonalnym, mowa oczywiście o sprzecie z nieco wyższej półki, niz niskobudżetówka, bo i najlepszy nawet sprzet może zagrac fatalnie, jesli niewłasciwie zostanie skonfiogurowany do pracy.
Większoś "fachowców" sklepowych jet tylko "handlazami", i nie mają jakiegokolwiek pojęcia o konfiguracji aparatury do okreslonych zastosowań. Zapewne miałes watpliwą przyjemnośc, trafić na takowego.
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.
Re: Nagłośnienie kościoła i organów elektr.
Nie jest prawdą, co wypisywałeś o sprzecie profesjonalnym, mowa oczywiście o sprzecie z nieco wyższej półki, niz niskobudżetówka, bo i najlepszy nawet sprzet może zagrac fatalnie, jesli niewłasciwie zostanie skonfiogurowany do pracy.
Większoś "fachowców" sklepowych jest tylko "handlarzami", i nie mają jakiegokolwiek pojęcia o konfiguracji aparatury do okreslonych zastosowań. Zapewne miałes watpliwą przyjemnośc, trafić na takowego.
jk
...
**********************
Dokładnie tak , to co wypisywałem, wypisywałem świadomie o sprzęcie który już pomacałem - to właśnie nieskobudżetówka - no chyba że była fabrycznie sztachnięta-ale tak się zachowywała ...strasznie niska niskobudżetówka... zgadza się tylko że na sprzęt możemy wydać 2000-maxxxxx 2500zł, a mamy od biedy tylko końcówkę mocy- przyzwoitą i mixer trochę mniej przyzwoity... napewno poustawiane to optymalnie też nie było, choć było nieźle ... i w końcu chodzi dokładnie o takich raczej sprzedawców niż fachowców niestety...
pzdr! Nix
Większoś "fachowców" sklepowych jest tylko "handlarzami", i nie mają jakiegokolwiek pojęcia o konfiguracji aparatury do okreslonych zastosowań. Zapewne miałes watpliwą przyjemnośc, trafić na takowego.
jk
...
**********************
Dokładnie tak , to co wypisywałem, wypisywałem świadomie o sprzęcie który już pomacałem - to właśnie nieskobudżetówka - no chyba że była fabrycznie sztachnięta-ale tak się zachowywała ...strasznie niska niskobudżetówka... zgadza się tylko że na sprzęt możemy wydać 2000-maxxxxx 2500zł, a mamy od biedy tylko końcówkę mocy- przyzwoitą i mixer trochę mniej przyzwoity... napewno poustawiane to optymalnie też nie było, choć było nieźle ... i w końcu chodzi dokładnie o takich raczej sprzedawców niż fachowców niestety...
pzdr! Nix